Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Burmistrz Chodzieży nie poda poczcie danych wyborców. "To próba wyłudzenia". Sprawa trafiła do prokuratury

Anna Karbowniczak
Anna Karbowniczak
Poczta Polska zwróciła się do samorządów o dane ze spisów wyborców. Burmistrz Chodzieży Jacek Gursz uważa, że zrobiła to bezprawnie, dlatego zawiadomił o sprawie prokuraturę. - Uważam, że mogło dojść do próby wyłudzenia danych osobowych - mówi. O jego reakcji piszą ogólnopolskie media

W piątek (24 kwietnia 2020 r.) rano burmistrz Chodzieży Jacek Gursz zawiadomił prokuraturę o możliwej próbie wyłudzenia danych osobowych przez Pocztę Polską, która zwróciła się do Urzędu Miejskiego o podanie danych wszystkich mieszkańców ze spisu wyborców.

- Na początku myśleliśmy, że to atak hakerski. Wiadomość przyszła mailem o godzinie 2.29 w nocy i nie była przez nikogo podpisana - mówi.

Podobne maile trafiły do gmin w całej Polsce w środku nocy ze środy na czwartek 23 kwietnia. Aby potwierdzić autentyczność żądania, burmistrz Gursz zwrócił się w imieniu Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Wielkopolski, którego jest prezesem, do rzecznika poczty. Odpowiedzi nie dostał, ale otrzymali ją inni prezydentowie i wójtowie.

Poczta potwierdziła, że to ona była nadawcą maila. Nie wyjaśniła jednak, skąd jego anonimowa forma ani nietypowa pora wysyłki. Poza tymi szczegółami wątpliwości budzi jeszcze jedna, znacznie poważniejsza kwestia.

- W tej chwili nie ma podstaw prawnych aby Poczta mogła rozsyłać tego typu żądania. Ustawa dotycząca wyborów korespondencyjnych jest w Senacie i nikt nie ma prawa wskazywać poczty jako operatora wyborów. Jeżeli premier to zrobił, przekroczył uprawnienia. To zaś daje do myślenia, czy nie mieliśmy właśnie do czynienia z próbą nielegalnego przejęcia danych osobowych - mówi burmistrz Jacek Gursz.

O sprawie zawiadomił już prokuraturę i podkreśla, że to samo powinien zrobić każdy wójt, burmistrz i prezydent w Polsce, który ma jakiekolwiek podejrzenie odnośnie złamania prawa. Warto dodać, że reakcja Jacka Gursza spotkała się z bardzo szerokim odzewem. O sprawie napisały ogólnopolskie media, m.in. Onet.

Podobne odmowy ws. przekazania danych poczta otrzymała również od innych samorządowców, m.in. od prezydenta Piły czy burmistrza Trzcianki.

- Cała ta sytuacja jest bardzo zastanawiająca. Nie wiemy, co tak naprawdę za tym stoi. Być może chodzi o pokazanie, że samorządy blokują wybory albo że sobie nie radzą i trzeba wprowadzić stan wyjątkowy - zastanawia się burmistrz Gursz.

Nie ma chętnych do pracy w komisjach wyborczych. "Ludzie się boją"

Dodajmy, że dopóki ustawa mająca zmienić tryb wyborów nie zostanie przyjęta przez parlament i podpisana przez prezydenta, obowiązują dotychczasowe przepisy, zgodnie z którymi termin głosowania to 10 maja. Gdyby tak pozostało, w powiecie chodzieskim wybory by się nie odbyły. W żadnej z gmin nie udało się skompletować komisji wyborczych. Powód? Nie było chętnych.

W Chodzieży do pracy w komisjach obwodowych były po 1-2 zgłoszenia, a minimalny skład komisji to 5 osób. Podobnie jest w pozostałych gminach.

- Niektóre partie zgłosiły kandydatów, inne nie dokonały żadnych zgłoszeń. Zawsze były kolejki, a teraz mamy co najwyżej po 1-2 chętnych. Trudno się zresztą temu dziwić, ludzie się boją - mówi wójt gminy Chodzież Kamila Szejner.

