Dlaczego szpital w Gnieźnie zmienił nazwę?
Za zmianą nazwy dla szpitala zagłosowali wszyscy radni: PO, SLD, Wielkopolan, PSL, PiS-u oraz Ziemi Gnieźnieńskiej-Gniezna XXI. Przypomnijmy, że wcześniej radni opozycji protestowali przeciwko planom zmiany nazwy, bowiem z dokumentów wynika, że szpital już posiada patrona - Władysława Biegańskiego, lekarza zmarłego w 1917 roku, który będzie patronem 2017 roku - taką decyzję podjął Senat RP. Jednak po konsultacjach z przedstawicielami koalicji i posłem Zbigniewem Dolatą z PiS-u zapadła decyzja, że w szpitalu powstanie tablica upamiętniająca historię szpitala, w tym postać Biegańskiego. Niewykluczone, że któraś z instytucji, której podlega powiat, otrzyma imię Władysława Biegańskiego.
Z relacji osób z którymi rozmawialiśmy wynika jednak, że najważniejsza jest kwestia łatwiejszego starania się o środki centralne w przypadku, gdy placówka będzie nosiła nazwę Szpital Pomnik Chrztu Polski. - Za zamkniętymi drzwiami odbyły się poważne rozmowy dotyczącego tego, co zmiana nazwy dla szpitala może nam przynieść, jakie korzyści dla Gniezna. Nie tylko w sensie upamiętnienia wydarzenia, jakim była rocznica chrztu Polski - mówi Dariusz Igliński, przewodniczący Rady Powiatu Gnieźnieńskiego. - Chodzi także o ewentualną przyszłą pomoc rządu. Pan poseł Dolata powiedział, że są duże szanse na środki, jeżeli szpital będzie nosił taką dostojną nazwę, która ostatecznie została przyjęta przez wszystkich radnych - dodaje.
Dariusz Igliński uważa, że prawdopodobieństwo uzyskania rządowych środków na rozbudowę "podobno jest duże". - Potwierdzał to poseł Ostrowski, bo razem z posłem Dolatą jeździli na rozmowy do Warszawy - mówi przewodniczący rady. - Okazuje się, że można rozmawiać i skutecznie działać. Osiągnięto kompromis. Dlatego głosowanie związane ze zmianą nazwy odbyło się przez aklamację, wszyscy wstali, zaczęli klaskać i w ten sposób wyrazili swoją aprobatę - dodaje. - To, o czym mówił poseł Dolata, potwierdziły jeszcze dwie inny osoby - przyznaje wicestarosta Jerzy Berlik.
Przypomnijmy, że środki, jakie powiat ma zagwarantowane w budżecie, wystarczą na realizację pierwszego z trzech etapów naprawy i rozbudowy pozostawionego budynku D. Na samą rozbudowę będzie brakować jeszcze ponad 30 mln złotych i kolejne środki na remont pozostałych budynków szpitalnych. Łączny koszt tej inwestycji to 81 mln złotych, bez wyposażenia szpitala. Dyrekcja ZOZ-u podkreśla jednak, że sprzęt będzie systematycznie przenoszony do nowego budynku, a dodatkowo zakupiono już dodatkowy sprzęt z przyznanej niedawno dotacji rządowej o wartości 5 mln złotych.
Pierwszy etap prac ma zakończyć się do 2018 roku, a pozostałe dwa (jeśli uda się do tego czasu pozyskać środki) do 2020 roku.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?