19 października do domu 86-letniej mieszkanki os. Sobieskiego w Poznaniu przyszedł mężczyzna, który podał się za pracownika wodociągów. Wszedł do środka pod pretekstem naprawy usterki. Po chwili pojawiła się także kobieta, która potwierdziła, że usterka została naprawiona. Gdy wspólnicy wyszli z mieszkania, seniorka zorientowała się, że została okradziona. Zniknęło 6 tys. złotych oraz biżuteria warta ponad 5 tys. zł.
Dzięki szybkiej reakcji kobiety, która powiadomiła policję, złodzieje wpadli w ręce funkcjonariuszy na ulicy Matejki niecałą godzinę po kradzieży.
- Policjanci zatrzymali cztery osoby zamieszane w przestępstwo. Według ich ustaleń jeden z podejrzanych był kierowcą, dwie osoby „sprzedawały” seniorce historię, natomiast czwarta osoba plądrowała w tym czasie mieszkanie - potwierdza Patrycja Banaszak z Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu.
Po przeszukaniu auta okazało się, że są w nim wszystkie kosztowności, które zostały skradzione tego dnia 86-letniej poznaniance. Odzyskane pieniądze i biżuteria wrócą do właścicielki. Z ustaleń śledczych wynika jednak, że nie jest to jedyne przestępstwo, którego dopuścili się zatrzymani. Grupa wyspecjalizowała się właśnie w oszustwach na legendę, a od sierpnia do października okradła w ten sposób co najmniej cztery osoby. Ich łupem padło w sumie około 60 tys. zł.
ZOBACZ TAKŻE
Ukradli ponad 80 dzieł sztuki. Byli pewni, że pochodzą z "kolekcji Goebbelsa”:
Źródło: TVN24
- Sprawcy po usłyszeniu zarzutów trafili do aresztu. Za kradzieże grozi im teraz nawet 5 lat więzienia. Sprawa ma jednak charakter rozwojowy, a policjanci nie wykluczają, że ofiarą zatrzymanych osób mogli paść również inni seniorzy - dodaje Patrycja Banaszak.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że zatrzymani to spokrewnieni ze sobą Romowie, którzy nie mieszkają na terenie Wielkopolski. Tłumaczyli, że do Poznania przyjechali, by odwiedzić znajomych. W rozmowach z policjantami mówili, że to seniorzy są nieuczciwi, bo podają, że... ukradziono im więcej pieniędzy, niż miało to miejsce w rzeczywistości.
Jak się okazuje, nie tylko zatrzymana grupa okradała „na legendę”. 30 września do podobnego zdarzenia doszło na osiedlu Jagiellońskim. Wówczas do 79-latki podeszła para, która przedstawiła się jako pracownicy wodociągów. Najpierw pomogli wnieść jej do domu zakupy, a kiedy byli już w mieszkaniu, ukradli jej 3 tys. zł. Policjanci ustalili rysopis mężczyzny, który podawał się za pracownika wodociągów. Jest w wieku ok. 45 lat, ma 180 cm wzrostu, krótkie blond włosy.
Aquanet apeluje, by nie ufać osobom, które podając się pod ich pracowników, chcą wejść do mieszkań. - Nasza praca kończy się na przyłączu, który znajduje się przed budynkiem. By naprawić usterkę, nasi pracownicy nigdy nie wchodzą do domów - ostrzega Dorota Wiśniewska, rzecznik Aquanetu.
Z kolei policjanci apelują, by rozmawiać z bliskim. - Jeśli nie znamy celu wizyty nieznajomej osoby, nie wpuszczajmy jej do domu. Kiedy pojawi się u nas przedstawiciel jakiejś instytucji, sprawdźmy, czy był do nas kierowany - podkreśla Patrycja Banaszak.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?