W Budzyniu można byłoby powołać jedną komisję obwodową z minimalnym składem. Reszta jest niekompletna.
- Co dalej? To już pytanie do komisarza wyborczego - mówi sekretarz gminy Ewa Kasperczak. - My zrobiliśmy to, co mogliśmy i co wynika z przepisów, czyli przyjmowaliśmy zgłoszenia. Nie możemy nikogo zmuszać do pracy w komisji - wyjaśnia.

W Margoninie na 7 komisji obwodowych, minimalne składy posiadają 2 komisje. Aby pozostałe pięć komisji mogło działać brakuje jeszcze 11 chętnych.

W Szamocinie do pracy w komisjach zgłoszonych zostało w sumie 12 osób, a powinno być 45. Zgłoszeń dokonały trzy komitety wyborcze. Była również możliwość indywidualnego zgłaszania się, ale - tak jak w pozostałych gminach - odzewu nie było.

- Państwowa Komisja Wyborcza prosiła, by zachęcać do pracy w komisjach urzędników. Jednak w obecnej sytuacji nie mogłabym tego robić. Ryzyko jest zbyt wielkie. Gdyby komuś coś się stało, miałabym tę osobę na sumieniu - podkreśla wiceburmistrz Renata Młynarczyk.

Głosowanie korespondencyjne: Jest mnóstwo wątpliwości

W przypadku wyborów korespondencyjnych, zamiast komisji obwodowych w każdej z gmin powołana zostałaby tylko jedna gminna komisja. Wówczas np. w Szamocinie problemu z zapewnieniem składu by nie było. Na razie jednak ustawą ws. głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich musi zająć się Senat. A ten może ją zablokować.

W najbliższych dniach mają odbyć się konsultacje z ekspertami prawa wyborczego i epidemiologami.
- Jesteśmy zdumieni, że władze już drukują podobno jakieś koperty wyborcze, jakieś pakiety wyborcze, kiedy ustawa jest jeszcze w Senacie. To jest działanie najoględniej mówiąc bezprawne - powiedział w środę (22 kwietnia) na konferencji prasowej marszałek Senatu Tomasz Grodzki, którego słowa cytuje PAP.

Temat budzi kontrowersje również na naszym, lokalnym gruncie. Burmistrz Jacek Gursz mówi:
- Badania pokazują, że 80 procent wyborców nie chce tych wyborów. Chcą, by odbyły się w innym terminie. Dostałem zapytanie od Poczty Polskiej, czy udostępnimy miejsce na skrzynki wyborcze. Oczywiście odmówiłem, bo nie będę narażał ludzi. Jestem przeciwnikiem organizowania wyrobów w czasie pandemii. Są możliwości organizacyjne i prawne, aby odbyły się one w innym terminie. Ale na pytanie, jak zachować się w sprawie wyborów i czy uczestniczyć w głosowaniu, każdy musi odpowiedzieć sobie sam.

Wiceburmistrz Szamocina Renata Młynarczyk zapewnia, że gmina jest gotowa do współpracy z pocztą przy organizacji wyborów, ale dodaje, że osobiście idei korespondencyjnego głosowania nie popiera. Mówi, że wątpliwych kwestii jest zbyt dużo.

- Część wyborców może nie otrzymać pakietów. Nie wiadomo, co w sytuacji, gdy ktoś nie mieszka pod adresem zameldowania - a wiem z praktyki, że takich osób nie brakuje również w naszej gminie. Frekwencja na pewno będzie niska. Jednak na szczeblu gminnym na żadną z tych kwestii nie mamy wpływu - zaznacza.

Na zdjęciach - plakaty i banery wyborcze w Chodzieży.

Burmistrz Chodzieży nie poda poczcie danych wyborców. "To pr...

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chodziez.naszemiasto.pl Nasze Miasto