W poniedziałkowy mroźny poranek udaliśmy się przed Centrum Handlowe MAX, aby porozmawiać z panem Łukaszem, który sprzedaje choinki.
- Najpopularniejsze są oczywiście jodły kaukaskie o wysokości 1,8 m do 2,5 m. Nie da się powiedzieć, czy przeważają klienci preferujący cięte choinki czy te w doniczkach, oceniłbym to pół na pół. Wiadomo, że w pierwszej kolejności klienci pytają o cenę. Te kwoty nie są znacznie podniesione od tego, co było w zeszłym roku. Jest to kwestia 10-20 zł i dotyczy to tych najdroższych choinek. Podwyżka cen w przypadku tych tańszych wynosi 5-10 zł. Mały świerk w donicy kosztował 50 zł, a teraz 55-60 zł. Te drzewka są od naszych dostawców z plantacji w okolicach Gniezna, część jest przywieziona z Kołobrzegu
- mówi pan Łukasz.
Nasz rozmówca dodaje, że w ostatnim czasie sprzedaż choinek przebiegła bardzo sprawnie. Ilość drzewek, które pozostały na placu, nie jest zbyt duża.
- Najlepszy był weekend, przede wszystkim sobota, bo ludzie mają najwięcej czasu. Nie spodziewam się teraz dużego zainteresowania, ludzie raczej nie kupują choinek na ostatnią chwilę. Teraz trzeba się zająć zakupem ostatnich artykułów spożywczym i przygotowaniem sałatek, bigosów i pozostałych potraw
- dodaje.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?