Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chaos przed wyborami prezydenckimi 2020. Poczta Polska chce naszych danych

archiwum
Do samorządów w całej Polsce trafił mail z wnioskiem o udostępnienie listy wyborców przed planowanymi na maj wyborami korespondencyjnymi. Wniosek nie jest podpisany. Przyszedł z adresu [email protected]. Wielu samorządowców z regionu mówi krótko: na anonimy nie odpowiadamy.

Choć nikt jeszcze nie przesądził, że prezydenta wybierać będziemy korespondencyjnie, bo projekt ustawy jest cały czas w Senacie, Poczta Polska wnioskuje do samorządów o dane wszystkich wyborców. Mailowy wniosek dotyczy dokładnie przekazania danych ze spisu wyborców - m.in. naszych numerów PESEL, kodów pocztowych, adresów zamieszkania, imion i nazwisk, „w terminie nie dłuższym niż dwa dni robocze licząc od dnia otrzymania wniosku”.

Choć Poczta Polska ma liczny zarząd, prezes, ani żaden z wiceprezesów nie podpisali się pod mailem. Prezydentom, burmistrzom i wójtom miała wystarczyć formułka „Z wyrazami szacunku, Poczta Polska”. Miała, ale nie wystarczyła.

W Karlinie

- Na anonimy nie odpowiadam, ani ich nie komentuję - kwituje Waldemar Miśko, burmistrz Karlina. A jeśli wpłynie podpisany wniosek z Poczty Polskiej? - Opinie prawników samorządu, jak też zewnętrznych radców prawnych są jednoznaczne - udostępnianie danych osobowych w takiej sytuacji może narazić samorząd na odpowiedzialność karną. Nie ma przepisów, na mocy których moglibyśmy to zrobić, a ustawa dotycząca wyborów korespondencyjnych jest wciąż procedowana - podkreślił burmistrz Miśko.

W Koszalinie

Anonimowy mail trafił też do skrzynki Urzędu Miejskiego w Koszalinie. Sekretarz miasta Tomasz Czuczak również informuje, że na niepodpisane wnioski samorząd nie odpowiada.

- Podpisany wniosek zostanie przeanalizowany pod kątem podstaw prawnych, które ewentualnie pozwolą go uwzględnić - tłumaczy sekretarz. Już na tym etapie zauważa jednak poważną wątpliwość prawną, związaną z przepisami dotyczącymi ochrony danych osobowych. - Zakres dostępu do danych powinien być określony w stopniu niezbędnym do realizacji zadania. W przypadku spisu wyborców niezbędne do realizacji zadania rozniesienia kart do skrzynek nie są imiona i nazwiska wyborców, czy ich numery PESEL. Wystarczy tylko jedna informacja - ile osób uprawnionych do głosowania mieszka pod danym adresem - tłumaczy sekretarz Czuczak.

Innymi słowy Poczta Polska nie potrzebuje wiedzieć, czy przy ulicy Kwiatków 77 mieszkają Jan Kowalski i Janina Kowalska i znać ich numery PESEL, ale tylko tyle, że przy ulicy Kwiatków 77 mieszkają dwie osoby uprawnione do głosowania. O ile, podkreślają samorządowcy, prawo o głosowaniu korespondencyjnym będzie obowiązujące.

W piątek Maciej Berlicki, burmistrz Sianowa odpowiedział na wiadomość z Poczty Polskiej. - Wezwaliśmy autora do złożenia w ciągu siedmiu dni, pod rygorem nieważności pisma, wniosku z podpisem elektronicznym. Jeśli w tym czasie taki do nas wpłynie, poprosimy o opinię prawną na temat zgodności wniosku z obowiązującym prawem - tłumaczy.

Opinię prawną na swojej stronie internetowej zamieścił Związek Miast Polskich: „W obecnym stanie prawnym żądanie przez Pocztę Polską udostępnienia danych na potrzeby realizacji zadań związanych z organizacją wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej jest nielegalne”.

W Szczecinku

- Do Urzędu Miasta w Szczecinku wpłynął e-mail od Poczty Polskiej z żądaniem udostępnienia danych wrażliwych mieszkańców, chodzi o spis wyborców - mówi burmistrz Daniel Rak. - Nie będę pastwił się nad formą wysłania tego dokumentu, w którym brakuje nawet podpisu kwalifikowanego. Skupię się na meritum. Oświadczam, że miasto Szczecinek nie udostępni danych osobowych mieszkańców. Będziemy działali zgodnie z prawem. Dane wrażliwe pozostaną bezpieczne w ratuszu.

