Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Hanna Suchocka, Jerzy Buzek, Paweł Kowal i Konrad Szymański dyskutowali w Gnieźnie o roli Polski w Europie

Paweł Brzeźniak
Hanna Suchocka, Jerzy Buzek, Paweł Kowal i Konrad Szymański dyskutowali w Gnieźnie o roli Polski w Europie
Hanna Suchocka, Jerzy Buzek, Paweł Kowal i Konrad Szymański dyskutowali w Gnieźnie o roli Polski w Europie Paweł Brzeźniak
"Ojczyzna europejska. Rola Polski w Europie" - taki tytuł nosiła dyskusja panelowa, która odbyła się w auli Instytutu Kultury Europejskiej UAM w ramach Zjazdu Gnieźnieńskiego.

Dyskusja prowadzona przez dr Marcina Kędzierskiego miała prowadzić do odpowiedzi na pytanie, czy Europa jest wspólnotą i czy dostrzegamy więcej kryzysów, podziałów? – Na pewno udało nam się wiele w Europie. Dzisiaj w Unii Europejskiej przebija się „koncert mocarstw”, bo Traktat Lizboński wprowadził Radę Europejską z silnym przewodniczącym. Odchodzimy od metody wspólnotowej w kierunku metody międzyrządowej. Unia jest projektem bardzo udanym, choć oczywiście nie wszystko nam się udaje - powiedział prof. Jerzy Buzek, były premier, a obecnie poseł do Parlamentu Europejskiego.

W ocenie prof. Hanny Suchockiej, byłej premier i ambasador Polski w Watykanie, wydaje się, że pojęcie „ojczyzna europejska” byłoby trudne do zastosowania do obecnego stanu. - Już na samym początku okazało się, że Europa, w której granice się rozpłyną, jest niemożliwa do stworzenia. Tworzenie wspólnoty wymaga myślenia, że my, jako państwo, nie jesteśmy przeciwko komuś we wspólnocie. Zarzucenie myślenia wspólnotowego destruuje Europę i nie prowadzi we właściwym kierunku - dodała.

Z kolei Konrad Szymański, wiceminister spraw zagranicznych dodał, że osadzenie polityki unijnej w konkrecieto najpielniejsze zadanie. - Jak narody w Europie nie będą miały poczucia, że ich wartości są ważne, tak długo wspólnotowość będzie niedokończona. Problem wspólnoty nie jest kwestią jakiegoś kraju, ale wszystkich w każdym stopniu - uważa polityk PiS. - Oponowałbym, żeby do Polski kierować uwagi w tym zakresie. Pytania o sens Unii są stawiane w wielu krajach, ale na pewno nie w Polsce. Polska oferuje stabilność polityczną i proeuropejskość - zaznaczył wiceminister.

Na zaproszenie organizatorów do Gniezna przyjechał także dr Paweł Kowal, historyk, były polityk i wiceminister spraw zagranicznych. - Polska ma skłonność do Unii z pamięcii odpowiedzialności. Znane nam pojęcie "Europy Ojczyzn" było pomysłem De Gaulle'a na silną Francję w Europie, a nie na silną Europę. To jest złudzenie, które nawet do końca nie zostało sprecyzowane - twierdzi Kowal.

W kontekście integracji Jerzy Buzek powiedział, że "trudno pójść dalej z integracją". - Jednak kiedyś polegała na tym, aby nie było wojny. Metoda międzyrządowa bierze się stąd, że rządy nie chcą oddawać władzy. Polska nie jest posądzana o rozbijanie integracji, a o odstępowanie od zasad. Nie chcę mówić, czy słusznie czy nie, bo to jest na inną dyskusję - stwierdził były premier.

W opinii Hanny Suchockiej kryzysem, na który Unia nie udzieliła odpowiedzi, był upadek pomysłu konstytucji europejskiej. - Nie przeprowadzono analizy tego upadku. Nawet 500 lat nie wystarczy nam, aby pójść drogą europejską w zakresie integracji - nie pozostawiła złudzeń była premier.

Jak bumerang powracała kwestia o podnoszone w Polsce obawy o wyjście naszego państwa z Unii. Jednak minister Szymański kategorycznie mówił: - Nie spieramy się o to, czy jest sens Polski w Unii. Dyskutujemy o tym, jak być w Unii. Pytanie "czy?" jest wymyślone na potrzeby politycznej "młócki". W Polsce, kiedy są wybory powszechne, nikt w Europie nie musi się obawiać. Dajemy Europie stabilność, rozwój gospodarczy i poparcie dla integracji europejskiej. W niektórych krajach nie ma ani pierwszego, ani drugiego, ani trzeciego - przyznał Szymański.

Wówczas Jerzy Buzek przypomniał głośne słowa prezydenta Andrzeja Dudy o UE jako "wyimaginowanej wspólnocie". - To bardzo mocne stwierdzenie. To prowadzi do strategicznie złych skutków. Pan minister Szymański mówił, że Polacy są mądrzy. Pewnie są, bo nie biorą poważnie słów swojego prezydenta - po tych słowach na sali rozległy się brawa. Z kolei na twierdzenie ministra Szymańskiego, że nie ma w Polsce podstaw do stawiania pytań o możliwość wyjścia z Unii, Hanna Suchocka powiedziała: - Widocznie musi być grunt do ich stawiania. Do tego, co powiedział prezydent, doprowadził dyskurs polityczny w Polsce. O Europie mówi się jako o czymś z zewnątrz. Trzeba zmienić język o Europie i wspólnocie - dodała. Na to Szymański ripostował: - Polacy są mądrzy, żeby rozumieć, że to pytanie jest elementem płytkiej debaty politycznej.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto