PRACA - Straż miejska uzupełnia wakaty. Pracownicy cywilni potrzebni od stycznia.

O wstrzymaniu przyjęć do straży miejskiej poinformował wiosną tego roku Wojciech Ratman, komendant formacji. Powodem decyzji były - jak wyjaśniał - oszczędności. Chodziło nie tylko o wykorzystanie pieniędzy, które planowano wydać na pensje (w poznańskiej straży jest bardzo duża rotacja pracowników, municypalni chętnie przechodzą do policji lub straży gminnych wokół Poznania).

Komendant tłumaczył, że szkolenie pojedynczego pracownika to koszt około 3 tysięcy złotych. Do tego trzeba dodać koszty delegacji, szycia munduru itp. Taniej, jak wyliczył, wyjdzie szkolenie grupy co najmniej 20-osobowej.

Potwierdziły się jego przewidywania co do liczby zwolnionych etatów. Komendant przypuszczał, że do końca roku liczba wakatów sięgnie 30 osób. Dzisiaj, jak się dowiedzieliśmy, ogłoszony zostanie nabór. Straż miejska poszukuje 27 strażników, którzy mogliby zacząć pracę na początku przyszłego roku.

Aby zostać municypalnym trzeba mieć ukończone 21 lat, co najmniej średnie wykształcenie, uregulowany stosunek do służby wojskowej. Trzeba być obywatelem polskim, niekaranym i posiadającym pełnię praw publicznych. Dodatkowymi atutami będą posiadanie prawa jazdy, wysoka sprawność fizyczna, umiejętność jazdy na motorowerze.

- Osoba zatrudniona na stanowisku strażnika wykonywać będzie zadania związane z porządkiem i bezpieczeństwem w mieście - tłumaczy Przemysław Piwecki ze straży Miejskiej w Poznaniu. - Chodzi o legitymowanie, pouczanie, nakładanie mandatów, przyjmowanie interwencji od mieszkańców oraz zabezpieczanie imprez, uroczystości i obiektów komunalnych - dodaje, że początkujący municypalny zarabia 1900 złotych brutto.

Ale to dopiero początek przyjęć do straży miejskiej.
Niedawno Rada Miasta Poznania postanowiła rozszerzyć skład tej formacji. W styczniu więc municypalni będą poszukiwać 38 osób, których praca polegać będzie na obserwowaniu obrazu z kamer monitoringu. Będą to pracownicy cywilni straży - nie trzeba będzie ich uczyć sposobu przeprowadzania interwencji, nie będą nosić mundurów.

Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, rozważane jest, by na stanowiska operatorów zatrudnić niepełnosprawnych.
- Jest jeszcze zbyt wcześnie, by mówić o wymaganiach, jakie trzeba będzie spełnić, by dostać się na stanowiska cywilne - mówi Piwecki.