Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Taniec to nie tylko pasja, to dla nich całe życie

Magdalena Smolarek
Właśnie trwa II edycja międzynarodowego konkursu tanecznego FlashBoys Tournament w Gnieźnie. Wystąpienie na takim turnieju poprzedzają godziny ćwiczeń, treningów, wyrzeczeń. O swoich przygotowaniach i miłości do tańca opowiadają uczestnicy FlashBoys Tournament

Zakończył się pierwszy dzień II edycji turnieju tanecznego FlashBoys Tournament (relacja tutaj). Na scenie zaprezentowali się tancerze w różnych kategoriach wiekowych od dzieci, przez młodzież, a w końcu także dorośli, którzy pokazali swoje umiejętności w różnych stylach tanecznych.

Jednym z najmłodszych uczestników był niespełna 6-letni Dawid, który mimo młodego wieku potrafił już całkiem nieźle wykonywać dość skomplikowane ewolucje. Przyjechał on do Gniezna ze swoim trenerem, który bardzo wspierał podczas turnieju swoich podopiecznych.
- Dzieciaki trenują tak naprawdę dopiero od października. Powoli im to idzie, ale zdecydowanie dają radę! To jest ich pierwszy turniej, ale myślę, że pójdzie im naprawdę dobrze! W składzie są dzieci i młodzież w różnym wieku, więc to nie lada wyzwanie by połączyć w jedną grupę tak różnych tancerzy - mówił Filip Manuszak, trener grupy Kosmiczne Dzieciaki z Witkowa, który jak podkreśla tańczy przez całe swoje życie.

Poziom wszystkich występujących na scenie tancerzy był bardzo wyrównany; naprawdę trudno było zachwycić jurorów, jednak m.in. Zuzi tańczącej hip-hop się udało.
- Moja przygoda z tańcem zaczęła się jak miałam cztery lata od tańca towarzyskiego, ale jednak ten styl nie bardzo mi się spodobał. Dlatego od 3 lat tańczę hip-hop. Dodatkowo interesuje mnie też locking, popping i house. Treningi mam dwa razy w tygodniu, ale oprócz tego w weekendy biorę też udział w różnych warsztatach tanecznych i tak naprawdę każdą wolną chwilę spędzam na tym, by trenować - powiedziała nam Zuzia, która dzisiaj wygrała i jutro wystartuje w tanecznej bitwie w swojej grupie wiekowej.

Obok solistów w gnieźnieńskiej hali GOSiR wystąpiły też grupy taneczne, m.in. Flash Group Young. - Jest to grupa stworzona w Gnieźnie,działająca w Miejskim Ośrodku Kultury. Tak naprawdę powstała ona dość niedawno, więc uważam że na tak krótki czas, jaki mieliśmy na przygotowanie całej formacji to poradzili sobie dobrze i jestem z nich dumna! - skomentowała występ swoich podopiecznych pani Anna Czerwińska. - Nie ukrywam, że dzisiaj na FlashBoys Tournament w Gnieźnie jest bardzo duża różnorodność wiekowa - są dzieci w wieku 6, 7 lat i jest nastoletnia młodzież. To wszystko wpływa na to, że ciężej jest coś wytrenować, ponieważ dziecko w każdym wieku ma inny zakres ruchu. Jeśli chodzi o nazwę to Flash Group Young nawiązuje oczywiście do legendarnego składu z Gniezna. Jestem instruktorem ze szkoły tańca Born to Dance w Poznaniu i gdy nawiązywaliśmy współpracę z panem Tomaszem Kiszką (członkiem grupy Flash Boys - przyp. red.) stwierdziliśmy, że to będzie dobry pomysł - dodaje trenerka.
- Mamy bardzo pozytywne wrażenia po naszym występie. Było bardzo dużo adrenaliny i w ogóle było po prostu fantastycznie! - powiedziały nam Jagoda i Zuzia chwilę po zejściu ze sceny, członkinie Flash Group Young z MOKu. - Poczułam się sobą na tej scenie, bo taniec przed tak wielką publicznością to coś wspaniałego. Tańczymy tak naprawdę dopiero od 3 miesięcy, ale już widać super efekty - kontynuowała Jagoda.

Wśród tancerzy-amatorów na gnieźnieńskiej scenie podczas FlashBoys Tournament zaprezentowali się także profesjonaliści, m.in. Mariusz "Popping Mario" Lubawy.
- Zacząłem tańczyć, ponieważ poszukiwałem w swoim życiu czegoś nietypowego, czym mógłbym się zająć. Nie wiedziałem na początku co by to mogło być. Lubiłem tańczyć, ruszać się do muzyki, ale nigdy tego się nie uczyłem. Aż do momentu, gdy w drugiej klasie gimnazjum (czyli jakieś 8 lat temu) miałem okazję być na takim obozie i tam m.in. była zajęcia taneczne, gdzie zobaczyłem jeden z ruchów, który wrył mi się wtedy w pamięć (to była taka fala rękoma) i stwierdziłem, że muszę się go nauczyć. Ćwiczyłem ten ruch do końca wakacji, potem zaczął się rok szkolny, pokazałem tę falę kilku kolegom, spodobało się im, więc stwierdziłem, że będę rozwijać się dalej.
I tak się rozwijam, i tańczę. Obecnie zdarza się, że 2-3 razy w miesiącu jestem na jakimś turnieju w Polsce lub za granicą lub innym wydarzeniu tanecznym. Jednym z ostatnich osiągnięć, które sprawia, że chcę kontynuować przygodę z tańcem jest to, że teraz prowadzę studio tańca w Poznaniu i skupiam się na tym, żeby taniec stał się oprócz mojej pasji także moją pracą, dzięki której będę zarabiać - powiedział Mariusz Lubawy.

Jeszcze jutro od samego rana wszyscy fani hip-hopu i break dance będą mogli przyjść i zobaczyć taneczne "bitwy" najlepszych tancerzy. W imieniu organizatorów serdecznie zapraszamy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto