Antoś - mały wojownik oczekuje na naszą pomoc
Antoś przyszedł na świat 8 stycznia 2014 roku. - Przewozimy pani syna do Poznania, pilna jest operacja w celu zamknięcia przepukliny. Pani syn jest bardzo chory, prawdopodobnie będzie jak roślinka, nie wiadomo, jak będzie się rozwijał - to były jedne z pierwszych słów, jakie po porodzie usłyszała Kinga Bródka, mama Antosia.
Jak sama przyznaje, była przerażona, bowiem znajdowała się sama na porodówce, wśród szczęśliwych matek, cieszących się obecnością swoich nowonarodzonych dzieci. - To było nie do zniesienia - podkreśla. Operacja zamknięcia przepukliny udała się. Po krótkim czasie zaczęto podejrzewać, że narasta wodogłowie. Konieczna była kolejna operacja. Po trzech tygodniach kolejna wizyta na bloku operacyjnym w celu wstawienia układu zastawkowego. Niestety, były aż trzy próby założenia zastawki.
W międzyczasie okazało się, że Antoś ma pęcherz neurogenny oraz brak czucia w cewce moczowej. - Podejrzewają również porażone mięśnie odbytu. Antoś przeżył w swoim życiu wiele. Od urodzenia przez kolejne 214 dni przebywał w szpitalu, nieustannie walcząc o to, aby w końcu normalnie funkcjonować - mówi Kinga Bródka. - W domu czekało nas jeszcze więcej pracy. Ciągła rehabilitacja oraz nieustanne wizyty u specjalistów, u których Antoś wymaga pomocy, zajmują nam sporo czasu. Ale Antoś to w tym czasie pogodny i szczęśliwy 3-latek, rozwijający się bardzo dobrze, tylko mający jedną większą przeszkodę, którą są jego nóżki - dodaje.
Okazało się, że w przypadku Antosia istnieje możliwość eksperymantalnego leczenia komórkami macierzystymi, które mogą pomóc chłopcu samodzielnie postawić pierwszy krok. W leczeniu chłopca będzie potrzebne wsparcie finansowe, które można przekazać w formie 1% - KRS: 0000037904, cel szczegółowy: 25054 Cichy Antoni. Można również przekazać środki na konto bankowe Alior Bank 15 1060 0076 0000 3310 0018 2615. TUTAJ znajdziecie szczegółowe informacje na temat Antosia.
Kalendarz siewu kwiatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?