Podpisano umowę na wykonanie projektu szpitala w Gnieźnie

– Myślę, że niedługo ten budynek przestanie straszyć. Udało nam się dobrnąć do celu po kilku miesiącach walki pomiędzy oferentami a zamawiającym. Mieliśmy dwie rozprawy w Krajowej Izbie Odwoławczej, teraz udało się wykonać projektanta, który w pierwszej kolejności przygotuje projekt naprawczy i zagospodarowania pomieszczeń w budynku D, oraz program funkcjonalno-użytkowy w kompleksie pomieszczeń przy ul. 3 maja. Liczymy na to, że praca ruszy ostro, "z kopyta" – przyznaje Krzysztof Bestwina, dyrektor szpitala w Gnieźnie.

Szpital przygotował własną koncepcję dotyczącą zagospodarowania pomieszczeń w budynku D oraz propozycji zagospodarowania budynków A, B i C. Będzie ona poddana weryfikacji przeprowadzonej przez zespół Grzegorza Sadowskiego, który wygrał przetarg. Ten etap zajmie cztery tygodnie, następnie przygotowana zostanie ocena stanu budynku oraz projektowanie tak, żeby cały proces zakończył się w ciągu 7 miesięcy. – Mam nadzieję, że w przyszłym roku o tej porze, a może wcześniej, będziemy podpisywać umowę z wykonawcą prac budowlanych – dodaje K. Bestwina.

Od momentu pierwszego terminu składania ofert firm, które miały wykonać projekt, minęło 6 miesięcy. Opóźnienia wynikają ze skargi złożonej przez jedną z firm do Krajowej Izby Odwoławczej. – Postępowania przed KIO mają to do siebie, że trwają dość długo – podkreśla dyrektor szpitala.

Projekt przygotuje Spółka Projektowania Architektonicznego Sadowski, Sadowska z Poznania. – Mamy na swoim koncie projekty ponad 100 szpitali, a także przychodni czy uniwersytetów. W tej chwili realizujemy prace dotyczące dwóch szpitali powiatowych w Wielkopolsce. Chodzi o Oborniki Wlkp. i Grodzisk Wlkp. – mówi Grzegorz Sadowski, współwłaściciel i główny projektant spółki. Co ciekawe, jego pierwszym doświadczeniem zawodowym było wykonanie projektu prac budowlanych w szpitalu w... Gnieźnie. Miało to miejsce w 1982 roku.

– W styczniu podjęliśmy decyzję, aby na prace dotyczące szpitala przeznaczyć ponad 33 mln zł rozłożone w ratach. Temat naprawy jest bardzo trudny, bo prościej jest budować coś nowego. To, co miało być zburzone, będzie rozbudowywane – mówi starosta Beata Tarczyńska. – To historyczny dzień. Dzisiaj powinniśmy się cieszyć – dodaje. – Listopad jest ponurym miesiącem, ale daje powody do radości. Pio pierwsze, Święto Niepodległości, które będziemy obchodzić jutro. Po drugie, dzisiejsze podpisanie umowy, tak ważne dla mieszkańców powiatu gnieźnieńskiego – przyznał wicestarosta Jerzy Berlik.