30 lat samorządności: o sukcesach i problemach rozmawiamy z naszymi samorządowcami. "Nikt nie zna lepiej lokalnych spraw, jak samorządowcy"
Marian Gadziński, burmistrza gminy Witkowo
A co dla Mariana Gadzińskiego, burmistrza Gminy Witkowo oznaczają ostatnie trzy dekady? - Moim zdaniem minione 30 lat to okres rozkwitu samorządności w Polsce. Okres, w trakcie którego nauczyliśmy się samodzielności, kreatywności w wielu dziedzinach, szukania rozwiązań, kreowania zwyczajów, podpatrywaliśmy nawet sąsiadów z zagranicy - jednym słowem zorganizowaliśmy od nowa nasze Małe Ojczyzny. Można powiedzieć, że wyszło to bardzo dobrze - zaznacza. Jak dalej dodaje włodarz Witkowa ten specyficzny egzamin trwa cały czas, a każda dekada i każda zmiana reguł prawnych, przynosi samorządom nowe wyzwania, możliwości i nowe formy działania. - Głównym celem reformy było przejście z zarządzania scentralizowanego na zdecentralizowane. Niemały wpływ na tą pozytywną ewolucję miało wejście Polski w struktury Unii Europejskiej. Bez względu na opinie, był to potężny zastrzyk energii w postaci dofinansowań o jakich wcześniej można było tylko marzyć. Nie na darmo uważa się reformę samorządową z lat 90-tych jako najbardziej udaną w naszej najnowszej historii - podkreśla nasz rozmówca. Najważniejsze obecnie problemy samorządu? - Prozaiczne i najbardziej dotkliwe: czyli przeciążanie samorządów lokalnych nowymi zadaniami i odpowiedzialnością - przy braku podążających za tym środków finansowych - dodaje na koniec Marian Gadziński.