Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy dominikanie wrócą na Pola Lednickie? O co chodzi w sporze ze stowarzyszeniem Lednica 2000?

Paweł Brzeźniak
Paweł Brzeźniak
Grzegorz Dembiński
Takiego sporu chyba nikt się nie spodziewał. Od lat, w miejscu gdzie stoi Brama Ryba, panowała zgoda między poznańskimi dominikanami o świecką organizacją Lednica 2000.

Jak informuje Radio Poznań, po 25 latach Dominikanie odeszli z Lednicy. Wcześniej zażądali rozwiązania podpisanej do 2027 roku umowy na zarządzanie tym miejscem przez świeckie Stowarzyszenie Lednica 2000. Wobec odmowy, zakonnicy opuścili Lednickie Pola. Stowarzyszenie Lednica 2000 obawia się, że jeśli rozwiąże umowę z dominikanami, to na Lednicy skończą się doroczne Apele Młodych, na które zjeżdżały dziesiątki tysięcy osób z całej Polski.

- Chcielibyśmy poinformować wszystkich, którym sprawa Lednicy i Spotkań Lednickich jest bliska sercu, że Spotkania Lednickie są traktowane przez nas jako wielkie dzieło ewangelizacyjne. Dominikanie chcą i będą kontynuować je we współpracy z szeroko pojętym środowiskiem lednickim.Tak jak u początków Lednicy, tak i dziś chcielibyśmy, aby współodpowiedzialność za organizację spotkania była doświadczeniem polskiej młodzieży, która będzie mogła czerpać wsparcie z kapitału i dorobku poprzednich pokoleń będących współorganizatorami tego dzieła

– oświadczyli kilka dni temu poznańscy dominikanie.

21 grudnia doszło do niecodziennej sytuacji, że msza święta w 6. rocznicę śmierci o. Jana Góry odbyła się w katedrze gnieźnieńskiej, a nie na Polach Lednickich. W Gnieźnie koncelebrowali ją jednak dominikanie.

- Cały czas obowiązuje akt dominikanów z lipca, że ich wycofanie się z Pól Lednickich i pozbawienie ich opieki duszpasterskiej skutkuje brakiem możliwości sprawowania sakramentów w tym miejscu. To bardzo przykre, dlatego że nie da się mówić o Lednicy jako o muzeum. Lednica jest świątynią, tą świątynią są Pola, tą świątynią jest kaplica. Wobec tego, modlitwa, która odbywa się podczas mszy świętej, przy Eucharystii, jest fundamentalna. Tego nam stale brakuje. Dla mnie cały czas ważne jest to, że należy patrzeć dalej, jednocześnie czerpiąc z korzeni, odnosząc się do fundamentów. Wobec tego, jeśli wyznajemy tę samą wiarę i idziemy w stronę Chrystusa, to musimy się spotkać – i to jest moja nadzieja

– przyznaje Andrzej Ranke, rzecznik prasowy stowarzyszenia Lednica 2000. - Mamy obawy, że dominikanie chcą robić Lednicę po swojemu. Boimy się, że Lednica będzie zupełnie inna, jeśli się ostanie – powiedział Bogdan Kowalski, prezes Stowarzyszenia Lednica 2000 na antenie Radia Poznań.

Ojciec Jan Góra, twórca spotkań lednickich, był osobą spajającą całą wspólnotę. Zmarł 21 grudnia 2015 roku i został pochowany na Polach Lednickich.

- Bardzo go brakuje. Z ojcem Janem mieliśmy kontakt na co dzień. Miałam to szczęście, że byłam redaktorem książek ojca Jana, w związku z tym mówił, że masz tę wielką łaskę i zaszczyt, bo czytasz pierwsze, co napisałem. Spędzałam z nim mnóstwo czasu i znałam go od podszewki. Co do obecnej sytuacji, spójrzmy na to tak: ważne, że odbyła się msza, po której pojechaliśmy na grób ojca Jana. Ojciec Jan nad nami czuwa i porozumienie będzie, musi być – w to wierzymy. Inaczej by nas tam nie było

– uważa Hanna Koźmińska ze stowarzyszenia Lednica 2000.

Jaki wymiar może mieć nadchodzące spotkanie na Lednicy? Online czy może jednak młodzież przyjedzie?

- Na tę chwilę trudno powiedzieć, wszystko zależy od sytuacji pandemicznej. Przygotowujemy się do spotkania „na żywo”. Co do powrotu na Lednicę, negocjacje trwają. Mamy nadzieję, że sytuacja rozwiąże się tak, żeby obie strony były usatysfakcjonowane

– powiedział o. Wojciech Surówka z zakonu poznańskich dominikanów, który na pytanie, czy duch Bożego Narodzenia natchnie obie strony do zgody odpowiedział: „Zobaczymy”. - Tu nie wystarczy tylko ducha Bożego Narodzenia, te rozmowy trwają wiele miesięcy, dajmy sobie jeszcze czas.

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gniezno.naszemiasto.pl Nasze Miasto