Rozbudowa szpitala w Gnieźnie na zdjęciach na Rynku

- Nic nie chcemy udowadniać, chcemy po prostu, tak jak to powiedział senator Gruszczyński, odkłamać to, co zostało powiedziane. A zostało powiedziane, że ówczesny dyrektor dopilnował, że można było dalej kontynuować rozbudowę tego szpitala, co nie jest absolutnie zgodne z prawdą, ponieważ są odpowiednie ekspertyzy, wypowiadają się fachowcy na temat jakości, na temat stanu faktycznego. Kontynuacja tej rozbudowy, o której mówiono, absolutnie nie jest możliwa - mówi Anna Wójcik-Starczewska, przewodnicząca klubu radnych SLD, wspólnie z PO rządzącego w powiecie.

Czytaj także: Senator Gruszczyński stawia zarzuty zwolennikom odwołania Rady Powiatu

- Tak właściwie ta wystawa obrazuje tylko to, jaka jest konstrukcja, jakie są wady konstrukcyjne szpitala, który był budowany przez pana dyrektora Pilarczyka, bo tak naprawdę to on podpisywał umowę, jemu zabierano pieniądze - mówi Radosław Sobkowiak, przewodniczący klubu radnych PO w radzie powiatu gnieźnieńskiego.

R. Sobkowiak zaznacza, że mieszkańcy nie mają możliwości wejścia na teren przerwanej rozbudowy szpitala w Gnieźnie, a zdjęcia pozwolą im zobaczyć, jak wygląda w tej chwili tej obiekt.

Radny mówi, że nie chodzi o wskazanie winnego. Przyznaje jednak, że odpowiedzialność ponosi wykonawca, nadzór budowlany i sam inwestor, czyli ówczesny dyrektor szpitala w Gnieźnie.

- To nie jest walka, to obiektywne spojrzenie na rzeczywistość - mówi Radosław Sobkowiak.

Włodzimierz Pilarczyk, który kierował Zespołem Opieki Zdrowotnej w trakcie rozpoczęcia i przerwania rozbudowy szpitala w Gnieźnie, zamierza tę wystawę skomentować podczas konferencji prasowej jutro w południe.

NOWE! Zobacz co ma do powiedzenia Włodzimierz Pilarczyk.

A tak akcję na Rynku w Gnieźnie komentuje poseł SLD Tadeusz Tomaszewski:
- To jest moim zdaniem prawo obecnie rządzących powiatem, żeby informować opinię publiczną. Nie wynika to z chęci przypominania tego, co się wydarzyło, bo to są fakty. To działanie wynika przede wszystkim z agresywnej formuły prowadzenia kampanii referendalnej przez grupę inicjatywną, która dąży do odwołania rady powiatu, nie pamiętając, że w tej grupie są ludzie odpowiadający za ten stan, który będzie na zdjęciach. Równolegle trzeba pamiętać o tym, że to nie zwalnia z obowiązków dalszej rozbudowy szpitala, aby dostosować go do standardów, których oczekuje NFZ po 2015 roku.

Poseł przypomina, że w grupie inicjatywnej znalazły się osoby, które podejmowały decyzje co do rozbudowy szpitala w Gnieźnie w poprzedniej kadencji.