Bazylika Prymasowska Gniezno. Abp Polak z niezwykłą homilią

- W uroczystość objawienia pańskiego i my idziemy po śladach mędrców do pana Jezusa. Chcemy znaleźć dzieciątko i oddać mu pokłon. Przynieść mu nasze dary: miłość, cześć, nasze krzyże i cierpienia, trudy, złożyć pod nowo narodzonym

– rozpoczął uroczystość abp. Wojciech Polak. Wiernych poprosił o modlenie się w intencji misjonarzy z całego globu. - Niech ten trud głoszenia Chrystusa wsparty będzie całą modlitwą kościoła gnieźnieńskiego – dodał Prymas Polski.

W wygłoszonej przez niego homilii zwrócił uwagę na nadzieję, która „nadejdzie po ciemności”. Nacisk dał na odpowiednie przeżycie minionych świąt Bożego Narodzenia, których niejako kontynuacją jest święto Trzech Króli, które ma miejsce dzisiaj. - Nie tylko Bóg przyszedł do nas, lecz mocą tego bożego czynu poruszyli się też ludzie. Idą sami do tego, który do nich przyszedł. Idą mędrcy ze wschodu, przychodzą z daleka do światła Jeruzalem – mówił z pięknie przystrojonego ołtarza podkreślając, że tego dnia to ludzie przyszli do nowo narodzonego Boga. Dlatego tak ważne jest wspieranie i modlitwa za misjonarzy.

- My, jak mówił Papież Franciszek, będąc tak blisko Boga jesteśmy wezwani, by przyjść do niego. My oczekujemy Boga, mając nadzieję, że się nam objawi, ale on ma również, że to my jemu się objawimy

– dodał.

To wtedy zacząć się wędrówka z wiarą, która prowadzi do Jezusa. Jak powiedział Apb Polak, to on jest celem chrześcijan, a aby do niego dojść, należy porzucić lęk i ku niemu pójść.

Arcybiskup wspomniał również o tych, którzy pomimo ujrzenia betlejemskiej gwiazdy nie uwierzyli. - Co stanęło im na przeszkodzie? Być może, jak powie Papież Senior pewność siebie i bezkrytyczność – powiedział. Taką postawę miał Herod oraz uczeni w piśmie, którzy przewidywali, gdzie dokładnie urodzi się mesjasz i zignorowani wezwanie. W dalszej części homilii poprosił o gorącą modlitwę za misjonarzy, którzy „niosą światło” na całym świecie.

Link do transmisji