Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co słychać u poszkodowanych rodzin z Sędzińca? Po wybuchu gazu powoli układają życie od nowa. Nie są w tym sami

Martin Nowak
Martin Nowak
Szymon Chwaliszewski
Niedługo minie miesiąc od tragedii, do której doszło w miejscowości Sędziniec, w gminie Wysoka. Mowa o wybuchu gazu, podczas którego w ruinę zmienił się budynek wielorodzinny. Spośród czterech rannych osób, jedna niedawno zmarła w szpitalu. Powrót do normalnego życia po takiej tragedii nie może być łatwy.

Wybuch gazu w Sędzińcu

To zdarzenie wstrząsnęło nie tylko gminą Wysoka, ale całym powiatem pilskim. 19 kwietnia (przed godz. 20) w dwukondygnacyjnym bloku w miejscowości Sędziniec doszło do wybuchu gazu. Mieszkały w nim trzy rodziny. W momencie wybuchu, w budynku znajdowało się dziesięć osób: dwie rodziny - jedna z dwójką dzieci, druga z trójką dzieci i jedna osoba samotna. Podczas eksplozji ranne zostały cztery dorosłe osoby. Największe obrażenia miał 34-letni mężczyzna, który - w niedzielę 30 kwietnia - zmarł w centrum leczenia oparzeń w zachodniopomorskich Gryficach.

Z pomocą poszkodowanym ruszyli nie tylko samorządowcy w tym: wojewoda wielkopolski Michał Zieliński i burmistrz Miasta i Gminy Wysoka Artur Kłysz, ale mieszkańcy całego subregionu pilskiego. Co w tej chwili się u nich dzieje?

Co u poszkodowanych?

Okazuje się, że jedna z rodzin jest już w komplecie. Otrzymała ona gminne mieszkanie komunalne, której znajduje się w miejscowości Wysoka Mała.

- Całe umeblowanie do tego mieszkania: piękny stół z krzesłami, narożnik, tapczany i wiele innych rzeczy otrzymaliśmy od ofiarodawców. Rodzina jest z tego powodu bardzo szczęśliwa i wdzięczna za pomoc. Największy szczęściem dla nich jest jednak to, że są już w komplecie -

mówi Artur Kłysz, burmistrz Wysokiej.

Druga z rodzin znalazła schronienie u bliskich. Tam czeka na lepsze jutro.

- Kobieta z tej rodziny znajduje się jeszcze w szpitalu. Na szczęście, nic nie zagraża jej życiu -

podkreśla Artur Kłysz.

Dodaje, że ci mieszkańcy odrzucili propozycję otrzymania mieszkania komunalnego ze względu na zaproponowaną lokalizację.

- Ci państwo chcą wynająć mieszkanie w samej Wysokiej. Poprzednie mieszkanie - to w Sędzińcu również wynajmowali. My pomożemy im tyle, ile tylko będziemy w stanie. Myślimy już o wyposażeniu do ich nowego mieszkania, tu mam na myśli sprzęty codziennego użytku takie jak: kuchenka czy pralka. Potrzeby na pewno są bardzo duże.

Gmina zapewniła również opieką psychologiczną rodzinom. Te chętnie z niej korzystały.

- W tej chwili mieszkańcy budynku, w którym doszło do eksplozji, mają się znacznie lepiej i nie potrzebują już opieki psychologa. Z tej nadal mogą korzystać natomiast rodzice mężczyzny, który zmarł w szpitalu w Gryficach. Oni cierpią najbardziej -

mówi burmistrz Kłysz.

od 16 lat

Zbiórki

Gmina wypłaciła już zasiłki dla poszkodowanych rodzin i nie wyklucza przyznania kolejnego wsparcia. O nie poszkodowani muszą wystąpić w Miejsko-Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej w Wysokiej, który jest bardzo zaangażowany również w zbiórkę charytatywną w zakresie pozyskania mebli. Ta przeszła najśmielsze wyobrażenia pracowników socjalnych, którzy musieli ją wstrzymać.

- W związku z ogromnym zainteresowaniem pomocy dla osób poszkodowanych w wybuchu w formie mebli na chwilę obecną wstrzymujemy zbiórkę. Z wybranymi osobami, które zobowiązały się do przekazania mebli będziemy kontaktować się telefonicznie lub przez media społecznościowe w najbliższym czasie.

Poza tym, nadal trwa zbiórka zorganizowana przez Stowarzyszenie Zwykłe Kultura M i G. Uruchomiło ono specjalny rachunek bankowy, na który ofiarodawcy mogą przekazywać pomoc finansową dla osób poszkodowanych w wybuchu. Oto dane do przelewu: nr rachunku bankowego: 20 8940 0007 2001 0000 1326 0004, tytuł przelewu: „osoby poszkodowane w wybuchu".

Będzie więcej mieszkań komunalnych

Gmina Wysoka - tak jak większość samorządów w Polsce - zmaga się z brakiem mieszkań komunalnych. Nie ma ich tyle, ile być powinno.

- Wniosków mamy bardzo dużo, ale niestety mieszkań już nie -

przyznaje burmistrz Artur Kłysz, który ma pomysł na kilka dodatkowych takich lokali.

Gmina planuje kupić blok w Sędzińcu (położony bliżej Wysokiej od tego, w którym doszło do wybuchu gazu) i tam utworzyć jakieś pięć lub sześć mieszkań komunalnych. Póki co jest on pusty i wymaga generalnego remontu. Należy do spółdzielni rolniczej.

- Aby ten blok kupić, wystawiliśmy na sprzedaż las. Być może w jego posiadanie wejdzie nadleśnictwo Kaczory, które ma prawo pierwokupu. Jeżeli tak się stanie, to będziemy mieć pieniądze na zakup tego bloku. Oczywiście, pierwsze mieszkania zostaną zaproponowane właśnie rodzinom poszkodowanym podczas wybuchu gazu -

zdradza Artur Kłysz.

Co słychać u poszkodowanych rodzin z Sędzińca? Po wybuchu ga...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Co słychać u poszkodowanych rodzin z Sędzińca? Po wybuchu gazu powoli układają życie od nowa. Nie są w tym sami - Piła Nasze Miasto

Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto