W orszaku, który przeszedł ulicami Gniezna, uczestniczyło lub przyglądało mu się tylko znacznie więcej ludzi, niż rok temu. Organizatorzy spodziewali się nawet ponad dwóch tysięcy osób. Przygotowali śpiewniki z kolędami i papierowe korony.
Trzy grupy, prowadzone przez biblijnych mędrców ze wschodu, jadących konno, spotkały się na placu pod gnieźnieńskim teatrem. Stamtąd przeszły ulicami, po drodze zatrzymując się przy scenach biblijnych, nawiązujących do święta Trzech Króli. Król Herod w nieco kabaretowej konwencji zachęcał mędrców, by zamiast jechać do Betlejem, zostali na jego imprezie, domagał się pokłonów i podziwu. Dalej orszak kusiły personifikacje grzechów głównych, w asyście diabłów - pokonanych po chwili przez zastęp anielski. Korowód przeszedł pod katedrę, gdzie Trzej Królowie złożyli swoje dary, a każda z trzech kolorowych grup śpiewała kolędy i współczesne bożonarodzeniowe piosenki. Uczestników powitał biskup Krzysztof Wętkowski.
Ks. Jacek Orlik, pomysłodawca zorganizowania Orszaku Trzech Króli w Gnieźnie, przyznaje, że jest zadowolony z tego, że tylu ludzi przyłączyło się do pochodu. - To jest jakaś propozycja dla chrześcijan, dla tych, którzy celebrują właśnie tę radość Bożego Narodzenia, by być razem, by dać świadectwo naszej wiary - mówi.
- Jest to bardzo fajny korowód, można pośpiewać kolędy, spędzić czas z ludźmi. Myślę, że to jest trafny pomysł - mówi Anna Kasprzyk, która z synem Arturem wzięła udział w Orszaku Trzech Króli po raz drugi.
W przygotowaniach do korowodu brało udział kilka organizacji katolickich, a także sponsorzy.
- Jest to naprawdę duże przedsięwzięcie, ale cieszymy się, że tak wiele organizacji włączyło się w nasze dzisiejsze wspólne kolędowanie w przestrzeni miejskiej Gniezna - mówi Ewelina Goździewicz z Katolickiego Stowarzyszenia Civitas Christiana. - Warto zaznaczyć, że jesteśmy jednym z wielu miast, w którym takie orszaki są organizowane.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?