Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Chciałabym, żeby muzyka była u mnie na pierwszym miejscu i tego sobie życzę" Weronika Szymańska, uczestniczka The Voice

Magdalena Smolarek
Weronika Szymańska odpadła z programu The Voice w nokautach, czyli na chwilę przed wielkim finałem. O refleksjach po programie The Voice, o swojej miłości do muzyki, kręceniu teledysku z zespołem Lorem i planach na przyszłość opowiedziała tylko u nas.

"Chciałabym, żeby muzyka była u mnie na pierwszym miejscu i tego sobie życzę" Weronika Szymańska, uczestniczka The Voice

Jest niedzielne popołudnie, udało mi się spotkać z Weroniką Szymańską, która właśnie wróciła z Poznania do Gniezna po pracy. Umówiłyśmy się na gnieźnieńskim rynku, z jakiego przeszłyśmy nie do jednej z kawiarni, a na schody prowadzące do Doliny Pojednania. Była zbyt piękna pogoda, by siedzieć gdzieś wewnątrz…
Weronika, uczestniczka programu telewizyjnego „The Voice of Poland” była w drużynie Piaska Piasecznego.

ZOBACZ TEŻ: Weronika śpiewała w gnieźnieńskim Tankenie

Z programu Weronika odpadła w tzw. nokautach, nie zaprzestała jednak śpiewać, a rozkręca się coraz bardziej. Obecnie działa z zespołem Lorem, z jakim niedawno nagrała teledysk „Wszystko to Ty”. O refleksjach po programie, o miłości do muzyki, teledysku i planach na przyszłość udało mi się z nią porozmawiać.

NaszeMiasto (NM): Od The Voice minęło już trochę czasu, więc zapewne pojawiły się jakieś podsumowania… Czy można powiedzieć, że udział w programie Tobie w czymś pomógł, a może zaszkodził?

Weronika Szymańska: Zdecydowanie myślę, że program mi pomógł. Nie żałuję decyzji, że poszłam do niego. Fajne jest to, że odpadłam z programu nie myląc się, nie popełniając żadnego błędu, tzn. Byłam zadowolona ze wszystkich swoich występów i nie było czegoś takiego, że mogłam coś zrobić lepiej, a potem żałowałam. Odpadłam, moim zdaniem, w takim dobrym stylu, w dobrym momencie.

Weronika Szymańska: Nie poszłam tam, żeby wygrać, choć oczywiście fajnie by było, ale jednak po to, by ktoś mnie zauważył, żeby ktoś się do mnie po programie odezwał i tak faktycznie się stało. Dostałam kilka propozycji. Niektóre były takie nie w moim guście, stylu muzycznym i nie na wszystkie odpowiadałam pozytywnie. Super, że chłopaki z zespołu Lorem się do mnie odezwali i faktycznie to było to, na co czekałam.

NS: Właśnie, pojawiła się możliwość dołączenia do zespołu Lorem. Dlaczego warto działać w zespole, a nie sygnować muzykę tylko własnym nazwiskiem?

Weronika Szymańska: Nie ukrywam, że pewniej czuję się na scenie mając ze sobą też innych muzyków. Poza tym ja jestem trochę taką wyciszoną osobą i myślę, że ja jako ja -Weronika Szymańska nie miałabym tyle charyzmy, żeby jakoś sama gdzieś zaistnieć, a mając to zaplecze z tyłu czuję się pewniej.

NS: Czy masz tam możliwość i też ochotę sama komponować, układać teksty, a może koledzy z zespołu dominują na tym polu?

Weronika Szymańska: Oni - muzycy piszą muzykę, układają muzykę, a ja pisze teksty. Nigdy jakoś nie miałam takiej werwy do pisania tekstów, wręcz przeciwnie nigdy mnie do tego nie ciągnęło. Jednak po pierwszym spotkaniu z chłopakami oni zapytali się mi, czy coś tworzę, ja odpowiedziałam, że średnio mi to idzie, ale napisali muzykę i powiedzieli, że mam sama spróbować coś do tego napisać. I „Wszystko to Ty” jest to… moja pierwsza piosenka, pierwszy tekst, jaki napisałam. Później już z tekstu na tekst szło mi, tak sądzę, coraz lepiej i lepiej. Teraz już wreszcie mogę powiedzieć, że tworzę teksty.

NS: Teraz może o tym teledysku, do piosenki, o jakiej wspominałaś, czyli „Wszystko to Ty”, który dzisiaj ma ponad 11 tys. wyświetleń na YouTube. Gratuluję! Jak się go nagrywało, zdradzisz jakieś ciekawe historie z planu?

