Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Barbara Nowacka w rozmowie z nami: "Kobiety nie idą do władzy po władzę, lecz po zmianę!"

Sona Ishkhanyan
Barbara Nowacka w rozmowie z nami: "Kobiety nie idą do władzy po władzę, lecz po zmianę!"
Barbara Nowacka w rozmowie z nami: "Kobiety nie idą do władzy po władzę, lecz po zmianę!" Sona Ishkhanyan
Z Barbarą Nowacką, działaczką społeczną i polityczną, rozmawia Sona Ishkhanyan.

100 lat minęło od czasu, kiedy kobiety uzyskały prawa wyborcze, a jednak wciąż mało nas w polityce na stanowiskach kierujący, rządzących, no i co ciekawe wciąż walczymy o nasze prawa . Mówi się, że jesteśmy od tego by dekorować i maskować swoich mężów i szefów. Czy to nie jest tak że boimy się wyjść po władzę
i podejmować decyzje?

- To tylko tym szefom i mężom się wydaje, że jesteśmy od tego żeby ich dekorować, bo jesteśmy po to, by rządzić lub współrządzić. Feministki od lat postulują o jedno - fundamentalne hasło: "My chcemy całej pensji za połowę władzy. Chcemy zarabiać tyle samo pensji na takich samych stanowiskach co mężczyźni". Nie chcemy zawładnąć całym światem, lecz mieć tylko połowę. Świat się zmienia, jeszcze 100 lat temu nie mieliśmy w ogóle praw wyborczych, jeszcze kilkanaście lat temu w Sejmie zasiadało kilkanaście procent posłanek. W tej chwili jest nas coraz więce. W samorządach widać to jeszcze bardziej, w wyborach lokalnych startuje coraz więcej kobiet. To wszystko jest kwestią edukacji, do której ja wracam dosyć maniakalnie. W szkole uczymy się pewnych postaw i jeżeli ona nie zachęca dziewcząt do stawania w pierwszym szeregu, do dowodzenia i koordynowania, jeżeli mówi że dziewczynki mają być ciche, skromne i miłe, a chłopcy waleczni, głośni i bojowi, to potem odbija się w dalszym życiu. Jeżeli chłopiec chce rządzić, to twierdzimy, że ma talent przywódcy, a gdy dziewczynka przejawia taki charakter, to twierdzimy, że się za bardzo rządzi. Tyle że świat się zmienił i dziewczynki nie chcą być miłe i uczynne i chcą o swoje zawalczyć. Trudniej nam jednak jest wejść w ten mechanizm polityczny, bo partie polityczne tworzone były przez mężczyzn dla mężczyzn. Nawet przez to jak jest organizowane to życie partyjne, czyli zebrania, które zazwyczaj są popołudniami, kiedy to mamy obowiązki domowe, opiekę nad dziećmi. Chyba, że nam się poszczęści i znajdziemy takiego partnera, który równie chętnie zaopiekuje się i zatroszczy się dziećmi. Więc abyśmy mogły się realizować, potrzebujemy świadomych mężczyzn.

No właśnie, czy państwo daje nam takie możliwości, żebyśmy my - kobiety mogły się realizować? Czy to nie jest tak, że Polska - kraj w samym centrum Europy, wciąż za mało daje możliwości matkom, które chcą pracować i kontynuować karierę zawodową?
- Nikt nam tego nie da! Prawo wyborcze nie przyszło od tak sobie, tylko kobiety starannie walczyły o nie i żądały swoich praw. Co jest istotne, w tej walce musimy się wspierać, bo im więcej nas będzie, tym szybciej osiągniemy masa krytyczną, jak w Skandynawii, gdzie w życiu publicznym jest tyle samo kobiet, co mężczyzn. Też nie chodzi o to, żeby było dużo kobiet, tylko żeby było dużo mądrych kobiet. Bo każda z nich wnosi swoje własne doświadczenia i mówi o własnych potrzebach.

Co zrobić, żeby nas było więcej?

- Nie bać się władzy i wspierać się wzajemnie, bo jeżeli każda z nas będzie musiała od nowa budować ścieżkę dojścia do życia politycznego, potem zostać wybraną do rady i być tam osamotnioną... A ta solidarność jest niezbędna. Bo zobaczmy, że mężczyźni są mistrzami networkingu - wzajemnego poparcia, są zintegrowani i to widać w tej polityce krajowej i lokalnej. Solidarność jest niezmiernie ważna, zresztą historia naszego kraju pokazuje, że kiedy ludzie się jednoczą, potrafią zmienić wiele.

Nie tylko ta najstarsza historia, ale także niedalekie protesty pokazały, że razem możemy więcej. Jest tak?
- Te protesty pokazały, że umiemy ze sobą bardzo dobrze współpracować i że w sprawach, które nas bezpośrednio dotyczą, my już nie jesteśmy miłe i grzeczne. Nie ma powodu, żebyśmy odpuścił walkę o swoje prawa. Jestem dobrej myśli widząc, że kobiety które dzisiaj startują w wyborach samorządowych, bardzo często są osobami z ogromnym doświadczeniem, wiedzą, pasją, energią i mają tego czasem dużo więcej niż mężczyźni, dlatego że to, co ich bardzo często pcha do tej polityki to to, że chcą coś zmienić, że coś ich boli i wkurza, że można coś zrobić lepiej i idziemy po to, żeby to zrobić. Nie idziemy do władzy po władzę, lecz po zmianę!

A czym jest współczesny feminizm, czy nadal jest negatywnie nacechowany?

Kiedyś feminizm był takim strasznym słowem, brzydko nacechowanym. Dzisiaj na szczęście to się zmieniło. Feministka zaczyna nie tylko brzmieć dumnie, ale także świetnie, a przede wszystkim coraz częściej widać dziewczyny, kobiety, które się tym chwalą i pokazują,jak na przykład noszeniem koszulek z napisem "jestem feministką", "wolna Polka", a w reklamach są na przykład pokazywane silne kobiety. Bo świat dostrzegł, że bycie feministką, to bycie kobietą wolną, szczęśliwą i spełnioną. Wcale nie ta gęba wypisanej nam agresywnej przeciwniczki mężczyzn, wręcz przeciwnie - najlepszej partnerki, towarzyszki życia, matki, córki, siostry. Dlaczego? Bo szczęśliwa i spełniona, bo pewna siebie i działająca tak jak chcę.

Jaki jest Pani największy sukces?
- Nie uważam, żebym sama miała jakiś sukces. Natomiast jeżeli coś uważam za nasz wspólny wielki sukces, to ten 3 października 2016 roku, który w jakimś takim niesamowitym deszczu w Warszawie przyciągnął setki tysięcy kobiet. Kobiet wkurzonych na system, kobiet silnych, świadomych i walecznych. Te demonstracje trzeba pamiętać, że nie były tylko i wyłącznie za prawem do aborcji, one były takim krzykiem przeciwko systemowi, w którym jesteśmy poniżane, nierówno traktowane, bez godności, o której wiemy, że nam się należy. Dziewczyny krzyczały o dyskryminacji w szkole, o seksizmie i molestowaniu w pracy, o przemocy domowej, o tematach nieporuszanych, o tym jak w XXI wieku, w samym sercu Europy są traktowane kobiety. Dzisiaj wiemy już, żeby to zmienić, nie wystarczy tylko wyjść na ulicę. Trzeba iść po władzę!

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto