Gniezno. Mężczyzna podchodził z pistoletem do osób na cmentarzu. "Stój, bo strzelam!"

Napastnik podszedł do kobiety, wypowiadając słowa „stój, bo strzelam”. Gdy spojrzała w jego kierunku, zauważyła przedmiot przypominający broń skierowany w jej kierunku. Przerażona kobieta zaczęła uciekać, krzycząc "ratunku!”. Na jej krzyk zareagowały dwie młode osoby, które zaalarmowały policję. Funkcjonariusze zajęli się ustalaniem danych osobowych napastnika, który po zdarzeniu oddalił się z miejsca przestępstwa.

Po kilku godzinach w gnieźnieńskiej komendzie zgłosiło się małżeństwo, któremu w podobny, jak opisany wyżej sposób sprawca próbował ukraść portfele. Gdy zaczęli krzyczeć, sprawca uciekł. Kolejni pokrzywdzeni - małżeństwo z dzieckiem zostali ustaleni następnego dnia podczas wykonywania czynności. Sprawca działał w ten sam sposób.

Zabezpieczyli także pistolet, który okazał się repliką pistoletu blok. Jak się okazuje, jest to broń pneumatyczna, na którą nie jest wymagane pozwolenie, jednak łudząco przypomina broń palną.

- Młodzi mężczyźni byli już notowani przez policję za kradzieże sklepowe. Z ustaleń śledczych wynika, że to młodszy z nich wymyślił sposób na szybki zarobek. Podejrzanym prokurator przedstawił zarzuty dotyczące usiłowania rozboju i stosowania groźby bezprawnej w celu zmuszenia innej osoby do określonego zachowania. Za usiłowanie rozboju grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności

- informuje asp. sztab. Anna Osińska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gnieźnie.

Komentarz redakcji:
Trzeba przyznać, że w naszym mieście mieliśmy do czynienia z różnymi przypadkami rozbojów, ale ten na pewno znajduje się w grupie najgłupszych i najdziwniejszych. Pewnie obaj sprawcy nie pomyśleli, co czuły zaatakowane przez nich osoby, które odwiedzały groby swoich bliskich.