Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gniezno: konflikt ratowników medycznych z dyrekcją jeszcze się nie skończył

Paweł Brzeźniak
Jak poinformował nas Dariusz Igliński, przewodniczący Rady Powiatu Gnieźnieńskiego, do biura rady wpłynęło pismo ratowników medycznych, którzy skarżą się, że od dyrektora szpitala nie otrzymali.

Gniezno: konflikt ratowników medycznych z dyrekcją jeszcze się nie skończył

Na podstawie lipcowego porozumienia między Ministerstwem Zdrowia a związkiem zawodowym ratowników, przyznano im dodatek do wynagrodzenia w kwocie 400 zł brutto. - Z posiadanej przez nas wiedzy wynika także, że środki pieniężne na ten cel zostały przekazane do szpitala, w którym jesteśmy zatrudnieni. Jednakże do dnia dzisiejszego przedmiotowy dodatek nie został wypłacony - przyznają ratownicy z Gniezna w piśmie do Rady Powiatu. Podkreślają także, że prowadzili rozmowy na temat podwyższenia pensji, "niestety bezskutecznie".

Wg ratowników, ich obecna sytuacja wygląda tak, że dodatek kwotowy w wysokości 220 zł brutto został zabrany. - Podstawa wynagrodzenia wzrosła o 180 zł po podpisaniu porozumienia między związkami zawodowymi a dyrekcją szpitala. Dodatek w wysokości 400 zł brutto w ogóle nie jest wypłacany - twierdzą ratownicy. Dodają, że 10 października odbyło się spotkanie z dyrektorem Bestwiną. - Próbowano na nim przekonać nas, że kwota 180 zł dodatku do płacy zasadniczej to cała kwota, która nam przysługuje i z tego tytułu została wykonana spłata za miesiące poprzednie. Pomimo, iż rozmowy trwały prawie 1,5 godziny, nie doszło do porozumienia. Ze strony pracodawcy nie padła również żadna propozycja rozwiązania tej sytuacji. Jesteśmy bardzo rozczarowani postawą Pana Dyrektora oraz całą sytuacją. Biorąc pod uwagę, iż nasze zarobki są bardzo niskie i nie zmieniły się przez ostatnich 10 lat pomimo przekazanych środków celowych właśnie na podwyższenie naszych wynagrodzeń, nadal nic się nie zmienia - dodają ratownicy.

- Nie wiem, dlaczego dyrektor tak się opiera, skoro są to ustalenia ministerialne - podkreśla Dariusz Igliński, przewodniczący Rady Powiatu. - To jest niezrozumiałe. Nie wiem, o co toczy się bój. Poza tym, trafia do mnie wiele skarg na reorganizację w szpitalu, która zaistniała. Często okazuje się, że nie ma pełnej obsady lekarskiej i np. podobno w weekend było po jednym lekarzu w pomocy doraźnej zamiast trzech. To jest jakieś kuriozum. Ludzie skarżą się na warunki na SOR-ze. Nie ma tam miejsca, jest to za parawanikiem, kobieta ma się rozbierać do EKG. To są takie rzeczy, nad którymi powinniśmy się pochylić - dodaje Igliński.

Pismem ratowników zajmą się radni na dzisiejszej sesji.

Zobacz więcej:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto