Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wirus H3N2 nadciąga do Europy. Ta grypa zbiera śmiertelne żniwo - czy mamy się czego bać?

Ben Hoyle
Lekarze namawiają do szczepień przeciwko grypie. To ma sprawić, że przebieg choroby będzie łagodniejszy
Lekarze namawiają do szczepień przeciwko grypie. To ma sprawić, że przebieg choroby będzie łagodniejszy eraxion / 123RF
Australijska odmiana wirusa H3N2 coraz bliżej Europy. Eksperci ostrzegają, że obecna epidemia że być podobna do tej sprzed pół wieku. Wtedy zmarł milion ludzi!

Wszystko zaczęło się na antypodach, gdzie na grypę zachorowało już ok. 200 tys. osób. To z Australii nadciąga zjadliwy wirus. Australijska odmiana wirusa H3N2, odpowiedzialnego za obecną sytuację szybko mutuje się, dlatego szczepionka skuteczna jeszcze kilka tygodni temu, teraz może być już nieskuteczna. Wirus zmienia się również w zależności od regionu, w którym atakuje.

Pojawiły się już sugestie, by zamykać granice państw. Ale to nie załatwi nam sprawy, przekonuje profesor Robert Dingwall z Nottingham Trent University w Wielkiej Brytanii. To, że wirus rozlewać się będzie po Starym Kontynencie, to więcej niż pewne. Poszczególne kraje muszą efektywnie walczyć z epidemią, by nie dopuścić do powtórki dramatu z roku 1968 roku, kiedy zaraza rozpoczęła się w Hongkongu.

ZOBACZ TAKŻE:

Europa ma najgorsze przed sobą, Ameryka już stawia czoła groźnej grypie. Od wielu tygodni, potem dni komunikaty o pojawiających się ogniskach choroby przypominały niemal informacje z linii frontu. Szpitale a Kalifornii zalała fala pacjentów z objawami grypy. Była tak duża, że na szpitalnych parkingach trzeba było postawić namioty polowe. Wezwano pielęgniarki z innych stanów. Pojawiły się dramatyczne wskaźniki śmiertelności wśród osób młodych i wcześniej zdrowych. Chodzi o zjawisko krótkotrwałe - i tak zresztą najgorszy sezon zachorowań na grypę w ciągu ostatniej dekady - czy epidemię w pełnym znaczeniu tego słowa? - Sytuacja przypomina surfowanie po fali tsunami - powiedział w wywiadzie dla „Los Angeles Times” Brian Johnston lekarz z White Memorial Medical Center we wschodnim Los Angeles. - Może fala już osiągnęła maksymalną wysokość. Miejmy nadzieję.

Według najnowszych danych od października ubiegłego roku zmarły 42 osoby w wieku poniżej 65 lat. Dla porównania - w tym samym okresie przełomu 2016/2017 tylko dziewięć. Ponad połowa obecnych zgonów miała miejsce w styczniu. Ogólna liczba ofiar śmiertelnych będzie jednak wyższa, ponieważ nie ma jeszcze danych dotyczących osób powyżej 65 roku życia.

PRZECZYTAJ:

W skali samego kraju sezon grypowy rozpoczął się wcześnie i rozprzestrzenił znacznie szerzej niż kiedykolwiek wcześniej. - To pierwszy przypadek, gdy grypa była tak sama aktywna w tym samym okresie czasie na terenie całych kontynentalnych Stanów Zjednoczonych - powiedział Dan Jernigan, dyrektor Wydziału ds. Grypy w amerykańskim Centrum Zapobiegania i Kontroli Chorób (CDC).

Obecna gwałtowna fala zachorowań może okazać się wyjątkowo ciężka do opanowania, bo australijska odmiana grypy H3N2 wiąże się z wyższym odsetkiem hospitalizacji i zgonów u dzieci oraz osób powyżej 65 roku życia. Najmocniej została dotknięta właśnie Kalifornia. Do szpitali zgłasza się tysiące chorych. - W całej mojej karierze nigdy nie widziałem czegoś podobnego - powiedziała Connie Cunningham dyrektorka ds. Pogotowia Ratunkowego w Centrum Medycznym Loma Linda. Tuż po Nowym Roku rozstawiono tu ogromny namiot, który wciąż jest pełen pacjentów.

Do Kalifornii przylatują pielęgniarki z innych stanów w celu wzmocnienia sił miejscowej opieki medycznej. Co najmniej jedna instytucja przywróciła zasady postępowania stosowane ostatnio podczas pandemii świńskiej grypy w 2009 roku. Ograniczano liczbę mieszkańców odwiedzających pacjentów, a osobom poniżej 16-tego roku życia - szczególnie narażonych na zarażenie się grypą poprzez same odwiedziny - w ogóle zakazano wchodzenia na teren oddziału zakażeń.

