Z niedzieli na poniedziałek płonęło kolejne składowisko śmieci w województwie podlaskim. To 63. pożar odpadów w tym roku, w przeciągu zaledwie czterech miesięcy. Okazuje się, że w takich miejscach nie tylko znajdują się odpady wytwarzane na terenie naszego kraju, ale także te z zagranicy.
Czytaj także: Mafia śmieciowa działa. Pożar na wysypisku śmieci to najlepszy sposób na pozbycie się problemu
Według rejestru Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska w 2017 roku do Polski legalnie zwieziono ponad 733 tysięcy ton odpadów z zagranicy. To dwa razy więcej niż w 2015 roku. Także do Wielkopolski. Głównymi kierunkami, skąd zwożone są do nas odpady to Niemcy i Wielka Brytania. Trafiają one na jedne z 33 składowisk w Wielkopolsce.
Po ostatniej serii pożarów składowisk, wysypisk i magazynów, która utrzymuje się w naszym kraju od czterech miesięcy, okazało się, że odpady sprowadzano także z tak odległych regionów jak np. Chiny. Jednak, mogą one być jedynie wykorzystywane gospodarczo na terenie naszego kraju, nie mogą być składowane – czyli trwale usunięte.
– Większość z tych odpadów sprowadzana jest na podstawie Konwencji Bazylejskiej. Jednym z warunków legalnego ich sprowadzenia z zagranicy jest zawarcie pisemnej umowy – tłumaczy Małgorzata Koziarska, naczelnik wydziału inspekcji Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Poznaniu.
Jak przyznaje - zdarza się, że na teren naszego województwa sprowadzane są nielegalne z zagranicy odpady. Porzucane są wówczas w lasach, przy drogach, lub przekazywane są innym firmom, które zajmują się zbieraniem i ich magazynowaniem.
– Inspektorzy po rozpoznaniu sprawy kierują je do GIOŚ, który prowadzi nadzór w tym zakresie. Większość nielegalnych odpadów, np. komunalnych, sprowadzana jest pod przykryciem legalnie prowadzonej działalności, a podstawową metodą działania jest deklarowanie, że są to inne odpady mogące być legalnie sprowadzane do kraju – tłumaczy M. Koziarska.
Nielegalne magazyny odpadów, pochodzących z innych krajów zidentyfikowano chociażby w powiecie konińskim, na żwirowiskach w Przyjmie i Depauli. Także mafia śmieciowa, działająca na terenie naszego województwa, w porzuconych magazynach, składowała także odpady z innych krajów. Świadczą o tym chociażby oznaczenia na pojemnikach, w których się znajdowały.
Ile takich odpadów jest do nas podrzucanych nielegalnie? Trudno to obliczyć, bowiem przepisy prawa w takich sytuacjach nie rozróżniają odpadów na te, które trafiły z zagranicy i te które pochodzą od krajowych wytwórców.
– Tu najważniejszą sprawą jest identyfikacja osób, podmiotów, które te odpady porzuciły i wyegzekwowania od nich usunięcia ich – tłumaczy Małgorzata Koziarska.
Oczywiście odbywają się kontrole transportów odpadów z zagranicy, prowadzone przez WIOŚ i Inspektoraty Transportu Drogowego, jednak te nie dają dużego rezultatu. Dopiero od stycznia tego roku wszedł obowiązek oznakowania pojazdów, wożących odpady, co powinno ułatwić ich kontrole.
– Pamiętać należy, że nie ma kontroli granicznej w krajach z grupy Schengen, co utrudnia samą identyfikację takich transportów. Dodatkowo pojazdy wożące odpady wyposażone są w CB radia oraz telefony komórkowe, które ułatwiają ominięcie kontroli przez wybranie alternatywnych dróg lub takie zaplanowanie postojów, aby służby zdążyły skończyć swoje działania – tłumaczy Małgorzata Koziarska.
Dlaczego w ogóle trafiają do nas odpady z zagranicy? Nieuczciwe firmy, oferując zaniżone ceny, niż te obowiązujące oficjalnie na śmieciowym rynku, przyciągają tym wytwórców odpadów z zagranicy. Ale nie tylko tym.
– W wyniku dużej presji społecznej i zbyt ostrych przepisów, w Polsce mamy bardzo dobre instalacje do przetwarzania odpadów. To, można powiedzieć, mercedesy wśród tych, które działają w Europie. Dlatego też odpady z zagranicy trafiają do nas, bo zagraniczne firmy mają pewność, że zostaną u nas odpowiednio zutylizowane, lub przerobione – mówi prof. Włodzimierz Urbaniak z zakładu chemii analitycznej UAM.
Studzianki. Pożar wysypiska śmieci. Kolejny w tym miejscu - zobacz wideo:
źródło: poranny.pl/x-news.pl.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?