Była widziana w Kaliszu, Ostrowie, Odolanowie. Przeszłą przez Krotoszyn i odwiedziła Śrem. Błądziła po Wielkopolsce, a kto wie, może odwiedziła też inne województwa? Horda to pies w typie rasy owczarka środkowoazjatyckiego, który od wielu miesięcy ukradkiem widywany był w wielu miastach. Mimo wysiłków, suczka nie dawała się złapać. Do czasu, aż przywędrowała w okolice Gniezna.
Gnieźnieńscy ludzie dobrej woli przy pomocy lokalnego schroniska wymieniali się informacjami, gdzie był widziany potężny, beżowy pies. Na każdą próbę złapania reagowała jednak ucieczką. Zaczęła się niemal obława.
- Chcemy ustalić jej historię, a bez waszego wsparcia się nie da. Postarajmy się by usłyszał o Niej świat. Jej historia i próby złapania angażują wiele ludzkich, obcych sobie serc...
– pisało schronisko gnieźnieńskie, które było zaangażowane w łapanie sukina swoim Facebooku. Po wielu nieudanych próbach złapania, w końcu udało się! Pies, mimo ogromnej nieufności wobec ludzi został złapany i trafił do schroniska, gdzie dobrzy ludzie starają się odzyskać jego ufność.
Już po zabezpieczeniu psa w schronisku, gdzie otrzymał świetną opiekę, okazało się, że Horda ma obcięte uszy i ogon. W Polsce takie działania nie są legalne, więc być może pies przywędrowała z Czech lub Słowacji, gdzie nadal można spotkać takie działania.
Beżowa suczka czuje się dobrze, jest wyprowadzana na pierwsze spacery. Odzyskuje wiarę w ludzi. Zna podstawowe komendy, podaje łapę. Prawdopodobnie wkrótce będzie szukała nowego domu.
Pies rzadkiej rasy pozostawał nieuchwytny od miesięcy. Horda przywędrowała z zagranicy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?