Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Między pracą a rekreacją - gnieźnieńscy działkowicze o swoich ogrodach

Magdalena Smolarek
Sezon wakacyjny trwa w najlepsze. Lato to jednak nie tylko plaża czy góry, ale również własny ogród. O swojej ogrodniczej pasji opowiedzieli (szczególnie pokazali ją) gnieźnieńscy działkowicze

Między pracą a rekreacją - gnieźnieńscy działkowicze o swoich ogrodach

Lato, wakacje kojarzą się z piękną pogodą, wypoczynkiem, niekoniecznie z pracą. Są jednak osoby, dla których pracą łączy się z rekreacją. To gnieźnieńscy działkowicze pracujący w swoich ogrodach przez niemalże cały rok, a korzystający z nich przez kilka chwil w sezonie wakacyjnym.
- Tego wszystkiego, kwiatów było jeszcze więcej, ale wiadomo, przekwitły i trzeba było przekopać grządki - mówi nam pani Halina Budniak - W ogrodzie cały rok jest coś do zrobienia. Wczesną wiosną sprzątanie i sadzenie, potem dbanie o rośliny, teraz pielęgnowanie jednych roślin, wycinanie innych i całoroczne oporządzanie. Jednak nie ma co narzekać, bo bardzo lubię tu przychodzić; znajduję tu też czas na relaks - dodaje pani Halina.

Pani Halina, jej sąsiadka Alicja, ale też inni właściciele ogrodów na terenie Rodzinnego Ogrodu Działkowego "Winiary" korzystają z uroków własnego kawałka rekreacyjnej ziemi już od ok. 30 lat.
Część z nich, jak pan Hieronim, doglądają drzew, koszą trawę w imieniu swoich rodziców, jacy przez lata dbali o swój ogród, a teraz, ze względów zdrowotnych, nie mogą juz tego robić.

W te wakacje, według mnie, ogródki działkowe na Winiarach prezentują się bardzo okazale. Kwitną kwiaty, na drzewach widać dojrzewające owoce, trawa jest równo przystrzyżona. Jednak gnieźnieńscy działkowicze, dla których ich własny ogród jest, jak mówi pani Bronisława, drugim życiem, zauważają w nim pewne mankamenty.

- W tym roku jest kiepsko z owocami - nie ma czereśni, jabłka są, ale zanim urosną to spadają zgniłe. Na wiosnę przyszły przymrozki jak kwitły drzewa i dlatego to wszystko teraz tak wygląda. Jedyne z owoców, co było, to porzeczki, agrest i może śliwki będą - opowiada pani Bronisława. - Pięknie w tym roku wygląda groszek pachnący, mam go w kilku miejscach na mojej działce, a także wokół drzew same zasiały się stokrotki i na wiosnę wspaniale wyglądały jak tak wszędzie kwitły. Mam też pomidory, była fasolka. (...) Lubię tutaj przychodzić, bo najlepiej samemu się dogląda różnych roślin, tego, jak wschodzą, rosną, ale nie wszystkie prace w tym wieku człowiek może robić... Dlatego cieszę się, że mam rodzinę, która pomoże np. przyciąć gałęzie drzew - dodaje pani Bronisława.

Mimo że w wielu wypowiedziach wspominano o zmęczeniu, nieustannej pracy to jednak zauważalna była także ogromna miłość i zaangażowanie działkowiczów w to, co robią i jak dbają o swoje ogródki. W dodatku każdy z nich nie krył zadowolenia z tego, że mają własne miejsce na świeżym powietrzu, gdzie mogą po prostu odpocząć.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto