To pierwsze zwycięstwo Kolejorza od 7 lipca, kiedy to pokonał Legię w meczu o Superpuchar Polski.
Piłkarze Lecha i Podbeskidzia przystępowali do spotkania 1/16 Pucharu Polski w zgoła odmiennych humorach. Lech Poznań okupuje ostatnią pozycję w ekstraklasie, zaś Górale mogą pochwalić się dwoma zwycięstwami w dwóch spotkaniach nowego sezonu I ligi. W obu zespołach szanse debiutu otrzymali zmiennicy pierwszych bramkarzy: w Kolejorzu - Matus Putnocky, który trafił do klubu latem, a w Podbeski-dziu - Mateusz Lis ściągnięty pod Klimczok z… Lecha.
Zobacz:
Od początku meczu wśród lechitów bardzo aktywny był Darko Jevtić. Pomocnik Kolejorza zagrał po raz pierwszy w wyjściowym składzie po powrocie po kontuzji (w ostatnim meczu z Koroną na boisku pojawił się na ostatnie 20 minut). Kilka razy przyspieszył akcje Lecha szybkim podaniem, starał się rozgrywać. W 23. minucie mocno strzelał z 27 metrów w światło bramki. Świetnie interweniował jednak Lis, który sparował piłkę na rzut rożny.
Kwadrans później Lech przeprowadził szybką akcję skrzydłem, Szymon Pawłowski zagrał do Darko Jevticia, lecz ten niestety musiał strzelać prawą nogą, co efektu nie przyniosło żadnego. Wśród Górali wyróżniali się Damian Chmiel, Robert Demjan i Marek Sokołowski. Wszystko jednak na nic, bo we wtorkowy wieczór brylował Jevtić. W 44. minucie dośrodkował spod linii bocznej wprost do Tomasza Kędziory, który z bliska trafił do siatki. Prawy obrońca Lecha golem w pucharze odkupił winy z Kielc, kiedy to w spotkaniu z Koroną zupełnie zawiódł.
Inny rekonwalescent - Szymon Pawłowski wypracował bramkę na 2:0. Skrzydłowy Lecha wyłożył piłkę Nickiemu Nielsenowi, a ten nie mógł tego zmarnować. Po drugiej bramce lechici grali zdecydowanie spokojniej, jakby zeszło z nich ciśnienie. Tuż przed końcem meczu na 3:0 podwyższył Nicki Nielsen, który pokazał, że gole jednak strzelać potrafi. Słowa pochwały należą się obronie, która wreszcie zagrała na przyzwoitym poziomie i zachowała czyste konto.
Nad Lechem i Janem Urbanem zbierały się ostatnio czarne chmury. Lechici jakby się ocknęli i zrozumieli, że sezon może za chwilę być stracony. Czy awans do ćwierćfinału Pucharu Polski wystarczy, by trener Urban zachował posadę?
PODBESKIDZIE BIELSKO-BIAŁA - LECH POZNAŃ 0:3 (0:1)
Bramki: Kędziora 44., Nielsen 63 i 86.
Podbeskidzie:Lis - Sokołowski (69. Tarnowski), Menzel I, Deja, Wawszczyk (69. Magiera) - Jakubik, Feruga, Kołodziej, Chmiel, Sierpina - Demjan (72. Jonkisz)
Lech: Putnocky - Kędziora, Bednarek, WiluszI, Kadar - Trałka (67. Gajos), Tetteh - Makuszewski, Jevtić (58. Majewski), Pawłowski (80. Jóźwiak)- Nielsen
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?