Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gniezno: wielokulturowość wymaga odwagi

Sona Ishkhanyan
Jednym z rezultatów globalizacji są mieszane pary i małżeństwa. Czy zastanawialiście się, na ile ten fakt jest widoczny w Gnieźnie - stosunkowo małym mieście? Dotarliśmy do par, w których przynajmniej jedna osoba jest rodowitym mieszkańcem Gniezna. Próbowaliśmy zapytać o przeszkody, jakie napotykają na co dzień, ale także o wspaniałych i interesujących doświadczeniach bijących z takiego związku.

Gniezno: wielokulturowość wymaga odwagi

Pochodzą z Gniezna, ale dziś żyją z osobą, która jest z odległej kultury.
- Bardzo się bałam, wręcz nie chciałam. Nie wyobrażałam sobie, że możemy być parą. Powodów było mnóstwo: różnica kultur, inny kolor skóry i nie dlatego, że mi to przeszkadzało. Obawiałam się jednak reakcji moich bliskich, którzy mieszkają w Gnieźnie - O swoich początkowych obawach opowiada nam Kamila Michalak Setto, rodowita gnieźnianka, która obecnie wraz z mężem pochodzącym z kontynentu afrykańskiego, mieszka w Chicago. - Jednak serce nie sługa. Obawy o to, co powiedzą inni odeszły na drugi plan, a my dziś jesteśmy od 4 lat szczęśliwym małżeństwem. Moi bliscy zaakceptowali moją decyzję. Problemu nie było także ze strony rodziny mojego męża - mówi rozmówczyni.

Jednak jak podkreśla Kamila, nie zawsze jest sielankowo i łatwo. Takie małżeństwa wymagają od partnerów jeszcze większej pokory i szacunku do drugiej strony, niż w zwykłych. -Początki były ciężkie, gdyż każdy dorastał w innych warunkach i innej kulturze - ja w Polsce, a mój mąż w odległej Afryce. Musieliśmy więc nauczyć się połączyć nasze kultury zwyczaje oraz szanować je wzajemnie - dodaje.

O wzajemnym szacunku i otwartości dla innej kultury mówi także Marta Ratajczak z Gniezna, która tworzy parę z Ormianinem. - Różnice kulturowe to nie tylko negatywne elementy powodujące niezgodę, ale przede wszystkim wyjątkowa część życia, o którą należy dbać. Najlepszym sposobem na to są rozmowy i wyciąganie z nich wniosków, jak z dwóch różnic stworzyć jeden duży plus - twierdzi Marta. - Od siebie nawzajem uczymy się przede wszystkim pokory, kompromisu i miłości - dodaje nasza rozmówczyni. Para poznała się również dzięki chęci poszerzania horyzontów kulturowych. - W tym przypadku była to może nie sama kultura, lecz nauka języka. - Ja byłam korepetytorką mojego przyszłego męża, a on moim uczniem - mówi z uśmiechem Marta. Po niełatwych przejściach i przerwie w związku, para we wrześniu bierze wymarzony ślub.

Dodatkową barierą w związkach mieszanych jest także język. - Najczęściej używanym językiem jest język kraju, w którym mieszkamy, w naszym przypadku język polski. Nie ukrywamy natomiast, że o korzeniach się nie zapomina więc język ormiański również u nas się pojawia - twierdzi Marta, która ambitnie się wzięła za naukę ojczystego języka męża. -Od siebie mogę dodać, że najlepszym sposobem na jego naukę jest muzyka, a dokładnie rzecz biorąc słuchanie i tłumaczenie chociażby najprostszych tekstów - dodaje. To, że w takich rodzinach najczęściej się używa języka, kraju w którym się mieszka, potwierdza się również w przypadku Kamili i jej męża, choć nie jest to ojczysty język, żadnego ze współmałżonków. -W domu rozmawiamy w języku angielskim. Język ojczysty używamy w przypadku rozmów z bliskimi i rodziną - mówi. - Po ślubie odwiedziliśmy wspólnie Polskę i Afrykę, aby lepiej poznać swoje zwyczaje rodzinne. Było to niesamowite uczucie i interesujące doświadczenie. W domu głównie jemy polskie dania, chociaż ostatnio zafascynowałam się kuchnią afrykańską i stawiam swoje pierwsze kroki w przygotowywaniu potraw - dodaje rozmówczyni.

W przypadku Kamili i jej męża jest również kwestia zamieszkania pary zupełnie w obcym miejscu. To ich łączy i wzmacnia w walce z tęsknotą, czy emigracją. - Czasem spotykamy się z krytyką lub rasizmem, nawet w kraju wielokulturowym, jakim jest Ameryka. Jednak nie przejmujemy się tym nie interesuje nas, że ktoś ma problem z kolorem naszej skóry. Takie reakcje i sytuacje sprawiają, że jesteśmy silniejsi - przekonuje Kamila.

Interesujące jest dla nas też, jak pary obchodzą różne święta narodowe. - Mój mąż świętuje nasze polskie tradycje, których wcześniej nie znał. 11 listopada zawsze biegnie do Polskiej cukierni, aby kupić rogale. Andrzejkowe zabawy wśród Polaków również bardzo lubi - opowiada.

Ciekawi jesteśmy także, w jakim duchu rodzice wychowują swoje dzieci w przypadku małżeństw mieszanych. - Jeśli w przyszłości będziemy mieli dzieci, na pewno będziemy się starać, aby mówiły one po polsku oraz afrykańsku. Dołożymy również wszelkich starań, aby Polska oraz Afryka były dla nich jak drugi dom - twierdzi rozmówczyni.

Inne także doświadczenia ma Adrianna, która wyszła za mąż za Hiszpana i obecnie wraz z mężem i malutką córką mieszka w rodzinnym kraju męża. - Różnic kulturowych za bardzo nie odczuwamy . Hiszpanie tak jak Polacy są bardzo gościnni i rodzinni. Jeśli są jakieś, to jeszcze do nich nie dotarliśmy przez niespełna 3 lata bycia razem - twierdzi Adrianna. - Co do języka generalnie mówimy po angielsku i po hiszpańsku . Z naszą małą rozmawiamy w trzech językach , dochodzi wtedy język polski - mówi. - Uważam, że wzajemnie można się uczyć bardzo wiele rzeczy. Jednym z nich jest na przykład kuchnia - hiszpańska jest bardzo bogata w smaki - zaznacza nasza rozmówczyni. - Z kolei Hiszpanie od nas mogą uczyć się opanowania. Jest to naród strasznie głośny w rozmowie i nerwowy w pewnych sytuacjach - dodaje z uśmiechem. Jak twierdzi nasza rozmówczyni akurat jej związku to nie dotyczy, gdyż jej partner studiował w Polsce i dużo się nauczył od Polaków. - Poznaliśmy się w Poznaniu. Przebywał rok na wymianie. Po półtora roku naszej znajomości przeprowadziłam się do Hiszpanii - wyznaje Adrianna. - Jego rodzice siostry i cała rodzina bardzo dobrze mnie przyjęli. Dziś kochają naszą córkę - dodaje.

Rozmówczyni podkreśla na koniec, że nigdy nie zapomni o swoich korzeniach, o polskim pochodzeniu. Choć często odwiedza swoją rodzinę w Polsce, dużo tęskni i zawsze z sentymentem wspomina swoje dzieciństwo, młodość spędzoną w Polsce.

Związki mieszane wymagają większej odwagi. Nie wszystkie są udane, być może dlatego, że partnerzy nie otwierają się na tyle, by zaufać innej kulturze. Jednak jedno jest pewne: takie pary są zapewne bogatsze o doświadczenia.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto