Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Aktywny Dzień Kobiet, czyli nie tylko kino czy domowa kanapa, ale też ścianka wspinaczkowa

Magdalena Smolarek
Kto powiedział, że na Dzień Kobiet trzeba iść do kina lub restauracji? Kto powiedział, że ten dzień ma być spędzony z partnerem? Może przecież to być wspaniale aktywny wieczór w damskim gronie... na ściance wspinaczkowej.

Aktywny Dzień Kobiet, czyli nie tylko kino czy domowa kanapa, ale też ścianka wspinaczkowa

Już od kilku dni przed tym świętem media, wystawy sklepowe podpowiadają nam, że 8. marca, właśnie 8. marca jest TEN dzień, Dzień Kobiet. Powinni o nim pamiętać mężczyźni, jak głoszą slogany reklamowe, bo przecież każdy z nich swojej kobiecie - partnerce, mamie, babci, siostrze, koleżance z pracy ma wręczyć kwiatek, bo chyba już nie rajstopy...
A co z nami - kobietami? Czy my - kobiety mamy do wyboru tylko kinową salę, wykwintną restaurację lub domowe zacisze? Otóż nie! Cztery fantastyczne kobiety - Jagoda, Justyna, Olga i Magda pokazały, że nasz dzień, a dokładnie wieczór można spędzić aktywnie i w zupełnie damskim gronie.
- Podjęłam się zorganizowania dzisiejszego spotkania, bo stwierdziłam czemu nie, przecież to czas kobiet, więc tym bardziej powinnyśmy go spędzać razem - powiedziała nam Olga.
- Pomysł z pójściem na kolację czy do kina to takie trochę już "oklepane". Zawsze fajnie jest zrobić coś nowego, innego, ale przede wszystkim dla siebie - skomentowała Justyna.
- Bądźmy wyzwolone, nie bądźmy jak wszyscy i spędzajmy czas aktywnie, ciekawie, inaczej - dodała Olga.

Przede wszystkim było sporo wspinania, w końcu kilka nowych dróg zostało stworzonych na ściance wspinaczkowej Klubu Sportów Górskich Direta w Gnieźnie. Jednej z dziewczyn się udało za pierwszym razem, innej za trzecim, czwartym, a jeszcze inna wie nad czym powinna popracować na kolejnych treningach.
Wspinanie to emocje, to adrenalina, ale czasem też strach i walka z nim.
- Ja akurat zaczęłam się wspinać, bo choć mam lęk wysokości to próbuję z nim walczyć, no i jakoś powoli pokonuję to - podkreśla Olga.
- Lubię się wspinać, bo można poczuć tę adrenalinę, można się wykazać, powalczyć ze swoimi przeciwnościami, pokonać swoje przeróżne lęki, wątpliwości, zawahania - dodaje Justyna.

Jednak jak wiadomo nie samym wspinaniem aktywna kobieta żyje..., więc pojawiło się też trochę typowo babskich rozmów. Ciekawym połączeniem wspinania i Dnia Kobiet był zaproponowany przez Jagodę - instruktorkę szkoły wspinaczkowej film dokumentalny "Mama", w reżyserii Wojciecha Kozakiewicza. Opowiada on historię Kingi Ociepki-Grzegulskiej, która jak wspomina sam autor godzi to, co nie do pogodzenia, czyli wspinanie i macierzyństwo. Film ten jednak był czymś więcej niż tylko kolejną historią o super mamie. W nim to pokazane są momenty, gdy główna bohaterka mierzy się ze sobą, swoimi możliwościami, ale też z ... męskim punktem widzenia. Wiele razy Kinga Ociepko-Grzegulska mówi z wielką dumą i radością, że zrobiła coś, kolejną drogą, która dotychczas zarezerwowana była dla mężczyzn.

Oby w przyszłym roku jeszcze więcej było tego typu aktywnych, ale inspirujących okazji, by spędzić Dzień Kobiet nie tyle po kobiecemu, co po prostu tak, jak chcemy - w piżamie, w małej czarnej lub w stroju do ćwiczeń na ściance wspinaczkowej. Najlepszego Kobiety!

Polecamy do poczytania o jednym z wyjazdów członków klubu Direta na wspinanie w skałach Jury Krakowsko-Częstochowskiej:

Tak dziś "walczyła", tzn. świetnie bawiła się w kobiecym gronie Justyna:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto