Cmentarze ewangelickie w gminie Gniezno. Uporządkowali dwie nekropolie, odkryli nowe nagrobki [FOTO]

Aktywiści zrzeszeni wokół społecznej akcji sprzątania cmentarzy ewangelickich w gminie Gniezno zebrali się 1 maja w Jankowie Dolnym oraz w Mnichowie. Efekty ich pracy s bardzo dobre: odkryto kilka nagrobków z nazwiskami zmarłych.

Akcja sprzątania ewangelickich miejsc pochówku na terenie gminy Gniezno rozpoczęła się zaledwie kilka tygodni temu. Wszystko za sprawą Macieja Mądrego, który w czasie rowerowej wyprawy natknął się na opuszczone groby w Mnichówku. Oburzony fatalnym stanem zagajnika, postanowił spróbować uporządkować chociaż część z miejsc pochówku.

Takich miejsc w gminie jest co najmniej 13 (w tym jeden cmentarz baptystów). Każdy z nich ma podobną historię w latach 1850-1954 chowano tutaj niemieckich osiedleńców, którzy zamieszkiwali większość podgnieźnieńskich wsi.

Do sprzątania cmentarza w Jankowie Dolnym, który mieści się przy drodze na Wierzbiczan mieszkańców i przyjaciół miejscowości zwołał niezawodny sołtyś, Lech Tubacki. Nikt jednak nie spodziewał się, że przyjdzie tak wiele osób. Około 30. chętnych do pomocy, w tym druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Strzyżewie Smykowym i młodzieżowa drużyna o godzinie 14.00 pojawili się na wyznaczonym miejscu.

Ich zadanie było proste, ale pracochłonne. Jako cel założyli wysprzątanie cmentarza ze śmieci, a także uprzątnięcie starych wiatrołomów i konarów suchych drzew. Społecznikom przez ponad dwie godziny pracy udało się uprzątnąć suche gałęzie i umyć wodą pozostałości po nagrobkach. W trakcie prac odkryto nowe nagrobki: Dorothei Gerhartd, Gustawa Fritza zm. W 1927 r. I rodzeństwa: Marie Bultz, zm. Po 1900 roku oraz Heinricha Hoffnera zm. W 1923 roku.

Jak się okazało, na nekropolii ewangelików z Talsee (niem. Jankowo Dolne, przyp. Red.) rosną rzadko spotykane grzyby, które zostały odkryte kilka lat temu przez przypadkową osobę, która zgłosiła ich istnienie do pasjonatów mykologii. W efekcie, powstała publikacja naukowa m. In Barbary Kudławiec, która była na miejscu prac i poinstruowała społeczników w jaki sposób nie zaszkodzić grzybni czarnki austriackiej.

Tego samego dnia, 1 maja, społecznicy zebrali się przy mnichowskim cmentarzu ewangelickim. Stan tego miejsca był opłakany – w samym środku nekropolii leżały wiatrołomy jeszcze z wichury w 2017 roku, a płyty zarastały kłujące krzewy i wszędobylski zimozielony bluszcz. Pod dobrze zachowaną bramą z czerwonej cegły, która niegdyś wyznaczała wejście na cmentarz przyjechało kilkanaście osób chętnych do społecznej pracy.

Mimo, że do zrobienia było w tym miejscu wyjątkowo dużo, społecznicy zebrali suche gałęzie i krzewy, a groby niegdysiejszych mieszkańców zostały uwidocznione. Tamtejsza nekropolia obfitowała w cementowe pnie drzew, które symbolizowały niegdyś odrodzenie się. Być może płyty zostały rozkradzione już wiele lat temu. Odkryto tylko jedną nową płytę nagrobną Adolfa Lehmanna

Wszystko wskazuje na to, że w niedalekiej przyszłości uprzątnięte zostaną inne cmentarze. Prace planuje sołtys Strzyżewa Paczkowego, w którym mieści się zarośnięty bluszczem cmentarz baptystów, Bolesław Dziel oraz sołtyska Kaliny, Paulina Andrzejewska.

W społeczne sprzątanie włączyli się tylko mieszkańcy regionu, ale także radni gminni: Mariusz Nawrocki, Iwona Pajkert i Marian Kaźmierczak, sołtysowie i sołtyski okolicznych wsi oraz przedstawiciele lokalnych mediów. Jak mówił inicjator akcji, Maciej Mądry, w przyszłości bardzo liczy na pomoc okolicznych Ochotniczych Straży Pożarnych i mieszkańców poszczególnych wsi.

Po uporządkowaniu wszystkich miejsc pochówku, planowane jest skatalogowanie odszukanych na nagrobkach nazwisk i jeśli będzie to możliwe, dotarcie do potomków nieboszczyków.