Strażacy uratowali mężczyznę, pod którym załamał się lód i niewiele brakło, by znalazł się pod nim. Do wypadku doszło pod jego własnym domem, w Żydówku, gdzie wszedł na staw na terenie swojej posesji. Na miejsce wezwano straż pożarną i pogotowie ratunkowe.
Na miejscu byli strażacy z komendy w Gnieźnie oraz z OSP Łubowo i Lednogóra. Dwóch ratowników w kamizelkach wypornościowych i ze sprzętem asekuracyjnym weszło na taflę lodu, żeby wydostać mężczyznę, który nie mógł dotrzeć do brzegu. Został wciągnięty na deskę ortopedyczną i wyciągnięty z wody. Pogotowie zabrało go do szpitala na obserwację.
To pierwszy taki przypadek w okolicach Gniezna w ciągu ostatnich trzech lat. St. kpt. Bartosz Klich, zastępca komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Gnieźnie, zwraca uwagę, że w takich sytuacjach prawdopodobieństwo tragicznego finału jest niestety duże. W lodowatej wodzie o życiu decydują sekundy.
– Może się zdarzyć, że ktoś znajdzie się pod wodą i po prostu utonie, a nawet jeśli utrzyma się na powierzchni, też jest ryzyko wychłodzenia organizmu – mówi. Wychładzanie przyspieszają chaotyczne, gwałtowne ruchy, kiedy próbuje się wydostać z wody.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?