46-letni mężczyzna zadzwonił na policję wczoraj około 9.00. Był, jak się okazało, pod wpływem alkoholu. Mówił o bombie, która miała znajdować się pod samochodem marki Honda.
- Auto miało być zaparkowane w jednym z garaży na osiedlu Łokietka. Dyżurny wysłał na miejsce funkcjonariuszy. Dość szybko okazało się, że w rzeczywistości takiego samochodu tam nie było. Mężczyznę, który wykonał połączenie zatrzymali policjanci podczas prowadzenia rozmowy z dyżurnym policji - informuje asp. Anna Osińska, oficer prasowy gnieźnieńskiej komendy.
Alkomat u autora bombowego alarmu w Gnieźnie wykazał 2,6 promila. Mężczyzna odpowie za wykroczenie.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?