Tak ciężki przebieg walki z grypą stanowi kolejny dowód na to, jak skutecznie wirus potrafi wyprzedzać postęp medyczny. Najgorszy w historii świata wybuch epidemii grypy miał miejsce sto lat temu. Historycy szacują, że epidemia słynnej „Hiszpanki”, która wybuchała w sposób błyskawiczny w Kansas w 1918 zdążyła do zimy roku następnego zarazić jedną trzecią ludności globu. Zmarło 50 milionów osób.

W styczniu w Wielkiej Brytanii na grypę zachorowały dziesiątki tysięcy osób. W ciągu tygodnia liczba wizyt lekarskich związanych z podejrzeniem wystąpienia choroby wzrosła o 42 procent, a hospitalizacji o 11 procent. Zmarło co najmniej 17 osób. Liczba zgonów tej zimy z powodu grypy wrosła do 120 przypadków.

Znacząco większą niż zwykle liczbę zgonów odnotowano w grupie osób powyżej 65 roku życia. Według szacunków ekspertów brytyjskiej publicznej służby zdrowia prawdopodobnie przyczynę zachorowań stanowi grypa i nagłe przejściowe ochłodzenie. Służby szpitalne postawiono w stan pogotowia.

Miliony ludzi wykazują pewne objawy grypopodobne. Szpitale są niebezpiecznie przepełnione. Przedstawiciele publicznej służba zdrowia podają, że tej zimy 100 tys. pacjentów musiało czekać na swoja kolejkę w ambulansach.

Mimo poprawy pogody oddziały szpitalne są nadal w 95 procentach pełne.

- Szpitale pękają w szwach, a pacjenci czekają w fotelach, korytarzach, a nawet leżąc na podłodze. Panuje nieopisany ścisk - powiedziała Janet Davies dyrektorka Royal College of Nursing.

W połowie stycznia tylko w jednym tygodniu odnotowano około 31 tys. wizyt pacjentów z objawami grypopodobnymi u lekarzy pierwszego kontaktu. Odsetek konsultacji wynosił 53,1 na 100 tys. osób. W tym samym czasie liczba hospitalizacji z powodu grypy wzrosła z 7,39 do 8,21 na 100 tys. osób, co wskazuje, że do szpitali przyjęto około 4.4 tys. chorych.

Paul Cosford z publicznej służby zdrowia oświadczył, że jeśli chodzi o liczbę osób przyjmowanych do szpitala mamy do czynienia z najbardziej poważnym sezonem grypowym od zimy 2010/2011 i pandemicznego roku 2009. - Na razie nie mamy jednak do czynienia z epidemią - dodał Cosford.

Według sondaży internetowych około 15 procent osób cierpi ma bóle gardła, kaszel lub gorączkę, które mogą oznaczać początek grypy. - Najlepszą formą ochrony przed chorobą jest - jeśli dana osoba spełnia wymagania - szczepienie się oraz dbanie o odpowiednią higienę rąk i dróg oddechowych - powiedział Cosford.

Grypa ma przebieg bardziej niebezpieczny w przypadku osób w podeszłym wieku. Jednak prawdopodobieństwo jej wystąpienia jest większe u osób w średnim wieku.

- Na grypę nie ma lekarstwa. Polega się na działaniu układu odpornościowego pacjentów, który zmaga się z wirusem. Mogą oni wspomagać swoje własne leczenie poprzez korzystanie z odpoczynku i picie dużej ilości płynów. Gorączkę i bóle mięśni można niwelować paracetamolem lub ibuprofenem - powiedziała Helen Stokes-Lampard, szefowa Royal College of General Practicioners.

Niepokojące informacje docierają z Francji, gdzie na grypę i zachorowało milion ludzi. Trudna sytuacja jest też w Hiszpanii, tam do rozprzestrzeniania się epidemii grypy przyczyniła się utrzymująca się od długiego czasu susza.

Naukowcy twierdzą, że w Wielką Brytanię silniej uderza wirus typu B linii Yamagata. Szczep tej pierwszej jest nadal obecny. Jednak większość przypadków choroby wywołuje drugi z wirusów.

Nie jest to szczep nowy. [Jego antygen] wchodzi w skład 4-walentnej inaktywowanej szczepionki przeciw grypie zalecanej przez publiczną służbę zdrowia. Problem w tym, że lekarzy pierwszego kontaktu zachęcano do nabywania tańszej szczepionki 3-walentnej, która nie zawiera antygenu szczepu B linii Yamagata. Taka sytuacja może przyczynić się do wzrostu liczby zachorowań.

ZDROWIE - zobacz serwis specjalny naszemiasto.pl

dziennikzachodni.pl/x-news

POLECAMY:

Poznań na gorąco

Zdjęcia ze studniówek

Wypadki, korki, drogi

Rozrywka

Quizy - sprawdź, czy wiesz

Nowe miejsca w Poznaniu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poznan.naszemiasto.pl Nasze Miasto