W Bornem Sulinowie

- O godzinie 2:29 w nocy otrzymałam zwykłym mailem informację z Poczty Polskiej, aby przekazać im spisy wyborców - mówi Dorota Chrzanowska, burmistrz Bornego Sulinowa. - Mam opinię prawną i inspektora ochrony danych osobowych, że w obecnym stanie prawnym nie mogę przekazać PP tych wrażliwych danych. Pomijam już sposób komunikacji z nami. Co ciekawe, w gminie Borne Sulinowo wybory tradycyjne mogłyby się teoretycznie odbyć. - Mamy minimalną obsadę komisji obwodowych, swoich kandydatów zgłosił PIS, Lewica i komitet pana Bosaka. A tam, gdzie kandydatów zabrakło, członków komisji wskazał komisarz wyborczy - dodaje Dorota Chrzanowska.

12 osób brakuje do obsady obwodowych komisji w gminie Grzmiąca. - Komisarz jeszcze nam nie wskazał brakujących członków komisji - mówi wójt Patryk Makowski, który także otrzymał maila z Poczty, ale nie zamierza żadnych danych o mieszkańcach jej przekazywać. To samo mówi burmistrz Białego Boru Paweł Mikołajewski: - Co prawda ja takiego maila jeszcze nie otrzymałem, ale moje stanowisko jest jasne: w obecnym stanie prawnym nie mam prawnych możliwości przekazania Poczcie spisu wyborców - tłumaczy.

Powiat sławieński

Włodarze z terenu powiatu sławieńskiego są zaskoczeni pismem, które trafiło urzędowej skrzynki mailowej. Chodzi o żądanie przekazania danych ze spisów wyborców. Nie był podpisany żadnym imieniem, ani nazwiskiem, jedynie słowami „Poczta Polska”. Żądanie przekazania danych ze spisów wyborców w ciągu dwóch dni wywołało oburzenie wśród włodarzy m.in. gmin z terenu powiatu sławieńskiego, którzy od razu zaznaczyli, że żadnych tak wrażliwych danych nie będą wysyłać. - Jeśli nawet naczelnik główny Poczty Polskiej przyśle pismo ze swoim podpisem, to na razie i tak nie ma podstaw prawnych, żeby Poczcie cokolwiek udostępniać. Nie ma o czym mówić. Żadnych danych osobowych mieszkańców Darłowa nie będziemy udostępniać nieuprawnionym do tego osobom - skomentował Arkadiusz Klimowicz, burmistrz Darłowa. Zaskoczenia nie ukrywa także włodarz gminy Postomino, który określa pismo, jako nieprofesjonalne działanie.- Pismo przyszło z jakiegoś dziwnego adresu mailowego, którego wcześniej nie znaliśmy. W dodatku nie zostało podpisane przez jakąkolwiek osobę. To jest tak, jakbyśmy wysłali np. do urzędu prośbę o pozwolenie na budowę podpisane „Gmina Postomino” bez żadnych podpisów i pieczątek - mówi wójt Janusz Bojkowski.

Kołobrzeg

W kołobrzeskim magistracie po mailu bez podpisu kwalifikowanego sprawę przekazano specjalistom: - Już po pierwszych konsultacjach z naszymi prawnikami, usłyszeliśmy, że opinie prawne nie pozostawiają większej wątpliwości, co do braku podstaw do przekazania Poczcie Polskiej danych z rejestru wyborców - powiedział nam Michał Kujaczyński, rzecznik prezydent Kołobrzegu Anny Mieczkowskiej. - Co więcej, najprawdopodobniej nie będzie podstaw do ich przekazania nawet wówczas gdy wniosek Poczty Polskiej będzie już opatrzony stosownym podpisem osoby upoważnionej do występowania w imieniu poczty, a zostanie do niego załączona decyzja Prezesa Rady Ministrów, na którą powoływał się również wcześniejszy mail.

Takie poprawione pismo faktycznie nadeszło, ale władze miasta rozkładają ręce, powołując się na to, że ustawa o powszechnych wyborach korespondencyjnych wciąż nie została uchwalona. Nadal nie zdecydował w jej sprawie Senat (ma czas na rozpatrzenie propozycji sejmu do 6 maja). - Ponadto, nasze opinie prawne wskazują na odpowiedzialność, w tym karną, osób które przekazałyby takie dane w obecnym stanie prawnym - dodaje rzecznik.

Gmina Dygowo

Z wójtem gminy Dygowo Grzegorzem Starczykiem rozmawialiśmy w piątkowe południe: - Po pierwszym e- mailu, chyba podobnie jak większość gminy powiatu kołobrzeskiego, czekaliśmy na stanowisko Państwowej Komisji Wyborczej. Gdy PKW poinstruowała jak powinno wyglądać takie pismo z Poczty Polskiej i w jaki sposób powinno nam zostać przesłane, odpowiedzieliśmy nadawcy zgodnie z tymi wskazówkami. I czekamy dalej.

Zobacz także: Prezydent Koszalina Piotr Jedliński o sytuacji w mieście

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Chaos przed wyborami prezydenckimi 2020. Poczta Polska chce naszych danych - Głos Koszaliński

Wróć na koszalin.naszemiasto.pl Nasze Miasto