Marian Gadziński, Burmistrz Miasta i Gminy Witkowo o inwestycjach i problemach gminy

Marian Gadziński, Burmistrz Miasta i Gminy Witkowo o inwestycjach i problemach gminy

Dlaczego po śmierci burmistrza Szkudlarka postanowił Pan zawalczyć o stanowisko szefa gminy?
Uznałem, że start w wyborach to dla mnie obowiązek i powinność, że zobowiązuje mnie do tego 25 lat pracy dla lokalnego samorządu, ale także długoletnia przyjaźń z Krzysztofem Szkudlarkiem. Czułem się w obowiązku wobec niego i mieszkańców. Poza tym ówczesny komisarz - Łukasz Grabowski, który objął tymczasowo funkcję pełniącego obowiązki burmistrza, mianowany przez premier Beatę Szydło, od samego początku sygnalizował, że nie zamierza ze mną współpracować. Przypomnę, że dał mi dwa dni na spakowanie się i opuszczenie gabinetu. Nie ukrywam, że był to istotny impuls i mobilizacja, które sprawiły, że postanowiłem stanąć do rywalizacji wyborczej. Następnie wolą zdecydowanej większości mieszkańców biorących udział w głosowaniu zostałem Burmistrzem Gminy i Miasta Witkowo.

Jakie udało się Panu zrealizować najważniejsze inwestycje od momentu objęcia przez Pana stanowisko burmistrza?
Jedną z najważniejszych inwestycji na terenie naszej gminy jest obecnie modernizacja oczyszczalni ścieków w Małachowie. Koszt całego przedsięwzięcia to ok. 2,5 mln zł. Pierwszy etap rozpoczęliśmy już pod koniec ubiegłego roku. Przeznaczyliśmy wówczas na ten cel 600 tys. zł. W tym roku kontynuujemy prace, które mają zakończyć się we wrześniu. Kolejna duża inwestycja to budowa kanalizacji w miejscowości Ruchocinek. Dwa lata z rzędu staraliśmy się o dofinansowanie tego zadania ze środków unijnych. Koszt tej inwestycji to prawie 3,8 mln zł. Dwukrotnie nie udało się nam pozyskać odpowiedniego wsparcia finansowego dla tego proejktu. Paradoskalnie ze względu na zbyt korzystne warunki infrastrukturalne Gminy, które stanowiły podstawę oceny poszczególnych wniosków o dofinansowanie tego typy zadań. Były to m.in. dochód na jednego mieszkańca, czy stopa bezrobocia. Wobec tego postanowiliśmy podjąć się tego zadania, korzystając z własnych środków. Na ten cel mamy już zabezpieczone ok. 1 mln zł. Inwestycja będzie rozłożona w czasie, ale sądzę, że uda nam się ją zrealizować w ciągu najbliższych kilku lat. Kolejna ważna pozycja to współfinansowanie zadań powiatowych. W planach mamy dofinansowanie w kwocie 620 tys. złotych na modernizację drogi na odcinku Witkowo-Folwark. Jest to droga powiatowa. Przypomnę, że w zeszłym roku władze powiatu starały się o dofinansowanie unijne na ten cel, ale projekt został odrzucony. Postanowiliśmy więc wspólnie z powiatem realizować to zadanie ze środków własnych. Na skrzyżowaniu dróg prowadzących do miejscowości: Małachowo, Kołaczkowo i Folwark - właśnie w ramach tej inwestycji - ma powstać m.in. rondo i nowa nawierzchnia bitumiczna. Koszt całego przedsięwzięcia to ok. 2 mln zł. Kolejną wspólną inwestycją z powiatem będzie budowa ciągu komunikacyjnego pieszo-rowerowego - przedłużenie chodnika na ul. Wrzesińskiej który poprzez Odrowąż i Makownicę połączy się ze ścieżką rowerową, zlokalizowaną przy drodze wojewódzkiej Mąkownica - Witkowo. Koszt całej inwestycji to ok. 300 tys. zł, z czego 200 tys. dokłada nasza Gmina. Dużo, ale ta inwestycja ma służyć poprawie bezpieczeństwa naszych mieszkańców. Jedną z większych inwestycji, która jest jeszcze przed nami, będzie budowa ścieżki rowerowej wzdłuż drogi z Witkowa do Skorzęcina. Projekt będzie współfinansowany ze środków unijnych. Na ten cel udało się nam pozyskać dofinansowanie w kwocie ok. 1,7 mln zł. Koszt całej inwestycji to ok. 3 mln zł. Jeżeli wszystko dobrze pójdzie, to w ciągu 2 lat będziemy mieć nową ścieżkę rowerową.

Jeżeli chodzi o słynny Skorzęcin, który w sezonie „pęka w szwach”, jak bardzo wspomaga finansowo całej gminie?
Wszyscy mówią, że Skorzęcin to „kura znosząca złote jajo”. Różnie jednak to bywa. Wszystko zależy od sezonu. W ubiegłym roku mieliśmy ponad 600 tys. zł zysku z samej bramy wjazdowej. Oprócz tego są pieniądze z dzierżawy gruntów. Skorzęcin to jednak nie tylko zysk, ale także wyzwania. W okresie letnim szczególnie należy zadbać o bezpieczeństwo przebywających tam turystów. Oznacza to wytężoną pracę odpowiednich służb. Dodatkowo zatrudniamy firmę ochroniarską. Przed sezonem odbywamy spotkania i rozmowy z przedstawicielami służb, które czuwają nad bezpieczeństwem wypoczywających w Skorzęcinie osób. Szukamy najlepszych i najskuteczniejszych rozwiązań, związanych z poprawą bezpieczeństwa, ale nie tylko. Skorzęcin wymaga także ciągłych inwestycji. W tym roku np. podjęliśmy decyzję o kolejnym etapie rozbudowy monitoringu. W tym celu zakupimy następne 4 kamery. W planach jest również budowa stacji podnoszenia ciśnienia wody. W sezonie, szczególnie w weekendy, kiedy jest natłok turystów, to ciśnienie jest bardzo niskie i woda ledwo dociera do niektórych obiektów. Sądziłem, że uda nam się to zrobić jeszcze przed tegorocznym sezonem, ale niestety ze względów dokumentacyjnych i skomplikowanych warunków gruntowych, prace ruszą dopiero po sezonie. Kolejną zmianą, którą zamierzamy wprowadzić jeszcze przed 1 lipca będzie ruch jednokierunkowy z i do Ośrodka. Dojazd do Ośrodka będzie się odbywał drogą gminną prowadzącą do parkingów buforowych (w kierunku tzw. Rybakówki). Starą trasą do Ośrodka dojadą: autobusy, służby komunalne, a także osoby posiadające zezwolenie zarządcy drogi oraz służby medyczne, policja oraz straż pożarna. Obecna droga prowadząca do Ośrodka służyć będzie tylko do wjazdu. Liczymy, że wówczas uda się nam zwiększyć przepustowość drogi. Tym samy unikniemy korków, które - szczególnie w ciepłe weekendy - stanowią zmorę dla osób udających się do Ośrodka Wypoczynkowego w Skorzęcinie. Planujemy ponadto drobne inwestycję w infrastrukturę handlową. Myślę tu o modernizacji 3 stoisk handlowych według jednolitego projektu.