Spis treści
Betonowy plac i urażony teatr
Radny Tomasz Dzionek w zeszłe wakacje smażył jajko na rozgrzanym placu przed teatrem, chcąc zwrócić uwagę na brak zieleni i niezgodną z założeniem realizację miejsca, które kiedyś tętniło życiem. Wykonał wówczas mem ze zdjęcia piramid na placu z podpisem _„piramidy finansowe za 1.3 mln”. T_eatr zamiast podjąć dyskusję, radnego pozwał z powództwa cywilnego. Wedle władz instytucji, Dzionek naruszył dobra osobiste teatru (lub betonowych piramid, które bez fontanny która nie działa ok. roku nie mają żadnego sensu). Było to na początku kwietnia
Na gnieźnieński teatr spadła ogromna fala krytyki. Ze świecą szukać mieszkańca Pierwszej Stolicy Polski, któremu podoba się obecny wygląd placu, który miał przypominać Place des Terreaux w Lyonie. Część stanowić miały kwietne wyspy, a szczególną ozdobą miały być dwie niewysokie piramidy, z których jedna miała mieć efektowną fontannę. Latem 2018 roku ruszyły prace, a wszystkie etapy inwestycji kosztowały łącznie 1,3 mln zł. Po czasie okazało się, że niektóre drzewa zostały wycięte, trawniki zlikwidowane, nie ma kwietnych donic, a ławki wykonano w dość loftowym stylu. Szkoda tylko, że w pełnym słońcu antracytowe siedziska zamieniają się w płytę grzewczą.
Teatr nie daje za wygraną. Ma urażone dobra osobiste
Jak się jednak okazało, gnieźnieński sąd odrzucił pozew teatru, nie dopatrując się naruszeń. To mógłby być koniec, ale wygląda na to, że władze teatru nadal są urażone. Jak poinformował Tomasz Dzionek w połowie maja, teatr nie daje za wygraną.
- Teatr Fredry w Gnieźnie odwołał się od postanowienia sądu o umorzeniu sprawy, więc to jeszcze nie koniec. Jestem spokojny i wierzę w pozytywne rozstrzygnięcie
– poinformował radny w maju w mediach społecznościowych. Co dalej?
Instytucja odwołała się od postanowienia, co oznacza, że zażaleniem zajmie się sąd drugiej instancji – Sąd Okręgowyw Poznaniu.
- Uważam, że Sąd w Gnieźnie podjął słuszną decyzję umarzając postępowanie. Teatr ma prawo się odwołać i to zrobił. Ja, zwłaszcza po tym, jak zareagowali mieszkańcy jestem dobrej myśli i czuje się silnie w tej sprawie. Uważam, że nie przekroczyłem żadnych norm, jak mi to próbuje sugerować teatr, tylko domagałem się informacji w słusznym celu –
powiedział radny w rozmowie z nami, dodając, że cały czas dostaje wyrazy wsparcia od mieszkańców miasta w tej sprawie.
Teatr odwołał się od decyzji o umorzeniu sprawy przeciwko Dzionkowi. Co dalej?
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?