Benzyna Plus w ocenie posła Pawła Arndta

Kontrowersyjny projekt był omawiany w środę w Sejmie i trafił pod obrady komisji. Ustawa może wejść w życie po wakacjach. Zobacz argumenty za projektem, jakie przedstawił poseł Zbigniew Dolata, który jest jego. wnioskodawcą. Zobacz także wypowiedź Łukasza Mucioka z Gniezna, eksperta ds. transportu, który otwarcie krytykuje zamierzenia PiS-u.

W podobnym tonie wypowiada się poseł Paweł Arndt z PO. - Być może w przyszłym tygodniu ten podatek zostanie uchwalony. Myślę, że są dwie główne przesłanki. Po pierwsze, w budżecie brakuje pieniędzy na programy socjalne, które PiS wprowadza w życie. Po drugie, o tym, kto będzie otrzymywać środki, będzie decydować wojewoda wyznaczany przez premiera, więc jest to powód polityczny. To istotne przed wyborami samorządowymi, które czekają nas w przyszłym roku - przyznaje Arndt.

Parlalemtarzysta Platformy Obywatelskie przypomina, że politycy PiS deklarowali, że nie tylko nie będą podwyższać podatków, ale wręcz że będą je obniżać. - Mamy sytuację odwrotną. Rosną nam ceny energii elektrycznej i gazu, a niedługo prawdopodobnie będzie uchwalone nowe prawo wodne i wzrosną ceny wody. Mieliśmy także wprowadzony podatek bankowy. Kiedy za czasów Platformy rosły ceny benzyny, pan prezes Kaczyński z kanistrem pokazywał, że obniżenie cen paliwa teoretycznie jest możliwe i namawiał do tego rządzących, a dziś robi coś odwrotnego - mówi P. Arndt, który przypomina, że cena paliwa w znacznej mierze zależy od ceny baryłki ropy na świecie. - Ci, którzy wprowadzają tą ustawę tłumaczą, że obecnie cena za baryłkę jest niska, ale za chwilę może się to zmienić - dodaje poseł. Obecnie baryłka ropy kosztuje ok. 48 dolarów, a był taki okres, że kosztowała 130 dolarów.

Posła Pawła Arndta dziwi się, że wnioskodawcą tej ustawy jest właśnie poseł Zbigniew Dolata, który zasiada w komisji ds. edukacji oraz w komisji ds. rolnictwa, które niewiele mają wspólnego z ceną paliw. - W samym PiS-ie yło dość duże zawirowanie, jeśli chodzi o składanie podpisów pod tym projektem. Podobno pan prezes Kaczyński musiał motywować niektórych posłów, którzy chcieli się wycofać z podpisu, grożąc nawet wcześniejszymi wyborami. Sytuacja była dość trudna. Nie wiem, czy nikt inny nie chciał tego projektu prowadzić czy były inne powody - twierdzi P. Arndt, który dodaje, że projekt trafił do marszała w dzień wizyty w Polsce prezydenta Donalda Trumpa. - Więc może wnioskodawcy mieli nadzieję, że ta wizyta "przykryje" to, co złożyli. Pierwsze czytanie odbyło się wcześniej niż planowano, czyli w środę. Posiedzenie Sejmu specjalnie zostało przesunięte, żeby rozpocząć pracę nad tym projektem - dodaje Arndt.

Poseł podkreśla, że jeśli projekt wejdzie w życie pod koniec wakacji, to szczególnie po kieszeniach dostaną rolnicy pracujący podczas żniw oraz osoby wyjeżdżające na urlop. - Poza tym, stan dróg jest odpowiedzialny za niewielki ułamek procenta wypadków, więc to nie jest trafiony argument - zaznacza P. Arndt.

***
Prognoza pogody dla całej Polski na 14-16.07: