Autorem zbiórki jest Rafał Biegun. Pomysłodawca akcji pisze, że Sebastianowi z pewnością tak samo trudno będzie odzyskać wrak auta, jak polskim władzom wrak Tupolewa. "To bedzie niewatpliwie dluga i trudna droga. W ten sposob chcialbym mu ja ulatwic i zapewnic choc troche spokoju oraz ograniczyc jego wydatki" - pisze Biegun. Dodaje też, że młodzi Polacy nie mają łatwego startu, a auto mogło służyć 21-latkowi nie tylko prywatnie, ale również zawodowo. Zaznacza, że w sprawie pojawiają się niejasności, a Sebastian po wypadku nie został zbadany przez lekarzy.
Celem zbiórki miało być zebranie 5 tysięcy złotych na nowy samochód marki Fiat Seicento. "Auto, które zostało uszkodzone to rocznik 98-2000 wg ustaleń Klubu Miłośników Fiata Seicento. Ceny takiego auta wahają się od 3500 zł do 5000 zł, w zależności od przebiegu i jego stanu. Zależy mi, aby młody chłopak mógł kupić auto w pełni sprawne bez podejrzanej historii, ukrytych wad itp." - napisał autor. Internauci przeszli jednak samych siebie i wpłacili już 1152% kwoty, czyli 57 627 zł.
Choć cel został już dawno przekroczony, organizator zbiórki zachęca, aby nadal wpłacać pieniądze i podkreśla, że cała kwota trafi na konto 21-letniego Sebastiana.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?