Koncert i tańce na zakończenie Marszu Równości. Jak organizatorzy podsumowują wydarzenie?

Koncert i tańce na zakończenie Marszu Równości. Jak organizatorzy podsumowują wydarzenie?
Jak oceniacie pierwszy gnieźnieński Marsz Równości?

Tutaj ogromne podziękowania w stronę prezydenta Tomasza Budasza, który dzięki zakazowi zrobił nam ogromną promocję.

- Uważam, że odnieśliśmy sukces. Oceniamy wydarzenie bardzo pozytywnie zarówno wizerunkowo, jak i frekwencyjnie. Tutaj ogromne podziękowania w stronę prezydenta Tomasza Budasza, który dzięki zakazowi zrobił nam ogromną promocję. Zainteresowała się nami zagranica. Odezwała się do nas organizacja pozarządowa z Brukseli zajmująca się mniejszościami seksualnymi, swoją drogą, pisząc list do prezydenta o tym, że naruszył Europejską Konwencję Praw Człowieka oraz konstytucyjne prawo do organizowania zgromadzeń. Dzięki temu przyjechali do nas osoby spoza granic Polski na przykład z Berlina, z Norwegii. Ci ostatni przybili na marsz, żeby kręcić materiał o rosnącym faszyzmie w Polsce i myślę, że dzisiaj zebrali ogromną dawkę materiału. Jest to bardzo smutne -mówi Anna Bąk z komitetu organizacyjnego Marszu Równości w Gnieźnie.

Czyli osiągnęliście to, co zamierzaliście?
-Tak. Marsz odbył się w całości i nie został przerwany. Wyruszył z rynku i zakończył się na rynku. Smutnym jednak widokiem był tłum rozwydrzonych i żądnych bójki mężczyzn. Z drugiej strony, na swojej drodze spotykaliśmy dużo osób, które do nas machały, dzieci, które patrzyły przez okno i cieszyły się na ten kolorowy, radosny muzyczny i taneczny korowód. To właśnie tym byliśmy i będziemy cały czas. Jest to po prostu świętowanie życia i różnorodności - dodaje Anna Bąk.

Ci którzy stoją po przeciwnie stronie wykrzykiwali dziś, że promujecie pedofilię. Skąd to się bierze?
-Ja myślę że to wszystko wynika z niewiedzy. To trzeba zacząć od szkoły, gdzie nie mamy edukacji seksualnej i ci ludzie tak naprawdę nie wiedzą czym jest homoseksualizm, inna orientacja, identyfikacja płciowa. To też wynika z tego, że środowiska prawicowe, związane z wiarą, gdzie temat pedofilii często się przewija, sami zaczynają poruszać ten temat próbując odwrócić uwagę od problemów, które mają na własnym podwórku. Choć pedofilia w naszym środowisku wcale nie istnieje. To choroba, którą się leczy, a homoseksualizm to orientacja i się nie leczy. Trzeba to sobie wprost powiedzieć - my nie promujemy żadnej pedofilii, przeciwnie promujemy szczęście i wolność, by każdy mógł być sobą - zaznacza Ola Stube, jedna z organizatorek marszu w Gnieźnie.

środowiska prawicowe, związane z wiarą, gdzie temat pedofilii często się przewija, sami zaczynają poruszać ten temat próbując odwrócić uwagę od problemów, które mają na własnym podwórku.

-Trzeba też zaznaczyć, że ci ludzie, którzy dzisiaj stali po przeciwnej stronie na Rynku, przybyli tam nastawieni, żeby zrobić komuś krzywdę. To było widać i słychać, a swoją agresję później wylewali na policjantów. Na nagraniach, które trafiły do sieci wyraźnie widać różnice. Z jednej strony nasz - spokojny i pokojowy marsz, a z drugiej - agresywne zachowania, okropne hasła, wulgaryzmy. Bardzo mnie boli, że ci ludzie oraz hejterzy w internecie nie chcą nas słuchać i poznać nasz przekaz - dodaje Ola.

ci ludzie, którzy dzisiaj stali po przeciwnej stronie na Rynku, przybyli tam nastawieni, żeby zrobić komuś krzywdę

Tak rozpoczął się Marsz Równości w Gnieźnie: