‒ Najbardziej zyskają okolice stacji Rondo ONZ i Rondo Daszyńskiego, czyli rejony Woli, ponieważ jest tam jeszcze dużo niezagospodarowanych nieruchomości, dużo gruntów poprzemysłowych, które czekają na nową zabudowę. W centrum miasta i na Pradze tych inwestycji również przybędzie, ale będzie ich mniej – ocenia w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Łukasz Jędrychowski, ekspert ds. nieruchomości komercyjnych w Nuvalu Polska.
Druga linia warszawskiego metra ruszyła 8 marca. Ma ponad 6 km długości i łącznie siedem stacji, w tym jedną przesiadkową z pierwszą linią metra. Dzięki zakończeniu inwestycji podziemna kolejka zaczęła kursować na praski brzeg Wisły. Jak jednak zwraca uwagę Jędrychowski, pod względem rynku nieruchomości na Pradze nie zajdą duże zmiany. Zabudowa w pobliżu dwóch prawobrzeżnych stacji metra jest bowiem na tyle gęsta, że nie da się tam przeprowadzić dużych nowych inwestycji, podobnie jest w centrum miasta. Natomiast dwie skrajne stacje na Woli to doskonała lokalizacja dla nowych biurowców.
‒ Mamy tam duże nieruchomości, które pozwalają stworzyć zarówno parki biznesowe, jaki i jeszcze większe inwestycje – wyjaśnia Jędrychowski. ‒ Rondo ONZ i Rondo Daszyńskiego dzieli wprawdzie tylko jedna stacja, ale ta pierwsza lokalizacja jest bardzo prestiżowym adresem, a ceny należą do najwyższych w mieście. Rondo Daszyńskiego natomiast to rejony, które możemy traktować jako obrzeża centrum i tam stawki są już dużo niższe.
Przy Rondzie Daszyńskiego czynsze kształtują się obecnie na poziomie od 14 do 19 euro za metr kwadratowy powierzchni biurowej – dodaje Jędrychowski. Różnice wynikają przede wszystkim z wieku biurowca – w nowo powstających obiektach będą najwyższe. To jednak tak mniej niż w centrum miasta. Jak wynika z opublikowanego w lutym br. raportu firmy Savills, czynsze w biurowcach położonych w samym sercu Warszawy wynoszą 22-23 euro za mkw.
Jędrychowski podkreśla, że wpływ drugiej linii metra na rynek nieruchomości przypomina efekty uruchomienia pierwszej linii. Wywarła ona wpływ zarówno na rynek nieruchomości biurowych, jak i mieszkaniowych.
‒ Jest to duży katalizator zmian w całym mieście, a także powód zwiększonego zainteresowania danym rejonem miasta. Na rynku mieszkaniowym widać, że ceny nieruchomości rosną tam, gdzie jest metro. Taka sama sytuacja ma miejsce w przypadku biur, z tym że jest to trochę wolniejszy proces, bo biurowców jest zdecydowanie mniej niż mieszkań – wyjaśnia Jędrychowski.
Czytaj też: "Wieżowce" dawnej Warszawy. Te budynki kiedyś były najwyższe [ZDJĘCIA]
Strefa Biznesu: Praca sezonowa. Jaką umowę podpisać?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?