Akcja krwiodawstwa w ZSP 2. Michał tak uczcił swoją osiemnastkę

Zbiórki krwi w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 w Gnieźnie mają długą tradycję i zawsze przyciągają około setki uczniów. Michał Zgondek miał okazję wziąć udział w takiej akcji dokładnie w dzień swoich osiemnastych urodzin.
- Kiedy usłyszałem, że będzie akcja krwiodawstwa, od razu wiedziałem, że chcę tak zrobić, chcę oddać krew akurat w ten dzień - mówi uczeń.

Michał zamierza krew oddawać regularnie. - Na pewno będę pomagać innym, jak się da - zaznacza. W krwiodawstwo wcześniej "wkręciła się" jego starsza siostra, więc osiemnastolatek nie tylko nie boi się igieł, ale i wie, jak cała procedura wygląda. Po przejściu wstępnych badań i wypełnieniu formularzy, ze spokojem patrzył na zabiegi pielęgniarki, wkłuwającej igłę. W międzyczasie przyjął od kilku kolegów życzenia urodzinowe. A jest czego życzyć, bo marzeń i pomysłów na siebie mu nie brakuje. Michał, przyszły elektryk, w wolnych chwilach składa różne elektroniczne urządzenia i jeździ na rowerze, ale jego największą pasją jest muzyka. Gra na gitarze i właśnie przymierza się do skompletowania zespołu.

Michał Zgondek był jednym z ponad setki uczniów, która zgłosiła się, by oddać krew w środę. Dumy nie tylko ze świętującego w ten sposób swoją osiemnastkę, ale i ze wszystkich zaangażowanych na równi, nie kryje dyrektor szkoły Sylwester Sip. Który zresztą udowadnia, że przykład idzie z góry.
- Sam oddaję krew od osiemnastego roku życia - mówi Sylwester Sip. - Po wojsku miałem przerwę, ale teraz biorę udział w akcjach za każdym razem, kiedy jest taka możliwość - przyznaje Sylwester Sip.

To druga w tym roku szkolnym akcja w ZSP nr 2 w ramach akcji "Młoda krew ratuje życie". W październiku krew oddało 79 uczniów, tym razem zgłosiła się ponad setka.
- Uczniowie mają tę świadomość, że krew jest potrzebna, nic nie jest w stanie jej zastąpić. Chętnych jest bardzo dużo, nie trzeba nikogo namawiać - mówi Ewa Załęska, opiekun szkolnego koła PCK.