Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prokuratura Gniezno: 42-odpowie za usiłowanie zabójstwa. Wypchnął konkubinę z okna

Redakcja
Prokuratura postawiła zarzuty 42-letniemu gnieźnianinowi, który swoją partnerkę doprowadził do trwałego kalectwa.

Gnieźnieńśka Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciw 42-letniemu mężczyźnie, który w lutym - zdaniem śledczych - wypchnął konkubinę z okna. Pod znakiem zapytania było wtedy to, czy kobieta przeżyje. Nigdy już nie będzie w pełni sprawna i zdrowa. Śledczy ustalili też, że zatrzymany przez lata znęcał się nad swoją partnerką i dzieć-mi. Z uwagi na kwalifikację czynu, sprawą gnieźnianina zajmie się Sąd Okręgowy w Poznaniu.

- Zarzuca się mu popełnienie czterech przestępstw, w tym usiłowania zabójstwa - mówi Piotr Gruszka, prokurator rejonowy w Gnieźnie. - 17 lutego 2012 roku mężczyzna, działając z zamiarem ewentualnego pozbawienia życia wypchnął kobietę z okna na poddaszu kamienicy, z wysokości prawie dziewięciu metrów. W wyniku upadku doznała ona szeregu obrażeń, przede wszystkim kręgosłupa i kończyn dolnych, które spowodowały ciężkie kalectwo.

Już po zdarzeniu śledczy informowali, że mężczyzna był pod wpływem alkoholu i zmuszał kobietę do wyskoczenia z okna, grożąc jej nożem.

Akt oskarżenia mówi też o znęcaniu się fizycznym i psychicznym, które miało miejsce według prokuratury od lutego do 2004 do października 2005 i od sierpnia 2007 do lutego 2012, kiedy to miało miejsce to zdarzenie. Pomiędzy tymi okresami mężczyzna odsiadywał karę za inne przestępstwo.

Według ustaleń gnieźnieńskich śledczych 42-latek wszczynał awantury, obrażał i wyzywał, groził partnerce pozbawieniem życia, bił po całym ciele, znęcał się psychicznie. Znęcał się też nad małoletnimi dziećmi.

Ostatnim, najlżejszego kalibru przestępstwem, za które odpowie gnieźnianin, jest zniszczenie dowodu osobistego konkubiny.
Prokurator Gruszka dodaje, że podejrzany znęcał się nad domownikami w warunkach recydywy, będąc już wcześniej karanym, więc można spodziewać się tutaj zaostrzenia kary.

- Grozi mu kara pozbawienia wolności na okres nie krótszy niż osiem lat, do lat piętnastu lub 25 lat, lub też dożywotniego pozbawienia wolności - mówi prokurator.
Zebrane materiały potwierdziły zgromadzone przez policjantów w dniu, kiedy rozegrała się tragedia, relacje sąsiadów, według których do awantur dochodziło tu często.

Mężczyzna od 17 lutego cały czas przebywa w tymczasowym areszcie. Na razie do 17 sierpnia. Później sąd zadecyduje o ewentualnym kolejnym przedłużeniu aresztu.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto