Agnieszka, matka dwójki dzieci potrzebuje pomocy. Przekażmy jej 1 procent

O czym marzy młoda kobieta, która ma dwójkę ukochanych dzieci i szczęśliwą rodzinę? Przede wszystkim o tym, by zdołać wychować swoje dzieci oraz jak najdłużej cieszyć się z obecności swoich bliskich.

Agnieszka Borkowska ma 33 lata. W 2006 dowiedziała się, że w głowie ma guza. Wkrótce potem przeszła operację i radioterapię. Guz okazał się być z rodzaju łagodnych. Wiadomość zdawała się być dobra. Niestety, trzy lata później, okazało się, że guz powrócił i to na dodatek w złośliwej formie. Agnieszka ponownie musiała poddać się operacji. A potem kolejnej w 2010 roku.
- Nadal zmagam się z moją chorobą - nowotworem złośliwym mózgu, wyściółczakiem anaplastycznym - mówi Agnieszka Borkowska. - Obecnie poszukuję funduszy na dalsze leczenie, to znaczy na zakup leku o nazwie "AVASTIN", kluczowy składnik mojej kolejnej terapii przeciwnowotworowej.
Jego koszt wynosi 32 400 zł. Do tej pory udało się zebrać 9400. Potrzeba jeszcze 23000.
Agnieszka od czasu kiedy dowiedziała się, że jest chora przeszła sześć skomplikowanych operacji. Jest również po radioterapii standardowej i trzech cyklach chemioterapii. - Nie daję się chorobie, ale bym dalej miała siłę stawiać jej czoła potrzebuję kosztownej terapii - mówi Agnieszka Borkowska. Miesięczne leczenie młodej matki kosztuje 8 tysięcy złotych. Niestety, chemia którą otrzymuje nie jest refundowana przez NFZ.
Osoby, które chciałby wspomóc w leczeniu Agnieszki proszone są o przekazywanie 1 procent podatku.
- Jestem podopieczną Fundacji Rak'n'Roll Wygraj Życie! W rozliczeniu podatkowym w rubryce OPP należy wpisać numer KRS : 0000338803, a w informacjach szczegółowych "dla podopiecznej AGNIESZKI BORKOWSKIEJ" - mówi.
Pieniądze z tego tytułu młoda matka otrzyma dopiero około października. Oczywiście do tego czasu nie może zrezygnować z leczenia. Dlatego też można wspomóc Agnieszkę wpłacając na jej rzecz darowiznę. Numer konta 93 1140 2017 0000 4402 1296 2443. Koniecznie trzeba dopisać - dla Agnieszki Borkowskiej. - Z góry dziękuję za wszelką pomoc i okazane mi serce - mówi.
Choroba Agnieszki jest bardzo poważna. Sytuacja też nie napawa optymizmem bo NFZ odmawia sfinansowania leczenia, ponieważ jak, tłumaczą urzędnicy, jest mała szansa na poprawę zdrowia kobiety. Mimo tego zarówno ona, jak i jej najbliżsi bardzo wierzą w jej wyzdrowienie. Agnieszka jest mamą sześcioletniego synka oraz prawie dwuletniej córeczki, więc ma dla kogo żyć i walczyć. Dlatego wstaję codziennie z podniesioną głową i z nadzieją. Oczywiście, że ma momenty zwątpienia, załamania, ale szybko one mijają.
Agnieszka przed operacją pracowała jako kosmetyczka w Poznaniu. Z powodu choroby musiała z niej zrezygnować. Obecnie zajmuje się przede wszystkim dziećmi i sobą. Patrząc na nią trudno się zorientować co przechodzi, z jaką chorobą się mierzy. - Mam nadzieję, że udam nam się zebrać pieniądze na lekarstwo. Dzięki niemu guz przestał rosnąć, a to tuż duży sukces, ponieważ jest to złośliwa postać tej choroby, która szybo narasta i daje przerzuty - mówi Agnieszka, która obecnie jest osłabiona po chemioterapii i walczy z przeziębieniem.