Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Polsce zatrudniamy stróżów, a nie ochroniarzy...

Norbert Kowalski
Prawdziwą plagą jest zatrudnianie seniorów i osób niepełnosprawnych jako ochroniarzy
Prawdziwą plagą jest zatrudnianie seniorów i osób niepełnosprawnych jako ochroniarzy Archiwum
Jak wygląda rzeczywistość wielu firm ochroniarskich w Polsce? To zatrudnianie osób niepełnosprawnych lub emerytów, niskie kwalifikacje ochroniarzy czy walka o jak największy zarobek jak najmniejszym kosztem.

– To jest brutalne, ale dobrze, że zginął polityk. Rok temu w galerii handlowej w Stalowej Woli została zamordowana przypadkowa kobieta, więc teraz jest szansa, że politycy będą chcieli wprowadzić jakieś zmiany, aby branża ochroniarska była pomocą dla policji a nie balastem – Paweł Bilko, ochroniarz, bez koloryzacji przedstawia rzeczywistość polskiej branży ochroniarskiej. A problemów w niej nie brakuje. I nawet naprawdę wykwalifikowani ochroniarze nie przysłonią tysięcy emerytów czy inwalidów zatrudnianych w ochronie.

Gdańsk, 13 stycznia, godzina 20 – rozpoczyna się Światełko do Nieba wieńczące 27. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Na scenę wbiega nieznany mężczyzna z nożem w ręku. Szybko podbiega do prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza i kilkukrotnie atakuje go nożem. Przez kolejne kilkadziesiąt sekund chodzi na scenie z gestem triumfu i przemawia do tłumu. Dopiero wtedy obezwładnia go ochrona. Sam prezydent Gdańska, mimo prawie półgodzinnej reanimacji, ponad pięciogodzinnej operacji i walki lekarzy o jego życie, umiera dzień później.

– Ten mężczyzna nie powinien przebywać tak długo na scenie. Trzeba też pamiętać, że kiedy organizuje się imprezę, to są punkty, które można nazwać newralgicznymi. I z całą pewnością takim punktem jest scena, na której są VIP-y. Tam trzeba wykazać szczególną aktywność czy troskę o bezpieczeństwo uczestników – nie ma wątpliwości dr Waldemar Jarczewski z zakładu studiów nad bezpieczeństwem na Wydziale Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM.

Jednocześnie dodaje: – Doszło do splotu różnych okoliczności, które doprowadziły do tej tragedii. Pytanie tylko czy ten splot to po prostu siła złego, czy rzeczywiście wynikał z jakichś zaniechań. Zastanawiam się też czy w ogóle w warunkach gdańskich, w analizie ryzyka, brano pod uwagę wtargnięcie na scenę i adekwatną reakcję służb. Mam wrażenie, że nie.

Sektor ochrony prywatnej to temat rzeka tym bardziej, że w ciągu ostatnich 20 lat w Polsce powstało wiele firm, które zajmują się bezpieczeństwem. I chociaż przez ten okres wiele się zmieniło, to problemów nie brakuje. W rzeczywistości bowiem, co podkreślają eksperci, w Polsce niewiele jest naprawdę profesjonalnych firm ochroniarskich, które zatrudniają wykształconych i doświadczonych ochroniarzy.

– Są pojedyncze firmy, naprawdę wyspecjalizowane w określonych dziedzinach. A cała reszta to agencje nastawione na robienie wszystkiego jak najtaniej i jak najniższym nakładem pracy, bo liczą na jak największy zysk – mówi Paweł Bilko.

I dodaje: – Znałem tylko jedną firmę, która zajmuje się zabezpieczeniem imprez masowych na poziomie takim, który właściwie uniemożliwia dopuszczenie do jakichkolwiek incydentów. Nie wiem jednak czy jeszcze istnieje, bo ze względu na stawki miała bardzo duże problemy z pozyskaniem klientów. Klienci chcieli płacić za całą ochronę tyle, ile oni żądali za godzinę.

Natomiast Maciej Szuba opisuje: – W Polsce zatrudniamy stróżów, a nie ochroniarzy, poza kilkoma wyjątkami i bardzo wykwalifikowanymi osobami. Taka jest prawda. W ochronie często są ludzie niepełnosprawni lub na emeryturze.

I właśnie to jest uznawane za główny problem branży ochroniarskiej w Polsce. Dlaczego jednak tak często widujemy seniorów lub osoby niepełnosprawne jako ochroniarzy w sklepach, centrach handlowych czy na różnych wydarzeniach? Odpowiedź jest prosta. Wszystko rozchodzi się, jak zwykle, o pieniądze. Takie osoby przeważnie nie mają wykształcenia w kierunku zabezpieczenia i ochrony a ponadto traktują tę pracę jako możliwość dorobienia. Co za tym idzie, często zgadzają się na niskie wypłaty, za które nie pracowałby żaden z wykwalifikowanych ochroniarzy.

– Mamy przykład ze stycznia ubiegłego roku z Opola, gdzie agencja ochrony zatrudniała nawet bezdomnych do ochrony obiektu należącego do Urzędu Miasta i płaciła im 1,2 zł za godzinę – opowiada Paweł Bilko.

Cały tekst przeczytasz w naszym Serwisie Plus. A w nim:

  • Jak dokładnie działa mechanizm wielu firm ochroniarskich?
  • Jakie są jeszcze przyczyny problemów w tej branży?
  • Jakie zmiany są konieczne?

"Bardzo szybka reakcja policjantów". Rzecznik policji o zatrzymaniu sprawcy ataku na prezydenta Gdańska:

Źródło: TVN24

Widzisz wypadek? Coś cię zaniepokoiło? Chcesz się czymś pochwalić?

Pisz do nas na: [email protected]
lub zostaw nam wiadomość na facebooku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: W Polsce zatrudniamy stróżów, a nie ochroniarzy... - Poznań Nasze Miasto

Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto