Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wojciech Kalinowski: Aktor Teatru Fredry w najnowszym „PitBullu”

Sona Ishkhanyan
Dawid Stube/Teatr Fredry
Wojciech Kalinowski - aktor na co dzień związany z gnieźnieńskim teatrem wystąpił w najnowszym "Pitbullu", obok największych gwiazd polskiego kina. Jak wspomina to wyzwanie?

Wojciech Kalinowski: Aktor Teatru Fredry w najnowszym „PitBullu”

Wojciech Kalinowski od 2007 roku jest ściśle związany z Teatrem Fredry w Gnieźnie. Występował też na deskach wielu teatrów w całej Polsce, m.in. w Białymstoku, Poznaniu, Łodzi. Aktor na swoim koncie ma również role w popularnych serialach telewizyjnych, takich jak: „Pierwsza miłość”, „Klan”, czy „Wszystko przed nami”, a także w wielu filmach fabularnych -„Księstwo”, „Skrzydlate świnie”, „C’est mon histoire” itp. Jego najnowsze przedsięwzięcie to rola w filmie Patryka Vegi -„Pitbull. Niebezpieczne kobiety” . - Ta rola znaczyła dla mnie bardzo wiele, choć bardziej właściwie byłoby powiedzieć, że istotna była praca nad nią i myślenie o postaci, którą zagrałem - przyznaje aktor. A mowa tu o postaci „Okeja”, w którego wcielił się aktor.

Jak Kalinowski trafił do obsady? - Zostałem zaproszony na rozmowę z panem Patrykiem Vegą, reżyser uznał, że odpowiada mu moja osoba i zaangażował mnie do roli Okeja. Przeczytaliśmy scenariusz i okazało się, że mamy podobne wyczucie tej postaci. Niemniej była to dla mnie niespodzianka - opowiada Wojciech Kalinowski o swoich początkach przygody z filmem Patryka Vegi, a na pytanie jak się z nim pracowało, odpowiada: - Byłem pod wielkim wrażeniem jego przygotowania do realizacji poszczególnych scen i panowania nad całością produkcji. Dużą rolę odgrywała szczerość w naszych rozmowach. Patryk Vega rządzi na planie „twardą ręką”, ale jednocześnie troszczy się o swoich współpracowników i potrafi ich docenić. Ja mam do niego ogromne zaufanie, co bardzo mi pomogło w pracy na planie.

Nie tylko Patryk Vega jest znanym nazwiskiem przy tej produkcji. W „Pitbullu” występują jedni z najbardziej znanych aktorów polskiego kina, m.in. Andrzej Grabowski, Artur Żmijewski, Alicja Bachleda-Curuś, Magdalena Cielecka, Anna Dereszowska, Sebastian Fabijański, Joanna Kulig itp. Jak nasz aktor wspomina współpracę z tak znaną obsadą? - Na planie filmu wszyscy skupieni byliśmy na pracy, rozumieliśmy się dobrze, a współpraca układała się, moim zdaniem, znakomicie. To, czy ktoś jest bardziej, czy mniej znany nie miało znaczenia - odpowiada.

Na planie filmowym Wojciech Kalinowski spędził około 2 miesięcy, podczas których starał się jak najlepiej wykonać powierzone mu zadanie aktorskie. -Zależało mi bardzo, aby nie zawieść zaufania okazanego mi przez reżysera i to chyba było największym wyzwaniem - zaznacza aktor. Jak sam twierdzi z okresu realizacji filmu najbardziej zapamiętał Dworzec Centralny, na którym bywał czasem o czwartej rano i podróże na trasie Gniezno - Warszawa - Gniezno, piękne kobiety na planie, profesjonalizm ludzi, którzy zwykle pozostają „w cieniu” - charakteryzatorek, kostiumologów i to, że w trakcie realizacji wszyscy są rodziną.

„Pitbull” to film uznawany za jeden z najbardziej brutalnych w Polskim kinie. Czy tak samo odbiera go Wojciech Kalinowski, osoba poznająca go od „kuchni”? - Jest dla mnie filmem o miłości, tyle że w dramatycznych okolicznościach. Czasem życie bywa jeszcze bardziej brutalne. Przemoc, czy brutalność rozumiem tutaj jako pretekst do pokazania tęsknoty bohaterów za uczuciem - mówi. - Kuchennych tajemnic nie zdradzamy, bo w kuchni za dobrze się rozmawia - dodaje na koniec żartobliwie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto