Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gniezno: Spotkanie autorskie z Peją w ramach profilaktycznego weekendu

Magdalena Smolarek
Mimo spóźnienia warto było czekać na spotkanie autorskie z Peją. O czym opowiadał ten muzyk hip-hopowy? Jakie wartości obecnie są dla niego ważne?

Kolejnym już wydarzeniem po Garden Party (relacja tutaj) podczas profilaktycznego weekendu pod hasłem "Nie biorę, nie piję... żyję! Biorę życie na trzeźwo" było spotkanie autorskie z Peją, czyli Ryszardem Andrzejewskim. Ten hip-hopowy muzyk na spotkanie ze wszystkimi zainteresowanymi w Miejskim Ośrodku Kultury w Gnieźnie spóźnił się prawie godzinę, bo jak mówił cały czas pracuje nad promowaniem nowej płyty, dlatego zdarzają mu się takie drobne opóźnienia. Niemniej jednak warto było odczekać ten czas, by usłyszeć co ma on do powiedzenia o piciu alkoholu, zagrożeniach z tym związanych i ważności pozostawania trzeźwym.

Podczas kilkudziesięciominutowej rozmowy wszyscy, którzy pojawili się w MOKu nie usłyszeli zbyt wiele o muzyce czy kulturze hip-hop, najnowszej płycie czy koncertach poznali za to człowieka leczącego się od 7 lat z ciężkiej choroby, jaką jest alkoholizm. Wywarło to ogromne wrażenie na młodych uczestnikach spotkania, którzy nie ukrywali, że są pozytywnie zaskoczeni, bo nie takiego spotkania się spodziewali.

- Myślałem, że podczas tego spotkania będzie coś bardziej o jego życiu scenicznym, taki typowy wywiad przed koncertem. Jestem pozytywnie zaskoczony, bo pierwszy raz byłem na takim spotkaniu i bardzo się cieszę, że mogłem też go zobaczyć na żywo - skomentował Mikołaj.
- Rychu Peja nie był stereotypowy, w sposób dobry się wypowiadał i dla wielu osób, którzy interesują się kulturą hip-hop może być autorytetem - powiedział nam Adam.
- Moim zdaniem większość osób nie przyszła na to spotkanie, by posłuchać czegoś o muzyce hip-hop tylko żeby poznać zdanie drugiej osoby, którą ten problem dotknął. My np. nie interesujemy się hip-hopem, a zainteresowało nas jego zdanie na ten temat - dodał Mateusz.

Co ważniejsze podczas spotkania autorskiego z Peją wszyscy, a szczególnie młodzi ludzie mogli usłyszeć od niego jakie skutki niesie za sobą ten nałóg i dlaczego nie warto tracić życia na picie.
- Człowiek młody podchodzi do tego na zasadzie doświadczeń, eksperymentów - z alkoholem, narkotykami, przygodnym seksem. Poznaje siebie, odkrywa swoje ciało, swoją fizyczność, przynależy do jakiejś formalnej czy nieformalnej grupy w szkole, na podwórku czy ze względu na przejawiane zainteresowania - kultura, sport, rozrywka. W kategorii rozrywka mieści się również, niestety, spożywanie alkoholu i narkotyków. Skoro artyści - gwiazdy kina, estrady mają swoje upadki i wzloty, które możemy na co dzień obserwować za pomocą mass-mediów, no to naśladujmy ich. Wtedy ten autorytet w postaci rodziców, wychowawców on nie do końca się przebija. Po to właśnie zaprasza się na takie spotkania ludzi z kręgu showbiznesu, którzy mają większą siłę przebicia. To też staje się nieco karykaturalne, że Ryszard "Peja", który bezmała przez 20 lat używał alkoholu przychodzi teraz mówić jakie to jest "be". Tylko uwierzcie mi, że rzeczywiście to jest k**** "be" - mówił zdecydowanie Peja.
- Jeżeli chorujemy na raka idziemy do placówki, przyjmujemy chemię albo promienie, albo nam coś wytną i robimy badania i obserwujemy. Natomiast jeżeli jesteśmy chorzy na alkoholizm to możemy udać się na terapię; to jest dokładnie to samo leczenie i tak samo jest to choroba śmiertelna i postępująca. Z rakiem idziesz pod nóż, walczysz, a wielu alkoholików nie robi nic ze swoją chorobą - dodał Ryszard Peja. Po tym stwierdzeniu na sali rozległy się gromkie brawa.

W pewnym momencie spotkania do rozmowy włączyły się też osoby z sali. Byli to trzej mężczyźni siedzący na końcu. Podczas zadawania przez Peję retorycznego pytania: napijesz się i co? odpowiedzieli: i bawimy się.
To stwierdzenie było świetnym zapalnikiem do dalszego potwierdzania przez Peję, że alkohol potrafi zniszczyć ludzi. Raper wspominał o trzech wyjściach jakie mają alkoholicy - albo sami się zabiją, albo trafia do kryminału, więzienia, albo ktoś ich przypadkiem lub celowo zabije. Wymienił również liczne choroby, jakie wiążą się z nałogowym piciem alkoholu. Czy przekonał te osoby? - z pewnością zrzedły im miny, a pod koniec spotkania autorskiego nie podeszli nawet do artysty jak reszta publiczności, by się przywitać.

To spotkanie, ale i cały profilaktyczny weekend, jest bardzo potrzebną inicjatywą, by mówić o używkach i skutkach ich stosowania, by w ten sposób edukować szczególnie młodych ludzi.
W zeszłym tygodniu nasza redakcja również przeprowadziła akcję edukacyjną na temat katastrofalnych skutków zażywania dopalaczy we współpracy z partnerami samorządowymi, gminami: Gniezno, Kłecko, Witkowo i Łubowo oraz gimnazjami, znajdującymi się na terenie wspomnianych gmin. Szersza relacja z akcji znajduję się tutaj.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Gniezno: Spotkanie autorskie z Peją w ramach profilaktycznego weekendu - Gniezno Nasze Miasto

Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto