Poseł Zbigniew Dolata jako argumenty przytacza wypowiedzi Rafała Spachacza, który w styczniu i w lutym na sesjach rady miasta mówił, że wcześniej nie było możliwości rozszerzania specjalnych stref ekonomicznych, a z drugiej strony listę samorządów, które od roku 2006 do Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej (pod którą terytorialnie podlega Gniezno) przystąpiły.
- Samorządowcy tamtych gmin dbali o to, aby stwarzać pozytywne, dobre warunki dla inwestorów, aby ci tworzyli nowe miejsca pracy. W Gnieźnie tego nie było. Prezydent Kowalski był, kiedyś to powiedziałem, gnuśny i zaniedbał te tematy. Dzisiaj kiedy zbliżają się wybory zaczął symulować jakiekolwiek działania w tym zakresie. Ale nie da się ukryć tego, że straciliśmy osiem lat na przygotowanie i terenów, i właśnie tej podstrefy, czyli warunków do inwestycji - mówi Zbigniew Dolata.
PiS w Gnieźnie domaga się dymisji Rafała Spachacza, który zdaniem Z. Dolaty wielokrotnie okłamywał radnych i mieszkańców miasta.
- Nie może być tak, że urzędnik miejski wysokiego szczebla w żywe oczy okłamuje radnych podczas sesji, upomniany przeze mnie kłamie po raz kolejny. Moim zdaniem i myślę, że zdaniem większości mieszkańców, ktoś taki nie powinien pełnić funkcji publicznych. Bo jaka jest gwarancja, że w innych sprawach będzie mówił prawdę? - mówi poseł Dolata. - Jeśli prezydent Kowalski nie zdecyduje się na zdymisjonowanie swojego zastępcy, to tak naprawdę weźmie na swoje barki te kłamstwa.
Rafał Spachacz w odpowiedzi przedstawia m. in. pismo z kwietnia 2008 od prezesa Kostrzyńsko-Słubickiej SSE, które mówi o tym, że możliwość tworzenia stref "formalnie utrudniona", gdyż na wszystkie strefy w Polsce przeznaczona została pula 12.000 ha, spośród których pozostało ok. 200 ha rezerwy i że rząd pracuje nad nowelizacją uchwały, zwiększającą areał do 20.000 ha.
- Przedstawiam dokumenty, które świadczą o korespondencji w tej materii i myślę, że nawet nie muszę się do tych zarzutów odnosić, bo dokumenty świadczą same za siebie - mówi zastępca prezydenta Gniezna. - Rozumiem, że to ma wydźwięk gry przed wyborami samorządowymi, to jest naturalne. Natomiast tu jednak warto by było wznieść się ponad animozje, dlatego że tu chodzi o dobro miasta. W tej chwili wniosek o rozszerzenie jest przekazywany za pośrednictwem strefy do ministerstwa, prezydent posiada trzy listy intencyjne ze strony firm, które chcą inwestować w strefie - dodaje.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?