Istnieją trzy kategorie relikwii. Pierwsza, najważniejsza, to biologiczne fragmenty ciała świętego lub błogosławionego. Drugą kategorię może stanowić odzież stykająca się z ciałem, a trzecią – rzeczy potarte o relikwie. – Najwięcej mam relikwii II kategorii. Na część z nich posiadam bezpośredni dowód autentyczności – przyznaje ks. Sebastian. Kapłan jest szczególnie dumny z faktu posiadania relikwii św. Jozafata Kuncewicza, który był męczennikiem. Chodzi o fragment kości. Ksiądz Sebastian posiada także relikwię sutanny Jana Pawła II, oraz fragment kości bł. Marii Karłowskiej.
"O stokroć bardziej to oni opiekują się mną"
– Nigdy nie lubię nazywać tego jako hobby albo zbieractwo. Interesowałem się od strony prawnej, czy w prywatnym domu można przechowywać takie relikwie. Jeżeli jest to mała cząstka i jest przechowywana z czcią, to można – opowiada ksiądz Sebastian. – Mam wielki kult dla świętych. Zacząłem zauważać, że we współczesnym kościele święci są czasami niedoceniani. Za mało wykorzystujemy ich wstawiennictwo. Na każdej mszy świętej mówimy przecież: „Wierzę w świętych obcowanie”. Zaopiekowałem się relikwiami świętych, ale czuję, że o stokroć bardziej to oni opiekują się mną. W różnych sytuacjach życiowych, czasem bardzo trudnych, czuję ich wsparcie, które pomaga także odpowiedzieć na bardzo trudne pytania.
W przypadku księdza Sebastiana istnieją dwie szanse na zdobycie relikwii. Jedną jest napisanie listu do konkretnego domu generalnego, a drugą – ofiarowanie relikwii w osobistym testamencie księdza lub siostry zakonnej.
Obecnie w mieszkaniu ks. Sebastiana Huebnera znajduje się ponad 100 relikwii. – Pewna dziewczyna, która chodziła do egzorcysty, powiedziała mi kiedyś, że są dwa miejsca, w których czuje spokój. Mowa o każdej świątyni oraz moim pokoju, w którym są relikwie – mówi ksiądz.
W związku z wielkim kultem dla świętych, dzień 1 listopada jest szczególny dla księdza Sebastiana. – Nie uświadamiamy sobie, że ten dzień kojarzymy z dniem zmarłych, co jest błędem. 1 listopada to czas radości, i w ten dzień wszyscy mamy swoje święto. Właśnie wtedy, jak śpiewał Cugowski, „wszyscy święci balują w niebie” – dodaje duchowny.
Ksiądz Sebastian podkreśla, że da się odczuć wyraźne wsparcie duchowe świętych i błogosławionych. Przykładem jest św. Antoni, do którego zwracamy się w sytuacji, gdy nie możemy odszukać czegoś ważnego. – Ja też tak mam. Posiadam relikwię III kategorii, to znaczy materiał, na którym leżała relikwia języka świętego Antoniego. Każda intencja się spełnia.
Czy to był cud?
W związku z relikwiami, w życiu znajomych księdza Sebastiana miały miejsca ważne wydarzenia. – Moi znajomi nie mogli mieć dzieci. Zdobyłem relikwię sutanny Jana Pawła II i trzymałem blisko ich ślubnego zdjęcia. Miesiąc po tej modlitwie otrzymałem MMS-a, na którym zobaczyłem zdjęcie tej kobiety, która twierdziła, że jest w ciąży. Takich zdjęć otrzymałem jeszcze dziewięć. Ta mała „kropka” z USG dzisiaj jest 15-letnim chłopcem, który żyje i dobrze się rozwija. Słyszałem, że ta rodzina miała opisać ten cud do Watykanu. Ginekolog nie potrafił tego racjonalnie wytłumaczyć – mówi ks. Sebastian.
Kapłan przyznaje, że traktuje relikwie jak zdjęcia osób najbliższych. – To tak, jakbym miał przy sobie zdjęcie mamy czy taty. Relikwia jest pośrednictwem między mną a świętym, między mną a Panem Bogiem. To byli ludzie z wadami podobnymi, jak moje, ale chciało im się chcieć. Są dla mnie wywołanym wstydem, takim ostrzeżeniem, które mówi: „za mało się starasz”. Jeden z księży powiedział mi: „zazdroszczę księdzu takich niebieskich sąsiadów”. A wiemy, co to znaczy w życiu mieć dobrego sąsiada – dodaje z uśmiechem ksiądz Sebastian. – Są osoby, które uważają to za jakieś dziwactwo. Może wynika to z ich osobistego stosunku do relikwii. Pośród nich są także księża.
Kiedy po kilku latach zapytaliśmy księdza Sebastiana o posiadane relikwie, to przyznał, że pozyskał relikwie I stopnia bł. Hanny Chrzanowskiej, która jest patronką pielęgniarek.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?