Aforti Start Gniezno - Cellfast Wilki Krosno. Porażka z beniaminkiem

Aforti Start Gniezno - Cellfast Wilki Krosno

Przed meczem okazało się, że w rywalizacji nie weźmie udziału jeden z liderów krośnian, Czech Vaclaw Milik. Jego miejsce zajął Daniel Jeleniewski. Ta wiadomość dawała więcej wiary w to, że gnieźnianie wygrają to spotkanie, może nawet większą różnicą punktów.

Pierwszy bieg zakończył się remisem i nie zwiastował perturbacji, które pojawiały się w kolejnych wyścigach. Poszczególne gonitwy cechowały się tym, że trzeba było do nich podchodzić kilkukrotnie, z różnych powodów. Komentatorzy nSport+ mówili o tym meczu jako o ewenemencie z uwagi na czas trwania zawodów i liczbę powtórek.

Już w drugim biegu do linii mety dojechało zaledwie dwóch zawodników, bowiem najpierw za spowodowanie upadku swojego i rywali wykluczony został Mikołaj Czapla. Potem przed taśmą zdefektował motocykl Bartosza Curzytka. Po pierwszej serii mieliśmy wynik 12:11 dla Startu.

Druga seria zaczęła się od upadku na pierwszym łuku Patryka Wojdyły i Kevina Fajfera - powtórka w pełnym składzie. Sporo trzeba było się natrudzić, aby dokończyć bieg 6. Łącznie trzech zawodników otrzymało ostrzeżenia za utrudnianie startu. Nie brakowało także upadków. Najpierw Marcel Studziński został wykluczony za to, że wpadł w Oskara Fajfera. "Oski" przewrócił się w... kolejnej odsłonie tego biegu, jednak wstał i dowiózł jeden punkt. Jakby upadków było mało, w 7 biegu z torem ponownie zapoznał się Aleks Rydlewski, a potem Andrzej Lebiediew. Po drugiej serii krośnianie prowadzili 19:21.

Ponieważ w 8 biegu Oskar Fajfer otrzymał drugie ostrzeżenie za utrudnianie startu został wykluczony z powtórki. W niej osamotniony Mikołaj Czapla przegrał z Danielem Jeleniewskim i Patrykiem Wojdyło. Wcześniej jednak przewrócił się na trasie, po czym wstał i dojechał do mety ostatni. Przewaga Wilków wynosiła 6 punktów, a po 9 biegu już 10 oczek, bo rywale z Podkarpacia zanotowali kolejne podwójne zwycięstwo. W 10 biegu Rafael Wojciechowski po raz pierwszy zdecydował się na rezerwę taktyczną. W miejsce Mirosława Jabłońskiego pojechał Kevin Fajfer, który na drugim łuku pierwszego okrążenia z impetem wpadł w bandę. Po 10 biegach mieliśmy 23:35. Dowiedzieliśmy się także, że poobijany Oskar Fajfer nie jest zdolny do dalszej jazdy.

W 11 biegu najpierw przewrócił się Peter Kildemand, a po chwili upadli także Patryk Wojdyło i Tobiasz Musielak. W powtórce w pełnym składzie mieliśmy 2:4. Przed biegami nominowanymi mieliśmy wynik 33:43, a po 15 biegu - 38:50.

Jutro przed Aforti Startem kolejne spotkanie - naszym rywalem przy W25 będzie Orzeł Łódź.

Aforti Start Gniezno - 38 pkt.
9. Peter Kildemand - 8+1 (1*,3,1,0,1,2)
10. Frederik Jakobsen - 12 (3,2,0,2,3,2)
11. Timo Lahti - 9+1 (2,1,2,3,0,1*)
12. Mirosław Jabłoński - 0 (0,-,-,-)
13. Oskar Fajfer - 4 (3,1,w,-)
14. Mikołaj Czapla - 1 (w,0,1)
15. Marcel Studziński - 4 (3,w,1)
16. Kevin Fajfer - 0 (0,w)

Cellfast Wilki Krosno - 50 pkt.
1. Tobiasz Musielak - 14+1 (3,2*,3,3,3)
2. Mateusz Szczepaniak - 8+2 (1*,3,2*,2,0)
3. Daniel Jeleniewski - 6 (0,3,3,0)
4. Patryk Wojdyło - 10+2 (2,2*,2*,1,3)
5. Andrzej Lebiediew - 8 (2,w,3,2,1)
6. Bartosz Curzytek - 2+1 (w,1*,1)
7. Aleks Rydlewski - 2 (2,w,-)
8. Jakub Janik - 0 (0)