Poseł Tadeusz Tomaszewski (SLD) w ubiegłym tygodniu na konferencji prasowej przyznał, że nie zgadza się z polityką kadrową prowadzoną przez Starostwo Powiatowe w Gnieźnie. Tomaszewski konkretnie odniósł się do powołania Danuty Winiarskiej na stanowisko dyrektora gnieźnieńskiego Sanepid-u. Jak wówczas mówił, swoje zdanie osobiście wyraził podczas rozmowy telefonicznej ze starostą Dariuszem Pilakiem. W czasie spotkania z dziennikarzami parokrotnie podkreślał, że SLD nie ma nic wspólnego z tą decyzją.
Co poseł oraz działacze lewicy zarzucali dyrektor Danucie Winiarskiej? Przede wszystkim Tadeusz Tomaszewski przypominał o jej kłopotach finansowych.
- Ma to związek z wydarzeniami, które miały miejsce w kampanii samorządowej, kiedy to wyszły na jaw kłopoty związane z prowadzeniem działalności i zaciąganiem zobowiązań, które później nie były spłacane regularnie, co ma miejsce do dnia dzisiejszego - tłumaczył wtedy poseł Tomaszewski. - Uważamy, że osoby, które zarządzają i wydają decyzje administracyjne nie powinny mieć takich kłopotów, powinny być niezależne i bezstronne. Trudno powiedzieć, żeby ktoś był bezstronny w podejmowaniu decyzji, kiedy dochodzi to sytuacji, że zaciąga zobowiązania i ich nie spłaca. A następnie ta osoba, u której zaciąga zobowiązania, staje się klientem sanepid-u - tłumaczył wówczas poseł Tadeusz Tomaszewski.
Dziś oświadczenie w tej sprawie wydała Danuta Winiarska. Brzmi ono:
"W związku z publikacją oświadczenia Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Gnieźnie podpisanego przez Tadeusza Tomaszewskiego - Przewodniczącego Rady Powiatowej SLD, Zdzisława Kujawę - Przewodniczącego Rady Powiatu Gnieźnieńskiego oraz Telesfora Gościniaka - Szefa Powiatowego Klubu Radnych SLD informuję, że treść oświadczenia stawia moją osobę w nieprawdziwym świetle oraz narusza moje dobra osobiste.
W dniu wczorajszym, podczas mojego spotkania z Panem Posłem Tadeuszem Tomaszewskim w obecności Pana Senatora Piotra Gruszczyńskiego, wszystkie sprawy i wątpliwości zostały wyjaśnione.
Pan Poseł przeprosił mnie argumentując, iż informacje o moich problemach finansowych czerpał z mediów, z okresu ostatniej samorządowej kampanii wyborczej.
Przeprosiny przyjęłam i oczekuję, że Pan Poseł potwierdzi nasze ustalenia w swoich publicznych wystąpieniach. Dobrze się stało, że rozmowa i argumenty pozwoliły rozwiązać problem.
Jednocześnie oświadczam, że każda ponowna próba wracania do tego tematu publicznie, będzie przeze mnie kierowana na drogę postępowania sądowego jako naruszenie moich dóbr osobistych."
Co na ten temat miał do powiedzenia poseł Tadeusz Tomaszewski?
- Po przedstawieniu naszego oświadczenia odbyło się moje spotkanie z panią Danutą Winiarską. Obecny był również senator Piotr Gruszczyński. W jego trakcje poruszyliśmy trzy aspekty naszego oświadczenia. Pierwsze - dotyczące powołania dyrektora Sanepid-u przez pana starostę. To oczywiście nie dotyczy pani Winiarskiej, tylko samego sposobu. Wcześniej, na poniedziałkowym spotkaniu z PO powiedzieliśmy sobie, że skoro ponosimy wspólną odpowiedzialność, to podejmujemy również wspólne decyzje. Ustaliliśmy również tok postępowania, który by przeciwdziałał w przyszłości ponoszeniu wspólnej odpowiedzialności bez wspólnych decyzji.
Po drugi,e w oświadczeniu są dwa wątki, które mają charakter osobisty w stosunku do Danuty Winiarskiej. Jeden dotyczy braku odpowiedniego doświadczenia i specjalistycznej wiedzy. W tej sprawie wymieniliśmy opinię. Pani Danuta Winiarska przedstawiła swoje wszystkie wykształcenia i kursy i oświadczyła, że wszystko to, zgodnie z prawem, jest wystarczające do tego, aby kandydować na funkcję dyrektora. Ja przyjąłem to do wiadomości, uznając, że w tej sprawie każdy pozostaje przy swojej opinii.
Najwięcej kontrowersji budziła kwestia dotycząca zasięgniętych przez nas z kampanii samorządowej z 2010 roku, informacji o problemach finansowych, które mogłyby mieć wpływ na sprawowanie funkcji dyrektora. Pani Danuta podczas rozmowy wyjaśniła mi wszystkie okoliczności związane z tą problematyką, także tło uwarunkowań organizacyjnych i politycznych z poprzedniego jej środowiska, czyli z Ziemi Gnieźnieńskiej. Przyjąłem do wiadomości fakt, że te wszystkie wcześniej sygnalizowane kwestie zostały uregulowane i w dniu dzisiejszym już nie funkcjonują.
Jeśli funkcjonują inne kwestie, to one nie mają nic wspólnego z tamtą sprawą i są efektem ewentualnych spraw związanych z normalnie prowadzoną działalnością gospodarczą.
Wobec powyższego, po takich wyjaśnieniach, uznałem, że każdy mężczyzna, który popełnia błąd, zwłaszcza w przypadku co do kobiety, powinien powiedzieć
Na pytanie czy pani Danuta Winiarska jest jednak odpowiednią osobą na stanowisko dyrektora Sanepid-u, Tadeusz Tomaszewski odpowiedział, że o to trzeba zapytać starostę gnieźnieńskiego Dariusza Pilaka.
Ten tłumaczy, że powołanie Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego następuje w postępowaniu, w którym każdorazowo opinię o kandydacie wyraża Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny.
- Stąd też w postępowaniu poprzedzającym zatrudnienie o ocenę kandydatury pani Danuty Winiarskiej starosta wystąpił do Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego w Poznaniu, która w przypadku tej osoby była pozytywna. Spełniła ona więc wszystkie warunki określone w przepisach prawa do jej zatrudnienia na tym stanowisku. W zakresie wątpliwości co do przyszłej pracy merytorycznej dyrektora sanepid-u, iż podlega on nadzorowi Wielkopolskiego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego - komentuje lakonicznie Starostwo Powiatowe w Gnieźnie.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