Weronika Szymańska: Chcieliśmy szybko coś zrobić, szybko coś wydać, żeby ludzie widzieli , że nad czymś pracujemy, że tworzymy muzykę. I tak pojawił się singiel, a potem teledysk. W sumie zamysł był na początku nieco inny, to zupełnie inaczej miało wyglądać. Miała być wielka impreza, wszyscy z zespołu mieli brać w niej udział, mieliśmy mnóstwo szalonych pomysłów na takie pokręcone sceny i spontanicznie wyszło inaczej. Gram w teledysku główną rolę, czy też jedną z głównych ról. Kamerzysta tak wymyślił, wyszło to tak na spontanie. Generalnie myślę, że dobrze że tak wyszło, bo efekt końcowy, jak dla mnie, mi się podoba. Nie bardzo lubię oglądać siebie jak gdzieś gram i udaję, ale jeśli mi się podoba to myślę, że jest całkiem spoko.

NS: Dla niektórych nie jest też tajemnicą, że Twój teledyskowy chłopak jest także Twoim facetem w normalnym życiu. Jak pomagało to w kręceniu klipu?

Weronika Szymańska: To mi zdecydowanie pomagało na planie teledysku, bo myślę, że nie potrafiłabym udawać jakiegoś uczucia z kimś obcym, a dodatkowy mój narzeczony Łukasz też jest taki otwarty i kiedyś nawet myślał o zostaniu aktorem, więc jego małe marzenie się spełniło. Po prostu nie udawaliśmy przed kamerami i to było takie… spoko :)

Zobaczcie najnowszy teledysk Weroniki z zespołem Lorem:

NS: Co teraz robi Weronika Szymańska - wokalistka, ale przecież nie tylko śpiewaniem żyjesz.

Weronika Szymańska: Właśnie jestem na półmetku moich studiów z techniki dentystycznej. Mam do dokończenia pracę licencjacką, mam we wrześniu obronę, więc musze się za to zabrać, w końcu. Mam też pracę w Poznaniu, no i tak nie wiem w sumie, bo mam 22 lata i jestem jeszcze młoda i myślę, że mam czas na takie wybory takie poważniejsze. Chciałabym, żeby muzyka była w moim życiu na pierwszym planie, ale wiadomo nie zawsze się udaje. W tym kraju także jest ciężko się przebić i po prostu żyć z muzyki. Poza tym, nie zawsze wszystko musi się potoczyć tak, jak byśmy chcieli, stąd mam też ten plan B - będę miała ten dyplom licencjata i w sumie jeszcze nie wiem co chcę robić w życiu.

NS: Jednak to ta muzyka jest na pierwszym miejscu u Ciebie… Co jest zatem takiego w muzyce, że wszystko inne OK, niech będzie, ale jednak muzyka, śpiewanie są najważniejsze?

Weronika Szymańska:**Chciałabym, żeby muzyka była u mnie na pierwszym miejscu i tego sobie życzę**. Jak stoję na scenie to wiem, że to jest to, a jak są jakieś koncerty to tygodniami na nie czekam, by wyjść i zaśpiewać. Często nie mogę się już tego momentu wyjścia na scenę wprost doczekać.

NS: A kim z tego świata muzycznego się inspirujesz czy też kogo muzyka trafia do Ciebie najbardziej, najmocniej?

Weronika Szymańska: Najczęściej słucham i bardzo lubię wokal i styl Natalii Przybysz. Poza tym Krzysztofa Zalewskiego, bo oprócz tego, że jest bardzo przystojny, to jest niesamowicie utalentowany. Uwielbiam jego głos. Lubię też damskie niskie, altowe wokale, dlatego w tym zakresie jest mi bliska m.in. Amy Winehouse.

NS: Jakie plany ma zatem Weronika Szymańska wraz z zespołem Lorem? Szykują się jakieś koncerty w najbliższym czasie? Może jakiś koncert w Gnieźnie?

Weronika Szymańska: W najbliższej przyszłości to z zespołem Lorem gramy 18. lipca koło Krotoszyna na kolacji charytatywnej dla chorego Olusia. Właśnie po programie dostałam dużo propozycji do grania wielu charytatywnych koncertów i myślę, że to jest fajna sprawa i chętnie biorę udział w tego typu przedsięwzięciach. Następnie gramy 28. lipca na dniach Odolanowa. Ten sezon jest słaby koncertowo dla nas, bo my się poznaliśmy w marcu i zaczęliśmy tworzyć nasz materiał, a jednak wiadomo, że większe miasta mają zarezerwowane terminy już od początku roku. W planach mamy też nagranie kolejnego singla, potem także teledysku, ale to tak mniej więcej na jesień. O płycie jeszcze nie było mowy, ale wydaje mi się, że musimy stworzyć więcej materiału, by móc coś z niego wybierać na płytę.

NS: A co Gnieznem, jakieś koncerty u nas?

Weronika Szymańska: Oczywiście chciałabym zagrać w Gnieźnie, nawet nasz manager się o to starał, ale niestety coś nie zagrało. Nie wiem. Chciałabym tu zagrać, bo wiadomo mamy koncerty w Polsce, ale jednak rodzinę, znajomych mam w Gnieźnie i bardzo chciałabym też pokazać się im tutaj, na miejscu.

Życzymy powodzenia w pisaniu pracy licencjackiej i na koncertach!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto