Jak co roku Społeczny Komitet Obchodów Wyzwolenia Miasta Gniezna spod Okupacji Hitlerowskiej zachęcał do złożenia kwiatów pod pomnikiem ofiar II wojny światowej w Parku im. Tadeusza Kościuszki.
- Nie mówimy o zniewoleniu, nie mówimy o okupacji. Od 68 lat w tym miejscu, przy pomniku ku czci poległych i pomordowanych w latach 1939-45 spotykają się mieszkańcy Gniezna – nie tylko najstarsi, nie tylko kombatanci, nie tylko ludzie lewicy. Spotykają się w sposób uroczysty i oficjalny przedstawiciele władz samorządowych miasta i powiatu, delegacje organizacji społecznych, służb mundurowych. A więc jest to uroczystość doniosła i rozpatrywanie jej w kategoriach, czy to wyzwolenie, zniewolenie po prostu nie powinno mieć miejsca - mówi Stanisław Dolaciński, przedstawiciel komitetu.
S. Dolaciński zaznacza, że chodzi o uczczenie tych, którzy zginęli. Podobnego zdania są ci z mieszkańców Gniezna, którzy przyszli rocznicę świętować.
- Wszyscy walczyli za tę wolność i oddajemy cześć, pamięć, że Gniezno zostało wyzwolone spod Hitlera. I szanujemy tych, którzy polegli. Bo żołnierz nie był winien, winne były rządy, że nas później sprzedali. Wojna skończyła się 8 maja, a 21 stycznia to było tylko i wyłącznie wyzwolenie Gniezna - mówi Janina Podlewska, której ojciec poległ pod Monte Cassino.
Także przedstawiciele kombatantów, którzy przyszli dzisiaj po pomnik, jak tłumaczy Edward Drożdż, prezes Wielkopolskiego Związku Kombatantów, w dniach po pokonaniu Armii Czerwonej nie czuli się zniewoleni.
Odmienne zdanie mają środowiska prawicowe, na czele z Krzysztofem Ostrowskim, przewodniczącym Ziemi Gnieźnieńskiej oraz Forum Młodych PiS w Gnieźnie. Przekonują, że wkroczenie wojsk sowieckich do Polski i Gniezna było tak naprawdę początkiem smutnego okresu w dziejach, który okazał się nową okupacją.
Przygotowali, protestując przeciwko mówieniu o rocznicy "wyzwolenia", happening. Grupie ustawionej pod pomnikiem z transparentami - głoszącym-: " Wyzwolenie jako nowa okupacja" oraz "Armia Czerwona największym sojusznikiem Hitlera", a ilustrowanym archiwalnymi zdjęciami z okolic Gniezna - towarzyszyły cztery postaci w mundurach. Dwóch z nich symbolizowało Rosjan, a pozostała dwójka Polaków. Jak tłumaczy Sebastian Błochowiak, historyk i przewodniczący Forum Młodych PiS w Gnieźnie, przypomnieć mieli o pomordowanych w Katyniu oraz o tzw. żołnierzach wyklętych. Na końcu, po zakończeniu uroczystości ze składaniem kwiatów, padli na ziemię po odgłosie strzału.
- Taka forma protestu myślę, że będzie wymowna i uświadomi tragedię naszego narodu - uważa Sebastian Błochowiak.
Stanisław Dolaciński protest komentuje stwierdzeniem, że każdy ma prawo do swoich poglądów.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?