Brytyjska spółka Aurelian Oil & Gas rozpoczyna przygotowania do wydobycia gazu ze złoża Siekierki. 30 czerwca Nafta Piła rozpocznie prace przy drugim już odwiercie na pograniczu Kleszczewa i Kostrzyna.
Czy podpoznańskie gminy mają szansę stać się polskim Katarem?
Późną jesienią można się spodziewać tak zwanej testowej eksploatacji złoża, którego wielkość szacowana jest na ponad 10 mld m sześc. Stanowi to 1/14 dotąd odkrytych w Polsce złóż tego surowca, których wydobycie jest możliwe. W tym roku Aurelian będzie się też starał o pozwolenie na budowę kopalni, która umożliwi sprzedaż gazu. Brytyjczycy chcą rocznie wydobywać ok. 700 mln m sześc. gazu. Polska co roku zużywa natomiast około 14 mld m sześc. Z tego prawie 1/3 pochodzi właśnie z krajowych złóż. Podpoznańska inwestycja daje szansę na pokrycie 37 proc. naszego zapotrzebowania na gaz z krajowych źródeł.
O dużych zasobach tego cennego surowca, znajdujących się na terenie Wielkopolski, wiedziano już od lat. Przeszkodą do jego wydobycia był jednak brak odpowiedniej technologii, dzięki której interes byłby opłacalny. Zmieniło się to dopiero, kiedy w poszukiwania gazu zaangażowała się brytyjska spółka Aurelian Oil & Gas, której większościowym udziałowcem od 2008 roku jest Jan Kulczyk.
Na wydobyciu gazu zarobią gminy, pod których powierzchnią znajduje się złoże Siekierki.
- Oczywiście liczymy na zyski. Za każdy wydobyty tysiąc metrów sześciennych gazu dostaniemy około 6 złotych. Musimy się tym jednak podzielić. Z tej kwoty w gminie zostanie 60 procent - wyjaśnia Paweł Iwański, burmistrz Kostrzyna.
Pieniądze te będą pochodzić z tzw. opłaty eksploatacyjnej, którą mają obowiązek płacić firmy zajmujące się wydobyciem m.in. węgla i gazu. Opłata wynika również ze zwiększonego obciążenia środowiska naturalnego, które spowodowane jest funkcjonowaniem kopalni. Natomiast 40 proc. opłaty eksploatacyjnej musi trafić do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
- Na tym etapie prac nad wydobyciem gazu ze złoża nie szacujemy jeszcze wpływów, jakie inwestycja może przynieś budżetowi gminy - mówi Bogdan Kemnitz, wójt Kleszczewa. Wójt jest przekonany, że dopiero kilka odwiertów może przynieść gminie znaczące dochody.
Więcej w dzisiejszym wydaniu Polski Głosu Wielkopolskiego
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?