Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

I Amatorskie Mistrzostwa Gniezna Kettlebell

Magdalena Smolarek
Mężczyźni, kobiety i młodzież wystartowali dzisiaj w I Amatorskich Mistrzostwach Gniezna Kettlebell. Wszyscy dzielnie walczyli, by zdobyć najwyższe trofea i przezwyciężyć swoje słabości

I Amatorskie Mistrzostwa Gniezna Kettlebell

W sobotnie przedpołudnie w Sali Evolution F&F, w Gnieźnieńskim Ośrodku Sportu i Rekreacji przy ul. bl. Jolenty, odbyły się I Amatorskie Mistrzostwa Gniezna Kettlebell. Zainteresowanie, jak podkreślał organizator, jak na pierwsze zawody tego typu w Gnieźnie było dość spore, bo zgłosiło się aż 17 zawodników. Dodatkowo każdego z nich wspomagali najbliżsi i znajomi dopingujący każdą konkurencję.
- W Gnieźnie już od kilku lat mamy grupę trenującą ten rodzaj sportu i stwierdziliśmy, żeby spróbować takie amatorskie zawody. Członkowie naszej grupy biorą udział w tego typu zawodach w różnych miejscach w Polsce, więc pomyśleliśmy czemu nie spróbować u nas, w Gnieźnie - powiedział Krzysztof Moszyk, organizator zawodów.

Dzisiejsze Amatorskie Mistrzostwa Gniezna Kettlebell rozgrywano w 2 konkurencjach. Pierwsza to jerk, czyli podrzut ciężaru jednorącz, druga to snatch, tzn. rwanie odważnika jednorącz. Każda z konkurencji trwała po 10 minut, w jakich sędziowie liczyli wszystkie poprawnie zaliczone próby każdego zawodnika.
- Kobiety startują z odważnikiem od 16 do 20 kg, mężczyźni za to z odważnikiem od 20 do 28 kg. Przez 10 minut, bez przerwy, każdy z zawodników wykonuje np. podniesienia odważnika nad głowę - dodał Krzysztof Moszyk.

W mistrzostwach Kettlebell zmierzyli się uczestnicy w 3 kategoriach - mężczyźni, kobiety i młodzież. Wszyscy dawali z siebie maksimum swoich możliwości i bez wątpienia pokazali na co ich stać.
- Kiedy chce zostać się cały czas w takim reżimie treningowym, jak w moim przypadku, gdy starty odbywają się regularnie (a teraz wiadomo jest koniec sezonu) to człowiek musi sobie gdzieś wynaleźć jakieś zawody, nawet tej niższej rangi jak dzisiaj w Gnieźnie. Przy okazji też porozmawiałem z organizatorem, podpowiedziałem kilka cennych rad, ponieważ nieco dłużej trenuję już w tej dziedzinie sportu. Zawody profesjonalne kettlebell w Polsce są organizowane już od 7-8 lat. Teraz zauważyć można odrodzenie tego sportu w różnych krajach całej Europy, natomiast konkurencje wytrzymałościowe podnoszenia ciężarów (czyli ogólnie sporty odważnikowe) były jeszcze popularne w startym bloku krajów Związku Radzieckiego i stąd ten sport się w ogóle wywodzi - powiedział pan Marcin Filipiak, uczestnik z Gorzowa Wielkopolskiego.
- Ja, jak większość zawodników podnoszenia ciężarów w tej wersji, jestem też sportowcem innej dziedziny, bo wczesnej trenowałem piłkę nożną. Szukałem dla siebie jakichś nowych rozwiązań i akurat w tym czasie pojawiły się odważniki. Spróbowałem, pierwsze kursy, szkolenia, zawody i gdzieś tam stało się to dla mnie sposobem na życie - dodaje pan Marcin Filipiak.

- Bardzo dużo biegam i kettle bardzo wzmacniają wytrzymałość organizmu na bardzo długie dystanse. Postanowiłam biegać w półmaratonach na początku, a potem także w maratonach, a ta dyscyplina sportu bardzo pomaga, jeśli chodzi o wzmocnienie siły biegowej. Natomiast dzisiaj startuję, ponieważ chciałam sprawdzić swoje siły. Trenuję kettle tak naprawdę od niedawna, bo od wakacji i chciałam zobaczyć jak z moją siłą, wytrzymałością w stosunku do innych. Przygotowuję się też do maratonu i na pewno będę jeszcze intensywniej trenować kettle i bieganie - powiedziała nam pani Katarzyna Lewandowska, która jako jedna z zawodniczek stanęła do walki o najwyższe trofea.

Na wszystkich zawodników czekały puchary, medale i zasłużony słodko-pożywny poczęstunek po walce.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto