Spis treści
Samochód potrącił dziewczynkę w Poznaniu
Kierująca samochodem marki opel wyjeżdżała z parkingu zlokalizowanego na przeciwko redakcji Głosu Wielkopolskiego przy ulicy Grunwaldzkiej. Podczas wyjazdu nie zauważyła poruszającej się na hulajnodze dziewczynki jadącej do szkoły.
Dziewczynka nadjechała od strony skrzyżowania ulic Matejki i Grunwaldzkiej. W tym miejscu znajduje się płot, na którym wciąż jeszcze wiszą banery wyborcze. Stąd też widoczność przy wyjeździe jest ograniczona.
Czytaj także: Śmiertelny wypadek na DW194 pod Gołańczą. Wjechał do rowu i dachował. Nie żyje jedna osoba
Dziewczynka została zabrana do szpitala
Na miejscu bardzo szybko pojawił się patrol policji. Policjantki zajęli się dziewczynką, która była w szoku tuż po zdarzeniu. Pomocy udzieliła jej także kierująca samochodem. Na miejsce wezwano zespół pogotowia ratunkowego. Trwa badanie i ocena stanu zdrowia.
Dziewczynka została zabrana do szpitala. Trwa postępowanie policjantek wobec kierującej samochodem marki opel.
Albo mandat, albo sprawa w sądzie
Policjanci zakończyli swoje czynności po godzinie 10. W miejscu zdarzenia nie występują już utrudnienia w ruchu. Kierująca nie została ukarana na miejscu.
- Nastoletnia dziewczynka z lekkimi obrażeniami trafiła do szpitala. Kierująca nie została ukarana na miejscu. Policjantki zebrały całą dokumentację dotyczącą zdarzenia. To nie jest typowa kolizja. Kluczowe są obrażenia potrąconego dziecka - tłumaczy Marta Mróz z poznańskiej policji.
Podkreśla, że jeżeli lekarze stwierdzą, że obrażenia dziewczynki wywołały uszczerbek na jej zdrowiu trwający do 7 dni, sprawa może zakończyć się mandatem karnym. Jeśli jednak obrażenia te będą wpływały na pogorszenie stanu zdrowia powyżej 7 dni, o winie kierującej zdecyduje sąd.
- Jeśli stan zdrowia dziewczynki poprawi się do 7 dni, a wina sprawcy nie będzie budziła wątpliwości, może on zostać ukarany mandatem. To zakończy całe postępowanie. Wszystko zależy jednak od wyników analizy zebranych materiałów - dodaje Marta Mróz.
Niebezpieczny wyjazd z parkingu
Według relacji świadków i użytkowników parkingu, wypadek w tym miejscu to była tylko kwestia czasu. Ze względu na baner, który tuż po wypadku został usunięty, widoczność w tym miejscu była mocno ograniczona. Także i bez baneru widoczność w tym miejscu jest niewystarczająca.
- W tym miejscu powinien być ustawiony znak "stop" oraz lustro. Droga rowerowa, którą trzeba przeciąć, jest bardzo ruchliwa. Często z dużą prędkością poruszają się tam hulajnogi elektryczne - opowiada jeden z użytkowników parkingu.
Dodaje, że problemem jest także włączanie się do ruchu na zatłoczonej ulicy Grunwaldzkiej. W godzinach szczytu kierowcy jadący z dość dużą prędkością na dwupasmowej w tym miejscu drodze, niejednokrotnie nie chcą "wpuszczać" osób wyjeżdżających z parkingu. To także tworzy zagrożenie dla osób poruszających się drogą rowerową, którą tarasują samochody próbujące włączyć się do ruchu.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Turystyczna Wielkopolska - Pleszew i Jarocin:
Obserwuj nas także na Google News
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?